środa, 28 stycznia 2015

DC: Fakty i Mity #7

W najnowszych Faktach i Mitach: kontrowersje dotyczące pewnej okładki z Batmanem; dlaczego nie powstał serial o S-boyu; tajne kody Supermana; czcionka nie dla wszystkich; Marvel lepszy od DC, a także czy muzyk miał na myśli pewnego pisarza, czy też nie? Wszystko to znajdziecie w rozwinięciu posta.

Comic Code Authority zakazało pokazania Batmana bez spodni na okładce.

Jest to nieprawda. Chodzi o okładkę wykonaną przez Neila Adamsa na potrzeby komiksu BATMAN #244. Widnieje na niej Ra’s Al Ghul trzymający w rękach kostium Batmana, a na ziemi leży pokonany Mroczny Rycerz w masce, spodniach oraz batmanowych gatkach. Skoro Ra’s trzyma bluzę oraz spodnie Batmana, to jakim cudem ten nadal ma na sobie dolną część kostiumu?


Czytelnicy mieli dwa rozwiązania takiej sytuacji: po pierwsze mógł to być błąd rysownika, po drugie zaś CCA zabroniło pokazywania gołych nóg Człowieka-Nietoperza. Jak się jednak okazało prawidłowa była odpowiedź... trzecia, czyli decyzja dotycząca finalnej wersji okładki podjęta została przed redaktora Julie Schwartza. Naczelny nie zgodził się na odkrycie nóg Batmana, gdyż oznaczałoby to jednocześnie pozbawienie go również gatek, a do tego nie można było dopuścić. Skończyło się zatem na gołej klatce piersiowej.

Serial o Superboyu nie powstał z powodu koncernu płatków śniadaniowych.

Jest to w dużej mierze prawda. Kellogg’s – znany amerykański producent płatków śniadaniowych przez dwie dekady był głównym sponsorem Człowieka ze Stali i reklamował zarówno radiowe, jak i telewizyjne przygody Supermana. W 1961 roku powstał pilot nowego serialu, gdzie tym razem w roli głównej występował Superboy. Serial jednak nie trafił na antenę z dwóch powodów. Po pierwsze Kellogg’s przez cały czas czerpało spore zyski z tytułu swojej reklamy poprzedzającej serial THE ADVENTURES OF SUPERMAN (nie powstawały już nowe odcinki, ale cały czas odtwarzano stare) i firma nie była zainteresowana sponsorowaniem kolejnego serialu. Po drugie jedynym chętnym do sponsorowania serialu o Superboyu była... inna firma produkująca płatki. Kellogg’s wyraziła swój sprzeciw do National Comics, gdyż nie życzyła sobie, aby jej konkurent angażował się w ten projekt. Stąd też pomysł umarł śmiercią naturalną.

Marvel został zmuszony do odwołania swojego zwycięstwa nad DC.

Prawda. Jak większość z Was dobrze wie w roku 1996 doszło do crossovera pomiędzy dwoma wielkimi konkurentami – DC i Marvelem. Na łamach komiksu doszło do wielu epickich bitew, a co ciekawe o wyniku większości ze starć decydowali swoimi głosami czytelnicy. Tym sposobem doszło do kilu mało logicznych wyników, jak na przykład zwycięstwo Wolverine’a nad Lobo.


Po zakończeniu crossa Marvel natychmiast wypuścił na rynek różnego typu dodatki zawierające informacje o zwycięstwie swoich herosów nad bohaterami DC. Co ciekawe jednak oba wydawnictwa już wcześniej podpisały umowę, zgodnie z którą ogłaszanie się przez którąkolwiek ze stron za wygraną jest niedopuszczalne. Marvel szybko i pokornie wycofał wszystkie reklamy z rynku, ale niektóre zdążyły wpaść w ręce fanów i stać się cenną pamiątką.

Alianci mogli posługiwać się tajnymi kodami z komiksów o Supermanie.

Oczywiście fałsz. Krótko po ataku na Pearl Harbor w komiksach z udziałem Supermana pojawiały się zaszyfrowane informacje od eSa do czytelników, które można było rozszyfrować tylko przy pomocy jednego z dziewięciu specjalnych kodów. Kod Merkury, kod Wenus... i tak aż do kod Krypton. Aby otrzymać tablicę z wyjaśnieniem każdego z kodów trzeba było zapisać się do klubu przyjaciół radiowego show z udziałem Supermana. Po wysłaniu karty ze swoimi danymi otrzymywało się m.in taką kartę:


Kody bardzo proste, skomplikowane być może jedynie dla najmłodszych fanów komiksu, i naprawdę trudno uwierzyć, aby jakaś grupa szpiegowska ryzykowała przekazywanie wiadomości wykorzystując takie kody. Sprawa byłaby zbyt ryzykowna, a poza tym każdy szyfrant z miejsca wymyśliłby bardziej skomplikowaną drogę zakodowania swojej wiadomości.

DC zastrzegło sobie czcionkę, jaką stworzone zostało logo Supermana.

Wspominam o tym, ale prawie wszyscy wiedzą zapewne, że nie tylko charakterystyczne logo z literą „S”, ale także teleskopowa czcionka, jaka widnieje chociażby na komiksach, i jaką pisane jest słowo „Superman” jest zastrzeżone. Używanie tego rodzaju czcionki jest zabronione w celach komercyjnych od 1982 roku, ale można za odpowiednią kwotę wykupić sobie do niej dostęp, jeśli chce się z niej korzystać w celach prywatnych.

Muzyk Jon Hassell inspirował się pracą Jacka Kirby’ego.

Fałsz. W latach 1980 oraz 1981 awangardowy muzyk Jon Hassell stworzył dwa albumy zatytułowane odpowiednio Fourth World vol. 1 oraz Fourth World vol. 2. Z kolei w roku 1995 na jednej ze składanek pojawił się utwór zatytułowany New Gods. Czyżby facet był facet był wielkim miłośnikiem JK, a może to zupełny przypadek? Okazuje się, że to drugie. Hassell nie był nigdy fanem Jacka Kirby’ego i cały czas myślał, że wymyślone przez niego tytuły są bardzo oryginalne. Gdy dowiedział się jednak o istnieniu dzieł Kirby’ego postanowił uzupełnić swoją wiedzę i zaczął czytać komiksy stworzone przez tego legendarnego mistrza historii obrazkowych.

Wykorzystano materiały z Comic Book Legends Revealed #454, 455, 459, 461 oraz 464

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz