Udało się jeszcze napisać ten post w niedzielę. Wybaczcie, Krzysiek miał dość zajęty weekend i trochę czasu zabrakło, ale nowa "Serialownia" już jest. Chociaż tym razem zaczniemy od kolejnego pokazu gapiostwa w jego wykonaniu. Na szczęście resztę już nasz redakcyjny duet ogarnął prawidłowo, zapraszamy do rozwinięcia posta oraz jak zawsze ostrzegamy przed ewentualnymi spoilerami.
TEEN TITANS: GO! 4x32: Labor Day
TEEN TITANS: GO! 4x32: Labor Day
Krzysiek T.: No słuchajcie, głupio wyszło. Ten odcinek wyjątkowo wyemitowany został nie w piątek naszego czasu, tylko już w poniedziałek. Niestety... nie zauważyłem tej zmiany aż do momentu, w którym piszę te słowa. Pozwolę sobie wrócić więc do tego epizodu w przyszłej odsłonie "Serialowni" i omówić dwa jednocześnie, a teraz czas na dalszy ciąg programu :)
PREACHER 2x12: On Your Knees
Tomek: Znowu mam mieszane odczucia względem odcinka. Z jednej strony Starr pięknie zmanipulował zarówno Świętego, jak i Jessego wraz z ekipą. Z drugiej finał ich ponownego starcia i to jak Święty potulnie wrócił do piekła pozostawia wiele do życzenia. Z jednej strony wygląda na to, że Cassidy wrócił do formy, bo ponownie był jednym z najjaśniejszych punktów epizodu. Z drugiej cały ciągnący się przez kilka ostatnich odcinków irytujący wątek traumy Tulip okazał się i tak kompletnie nieistotny, bo gdy Święty wrócił, praktycznie bez mrugnięcia okiem ruszyła do walki z nim. Dodam jeszcze, że ucieczka z piekła przez przewody wentylacyjne wypada co najmniej rozczarowująco. Oby finał wypadł lepiej.
Krzysiek T.: Jeśli Piekło jest tak słabo pilnowane, to aż dziw bierze, że wszyscy więźniowie oprócz kręcącego się tu i ówdzie Neandertalczyka jeszcze stamtąd nie uciekli :) W mojej ocenie odcinek ten na pewno był lepszy od poprzedniego, jedynie zawodził w kluczowych momentach. I to na tyle, bym mocno kręcił nosem z powodu licznych niedopowiedzeń. Czy gdzieś zostało powiedziane skąd właściwie Hitler zna tak dokładną drogę ucieczki z Piekła? Bo coś ciężko mi uwierzyć, by jako dozorca miał aż tyle swobody. Do czego w zasadzie potrzebował Eugene'a, skoro przedstawiony sposób na ucieczkę wydawał się nad wyraz prosty? Dlaczego Święty tak szybko spokorniał na widok wysłanników z Piekła? Dlaczego przybita Tulip w trzy sekundy po spotkaniu Świętego tak szybko zapomina o wszystkim, co w związku z nią wałkowano pół sezonu? Przez jakiś czas nie byłem nawet do końca pewien czy Denis zginął czy też nie. I wreszcie: co będzie w finale sezonu? Sądziłem dotąd, że powtórna walka ze Świętym nastąpi właśnie w kolejnym epizodzie. Było nieźle, ale mogło być znacznie ciekawiej.
JUSTICE LEAGUE ACTION 1x35: Superman's Pal, Sid Sharp
Tomek: Jak tytuł wskazuje głównym bohaterem tego odcinka jest Sid, wygadany i zadufany w sobie reporter Daily Planet, nie mogący znieść, że Kent ubiega go zawsze gdy w grę wchodzi obecność Supermana. Wpada on na dość nietypowy sposób by temu przeciwdziałać – samemu postanawia zostać superbohaterem i donosić o swych dokonaniach. W efekcie jeszcze przed opuszczeniem biur gazety ładuje się w kłopoty i omyłkowo wzięty za Supermana zostaje porwany na Apokolips, skąd ratować musi go sam Człowiek ze Stali. Postać ta mogła wypaść irytująco, ale na szczęście grający Sharpa Jon Lovitz sprawdził się w tej roli perfekcyjne, a jego komentarze i teksty co chwila wywoływały u mnie wybuchy śmiechu. Znalazło się także miejsce dla kilku wizualnych gagów, na czele z tym kiedy chcący się przebrać w składziku na szczotki Clark natyka się tam na robiącego to samo Sida. Krótko mówiąc - świetny epizod.
Zdjęcia pochodzą ze strony Comicbook.com
Tomek: Znowu mam mieszane odczucia względem odcinka. Z jednej strony Starr pięknie zmanipulował zarówno Świętego, jak i Jessego wraz z ekipą. Z drugiej finał ich ponownego starcia i to jak Święty potulnie wrócił do piekła pozostawia wiele do życzenia. Z jednej strony wygląda na to, że Cassidy wrócił do formy, bo ponownie był jednym z najjaśniejszych punktów epizodu. Z drugiej cały ciągnący się przez kilka ostatnich odcinków irytujący wątek traumy Tulip okazał się i tak kompletnie nieistotny, bo gdy Święty wrócił, praktycznie bez mrugnięcia okiem ruszyła do walki z nim. Dodam jeszcze, że ucieczka z piekła przez przewody wentylacyjne wypada co najmniej rozczarowująco. Oby finał wypadł lepiej.
Krzysiek T.: Jeśli Piekło jest tak słabo pilnowane, to aż dziw bierze, że wszyscy więźniowie oprócz kręcącego się tu i ówdzie Neandertalczyka jeszcze stamtąd nie uciekli :) W mojej ocenie odcinek ten na pewno był lepszy od poprzedniego, jedynie zawodził w kluczowych momentach. I to na tyle, bym mocno kręcił nosem z powodu licznych niedopowiedzeń. Czy gdzieś zostało powiedziane skąd właściwie Hitler zna tak dokładną drogę ucieczki z Piekła? Bo coś ciężko mi uwierzyć, by jako dozorca miał aż tyle swobody. Do czego w zasadzie potrzebował Eugene'a, skoro przedstawiony sposób na ucieczkę wydawał się nad wyraz prosty? Dlaczego Święty tak szybko spokorniał na widok wysłanników z Piekła? Dlaczego przybita Tulip w trzy sekundy po spotkaniu Świętego tak szybko zapomina o wszystkim, co w związku z nią wałkowano pół sezonu? Przez jakiś czas nie byłem nawet do końca pewien czy Denis zginął czy też nie. I wreszcie: co będzie w finale sezonu? Sądziłem dotąd, że powtórna walka ze Świętym nastąpi właśnie w kolejnym epizodzie. Było nieźle, ale mogło być znacznie ciekawiej.
JUSTICE LEAGUE ACTION 1x35: Superman's Pal, Sid Sharp
Tomek: Jak tytuł wskazuje głównym bohaterem tego odcinka jest Sid, wygadany i zadufany w sobie reporter Daily Planet, nie mogący znieść, że Kent ubiega go zawsze gdy w grę wchodzi obecność Supermana. Wpada on na dość nietypowy sposób by temu przeciwdziałać – samemu postanawia zostać superbohaterem i donosić o swych dokonaniach. W efekcie jeszcze przed opuszczeniem biur gazety ładuje się w kłopoty i omyłkowo wzięty za Supermana zostaje porwany na Apokolips, skąd ratować musi go sam Człowiek ze Stali. Postać ta mogła wypaść irytująco, ale na szczęście grający Sharpa Jon Lovitz sprawdził się w tej roli perfekcyjne, a jego komentarze i teksty co chwila wywoływały u mnie wybuchy śmiechu. Znalazło się także miejsce dla kilku wizualnych gagów, na czele z tym kiedy chcący się przebrać w składziku na szczotki Clark natyka się tam na robiącego to samo Sida. Krótko mówiąc - świetny epizod.
Zdjęcia pochodzą ze strony Comicbook.com
"Czy gdzieś zostało powiedziane skąd właściwie Hitler zna drogę ucieczki z Piekła?". Tak, było powiedziane, że był wcześniej dozorcą i dzięki temu zna każdy zakątek piekła.
OdpowiedzUsuńOwszem - pamiętam, iż wspominano że był dozorcą. Nie wspomniano niestety jak odkrył, że przez Dziurę można uciec z Piekła? Ani też dlaczego w zasadzie nie mógł zrobić tego sam, skoro sposób przedstawiony w odcinku był zasadniczo niezbyt trudny do zrealizowania?
UsuńNiemniej masz rację, nie doprecyzowałem wypowiedzi i zaraz to poprawię :)