Muszę przyznać że to trochę niesprawiedliwe. Każdy odcinek THE FLASH to jeden długi pokaz easter eggów i Damian ma okazję nieco się rozpisać. Mi z kolei przypadły w udziale trzy seriale, w których odniesień do komiksów pojawia się coraz mniej. Nie inaczej jest z ARROW, który ostatnimi czasy nie rozpieszcza fanów ukrytych znaczeń.
Vinnie Jones/Brick/meta-człowiek?
Główny przeciwnikiem dzielnej drużyny Arrowa bez Arrowa jest Brick, którego gra Vinnie Jones. Nie jest to może warte pamiętania, ale aktor ten ma już na koncie komiksową rolę nieustępliwego osiłka. Zagrał bowiem Juggernauta w nieszczęsnym "X-Men: The Last Stand", a więc w filmie, o którym wolimy myśleć że nigdy nie powstał.
Postać grana przez Vinniego Jonesa znana jest z kart komiksów, lecz z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że złoczyńcę tego lepiej znają wielbiciele kreskówki YOUNG JUSTICE, gdzie pojawił się kilkukrotnie. Ponadto mogliśmy oglądać jego starcie z Green Lanternem w jednej z odsłon DC NATION. Brick posiada wzmocnioną do granic możliwości skórę, dzięki czemu zadanie mu fizycznych obrażeń jest w zasadzie niemożliwe.
I tu pojawia się zagwozdka. W odcinku dwukrotnie widzimy, jak ktoś do niego strzela i nie zadaje mu większych ran. Gdyby nie dziury po kulach, można stwierdzić że pistolet był po prostu nabity ślepymi nabojami. Czyżbyśmy więc otrzymali pierwszego oficjalnego meta-człowieka w ARROW i nie zostali o tym powiadomieni wprost? Brick pojawi się jeszcze w dwóch odcinkach tego sezonu i pewnie wtedy otrzymamy odpowiedź.
Kate Spencer
Widoczna na powyższym obrazku bohaterka to Manhunter. W swoim cywilnym życiu nazywa się Kate Spencer i jest prokuratorką. Pewnego dnia postanawia walczyć z przestępczością w inny sposób, kradnie strój oraz broń i rusza na ulice...
...tyle historii komiksowej. W serialu ARROW postać panny Spencer jest wśród ofiar finału drugiego sezonu, lecz trudno nie zauważyć całego mnóstwa podobieństw pomiędzy komiksową Manhunter, a genezą serialowej Black Canary w wykonaniu Laurel Lance.
Omega i Alfa
Dość nieprzypadkowe okazują się nazwy tajemniczych substancji wspominanych w retrospekcjach. Obie greckie litery mają dość powszechnie znane inne określenia, takie jak początek i koniec. W odwrotnej kolejności, którą widzicie powyżej, można je interpretować jako śmierć i wskrzeszenie, co z kolei idealnie pasuje do wydarzeń z teraźniejszości.
Obie te nazwy mogą się także kojarzyć z niedawno zakończoną historią "Robin Rises", która rozpoczęła się od one-shotu OMEGA, a zakończyła zeszytem oznaczonym jako ALPHA.
Na dziś to tyle, oby kolejny odcinek przyniósł nieco więcej nawiązań do komiksów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz