Są takie komiksy, w przypadku których już sama okładka mocno zachęca, aby zajrzeć z ciekawości do środka. Oto jeden z nich.
Po przeczytaniu ostatniego
tomu, który opowiadał o perypetiach Batmana starającego się zakończyć konflikt
pomiędzy Jokerem i Riddlerem, z dużą dozą optymizmu można było podejść do
lektury kolejnego wydania zbiorczego. Scenarzysta serii zaprezentował się
bowiem ze znacznie lepszej strony i stworzył całkiem ciekawą, ambitniejszą i
pozbawioną głupawych dialogów oraz nielogicznych rozwiązań historię. Nie ma co
ukrywać, że dodatkową zachętą do sięgnięcia po dalsze przygody kingowego
Batmana było przyjęcie przez Selinę Kyle oświadczyn Bruce'a. Chyba nie tylko u
mnie zrodziła się z miejsca czysta ciekawość, jak od tej pory będzie wyglądać
życie głównego bohatera, i jak duży wpływ na jego dotychczasową walkę ze
zbrodnią będzie miało wypowiedziane przez Catwoman "tak". Dużo znaków
zapytania, tylko czy King sprosta oczekiwaniom? A może THE WAR OF JOKES AND
RIDDLES stanowił jedynie krótkotrwały, jednorazowy przebłysk geniuszu, jaki
niewątpliwie ma ten twórca?
Poprzednio mieliśmy jedną
dłuższą historię, zaś tym razem dostajemy album podzielony na trzy, różnej
długości części. Nie ma jednak co się martwić, gdyż jak wiemy z doświadczenia
Tom King zdecydowanie lepiej prezentował się do tej pory właśnie w tych krótszych
opowieściach. A przynajmniej jeśli mowa o postaci Człowieka Nietoperza.
Pod koniec 3 tomu oświadczyny,
pod koniec 4 tomu ona się zgadza, a pod koniec 5 tomu w takim razie ślub? Nic z
tych rzeczy. Narzeczeni udają się zamiast tego w oryginalną podróż na Bliski
Wschód, gdzie pośrodku pustyni, w odciętym od świata i strzeżonym przez Ligę
Sprawiedliwości kraju, w jednej z jaskiń przebywa Talia Al Ghul. Pod jej
skrzydłami zaś znana nam z poprzednich przygód Holly Robinson. Zanim dojdzie do
ślubu Selina musi wyjaśnić ze swoją przyjaciółką sprawę 237 morderstw, za które
Catwoman swego czasu wzięła na siebie odpowiedzialność. To Selina gra główne
skrzypce w tej historii, a najbardziej interesującym jej fragmentem jest
spotkanie byłej kobiety Bruce'a z aktualną wybranką serca. I jak to kobiety,
wymieniają się doświadczeniami oraz opiniami na temat konkretnego faceta, tyle
że przy okazji toczą krwawą walkę na śmierć i życie. Takie tam urozmaicenie. Na
uwagę zasługuje również rozgrywające się na innym planie interesujące, nowe
rozdanie, jeśli chodzi o relacje Damiana z Dickiem Graysonem. Jeśli miałbym
natomiast szukać minusów, to zaliczę do nich niczym nieuzasadnione, przesadnie
wysokie umiejętności we władaniu mieczem przez Kobietę Kota, która jest w
stanie ośmieszyć szkoloną przez Ligę Zabójców córkę Głowy Demona. Sam Bruce
natomiast u boku swojej wybranki wydaje się nie myśleć już tak racjonalnie i
decyduje się na ryzykowne posunięcia, mało przemyślane ruchy, w co znając jego
dotychczasową dbałość o szczegóły i solidne przygotowanie trudno uwierzyć. A może
po prostu trafiony strzałą Amora ma teraz wyostrzone inne zmysły ;)
Całość obfituje w sporo
humorystycznych wymian słownych oraz zabawnych, jak na dramaturgię toczącego
się pojedynku zachowań. Rzucanie w wirze walki przez Batmana tekstów do kotki
typu "ładnie wyglądasz", czy też wyciąganie przez Selinę bez
zawahania zakrwawionego miecza z pleców gacka, aby mieć czym walczyć przeciwko
Talii, to przykłady takich zagrywek ze strony Kinga. Z kolei Mroczny Rycerz
dosiadający konia oraz nietypowy, pustynny design dwójki głównych bohaterów, to
celowe nawiązania do komiksu Franka Millera, a także filmu BATMAN V SUPERMAN.
Po tej przepełnionej sporą
ilością akcji części omawianego albumu, przechodzimy w spokojniejsze, bardziej
emocjonalne tony. Kolejny rozdział to bardzo wzruszająca opowieść o wybranych,
wcześniejszych konfrontacjach Catwoman oraz Batmana. Ta zabawa w kotka i
myszkę, a raczej kotkę i nietoperza, oboje sporo nauczyła i stopniowo
rozwijała, ubogacała łączące ich, jakże nietypowe i skomplikowane relacje. King
przenosi nas do przyszłości, aby pokazać także ostatnie chwile, jakie u swojego
boku spędzają Selina oraz Bruce. Piękne, pouczające i smutne zarazem. Jeden z
najlepszych pojedynczych zeszytów, jakie ukazały się w 2017 roku, który
potwierdza to, co o Kingu pisałem chwilę wcześniej - mistrz krótkich historii.
Na sam deser scenarzysta
wspólnie z Clayem Mannem serwuje nam coś, co dosłownie zwaliło mnie z nóg. Normalnie
czapki z głów przed autorem, który tym razem skupia się na ukazaniu tej ludzkiej
strony głównych bohaterów. A konkretnie niezwykłych relacji, jakie na co dzień
łączą Lois i Clarka, Selinę i Bruce'a oraz występujące pomiędzy jedną parą, a
drugą. Zestawia obok siebie to, jak dwaj wielcy superbohaterowie postrzegają
siebie nawzajem, z podkreśleniem zalet oraz wad. Cała wymieniona czwórka umawia
się na podwójną randkę, która odbywa się w parku rozrywki. Ponieważ tematem
wieczornej zabawy są superbohaterowie, Lois wskakuje w kostium Catwoman, Clark
w strój Batmana, Bruce'a staje się Supermanem, zaś Selina... cóż, wystarczy, że
umie dobrze miauczeć :) Brzmi ciekawie? - i tak właśnie jest! Obie panie bardzo
szybko znajdują wspólny język, z kolei panowie po nieco sztywnym wstępie znów zaczynają
czuć się w swoim towarzystwie swobodnie, rozmawiają jak prawdziwi przyjaciele. Wiele
ich na co dzień dzieli, ale też bardzo wiele łączy. King ukazuje to w bardzo
oryginalny sposób. Ta wesoła historia obfituje w mnóstwo humorystycznych scen,
masę genialnych dialogów oraz easter eggów. Nie ma co zdradzać więcej
szczegółów, tylko przekonać się jak jest na własne oczy. Warto wejść w
posiadanie omawianego tomu chociażby właśnie dla samej historii
"Superfriends", której umieszczone tutaj dwie pierwsze odsłony
stanowią jak dotychczas najlepszą część całego runu.
Nad warstwą plastyczną
pracowało tym razem kilku artystów. Pierwsze trzy zeszyty są autorstwa
gościnnie występującej Joelle Jones, w której ilustracjach z miejsca się
zakochałem. Zwłaszcza postać Seliny w jej wykonaniu zrobiła na mnie największe
wrażenie, a także sposób, w jaki samymi rysunkami potrafi oddać emocje
przeżywane przez poszczególnych bohaterów. Jeśli również poczuliście podczas
lektury tego tomu słabość do kreski Joelle, to odsyłam do nowej serii CATWOMAN,
gdzie artystka ta wspina się na jeszcze wyższy poziom i daje pełny popis swoich
umiejętności. Powróci też na chwilę w kolejnym tomie serii o Mrocznym Rycerzu.
Dwa kolejne numery ilustruje Clay Mann, który już wcześniej miał okazję
zadebiutować na łamach kingowego BATMANA. Wcześniej miałem mieszane uczucia
odnośnie jego stylu, ale co raz bardziej mnie do siebie przekonuje swoimi
najświeższymi wyczynami. Jak widać współpraca z Kingiem układa mu się bardzo
dobrze, gdyż został zaproszony do udziału w tworzeniu oprawy graficznej eventu
HEROES IN CRISIS. Ostatni rozdział przypada w udziale Lee Weeksowi (powróci
jeszcze w tej roli w nowej historii, zaraz po słynnym "ślubie") oraz
Michaelowi Larkowi. Dwóch sprawdzonych i cenionych w swojej branży rysowników,
którzy idealnie pasują do wizualizacji przygód Mrocznego Rycerza z Gotham.
Seria ta od samego początku ma szczęście do świetnych rysowników, a każdy
zaproszony do udziału w tym przedsięwzięciu artysta rzeczywiście staje na
wysokości zadania. Nie inaczej jest w tym wypadku.
Praktycznie cały czas rzucam
pochwałami w tej recenzji, ale jeśli ktoś na nie uczciwie zasłużył, to dlaczego
tego nie robić? Tom King wyraźnie się rozkręca i serwuje nam co raz bardziej
wyszukane historie, w których widać jakość, konkretny pomysł oraz świeże,
nieznane do tej pory spojrzenie na świat Bruce'a Wayne'a/Batmana. Widać, że od
pewnego czasu świetnie bawi się pisząc kolejne odsłony cyklu, a ten entuzjazm
automatycznie przelewa się również na czytelnika. Mam uczucie, jakby ktoś inny
podszywał się pod jego nazwisko przez pierwszy rok trwania serii (Dan, to ty?),
a teraz oszust został zastąpiony tą właściwą osobą. Cieszę się, że po raz
pierwszy mam możliwość wystawienia piąteczki ukazującemu się pod szyldem
Odrodzenia BATMANOWI. Oby ten trend wznoszący się utrzymał, a kolejne odsłony
dostarczyły równie dużo pozytywnych wrażeń oraz czystej frajdy podczas lektury.
Pierwsza część RULES OF ENGAGEMENT była dobra, momentami bardzo dobra, zaś
druga po prostu genialna. Nie ma co się długo zastanawiać i natychmiast zakupić
ten komiks, gdy tylko pojawi się na polskim rynku.
Ocena: 5/6
Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów BATMAN #33 - 37 oraz
BATMAN ANNUAL #2.
Piąty tom BATMANA w ramach Rebirth znajdziecie w sklepie ATOM Comics.
Dawid Scheibe
To w tym Talia i Selina walczą na miecze na pustyni? Mocno mi się w tamtym numerze podobały rysunki, teraz wreszcie miałam okazję sprawdzić, że to ta Jones właśnie robiła, dzięki, będę mieć ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuń