Po raz pierwszy ZB pojawiły się na DCMultiverse w 2009. Tradycja trwa i coroczne best of przywędrowało wraz z nami na bloga. Poniżej znajdziecie zwycięzców w 13 kategoriach wraz z komentarzem jednego z nas do danego laureata.
SCENARZYSTA: GEOFF JOHNS & CHARLES SOULE
Dawid:
Dość nietypowo w tym roku nawet dogrywka nie była w stanie pomóc w
wyłonieniu zwycięzcy, stąd też decyzja o przyznaniu dwóch Złotych
Boosterów w kategorii na najlepszego scenarzystę DC.
Minione
dwanaście miesięcy pokazały, że Charles Soule to prawdziwy fachowiec,
który potrafi ciągnąć kilka tytułów jednocześnie, przy czym każdy z nich
wywindował na wysoki, albo bardzo wysoki poziom. To Soule sprawił, że
RED LANTERNS stali się najlepszym latarnianym komiksem, a Guy Gardner
jako lider Czerwonego Korpusu to strzał w dziesiątkę. To Soule zachęcił
mnie do śledzenia relacji Diany oraz Clarka w ramach SUPERMAN/WONDER
WOMAN, i w końcu to Soule pokazał, że SWAMP THING pod jego wodzą jest
jeszcze ciekawszy (czego bym się wcześniej w życiu nie spodziewał) od
tego, co wcześniej pisał Scott Snyder. Jedyny minus jest taki, że to
niestety ostatnie wyróżnienie dla tego scenarzysty, który żegna się z
DC.
Miniony
rok to także zwyżkowa forma Geoffa Johnsa, którego JUSTICE LEAGUE już w trakcie FOREVER EVIL stała się znów ciekawa, a już późniejsze
wydarzenia i dołączenie Luthora do zespołu sprawiły, że seria dostała
potrzebny i oryginalny zastrzyk świeżości. Johns odpowiedzialny jest
również za rewitalizację wspólnie z Johnem Romitą Juniorem serii
SUPERMAN, który to tytuł postawił na nogi po długich miesiącach posuchy.
Wreszcie czuć, że jest to flagowa seria opisująca przygody Człowieka ze
Stali, a Superman nie jest taki sztywny, nudny, tępy i przewidywalny,
jak to pokazali niestety wcześniej George Perez, czy Scott Lobdell.
RYSOWNIK: JOHN ROMITA JR.
RYSOWNIK: JOHN ROMITA JR.
Damian:
Gdyby w tej kategorii wygrał mój faworyt to uhonorowałbym osoby
odpowiedzialne za rysunki zarówno w serii GOTHAM ACADEMY, jak i w
BATGIRL. Ale większość osób oddała swoje głosy na starego wyjadacza w
branży, a jednocześnie debiutanta w DC.
Znany m.in. z ilustracji do AMAZING SPIDER-MAN i KICK-ASS artysta
odpowiada za oprawę graficzną scenariusza Geoffa Johnsa w SUPERMAN.
Postacie w jego wykonaniu, standardowo wyglądają, jakby mieli źle
zrośnięte złamane wcześniej nosy, ale pomijając to jest naprawdę nieźle.
Romita młodszy potrafi brawurowo oddać dynamizm, a w przypadku takiej
postaci, jak Człowiek ze Stali to umiejętność na wagę złota. Aż się
prosi by zobaczyć graficzną interpretację Flasha w wykonaniu tego
artysty.
BOHATER: SWAMP THING
BOHATER: SWAMP THING
Krzysiek:
Jeden z największych szczęściarzy The New 52. Najpierw udanie odświeżył go
Scott Snyder, a jego dzieło z powodzeniem kontynuowane było przez
początkowo nieznanego szerzej Charlesa Soule'a - obecnie jednego z
najbardziej rozchwytywanych scenarzystów na rynku. W 2014 roku
poznaliśmy kolejne ciekawe fakty dotyczące Aleca Hollanda, a cała
mitologia serii została znacząco rozszerzona i to w udany sposób.
Właściwie nawet przez moment nie można było się nudzić czytając kolejne
numery SWAMP THINGA, w czym w naszej opinii zdystansował nawet Wonder
Woman, która w końcu pod koniec roku się... sFinchyła ;) .
ZŁOCZYŃCA: FIRST BORN
ZŁOCZYŃCA: FIRST BORN
Łukasz:
Jak nie lubić gościa, który przedstawia się jako (pardon za amatorskie
tłumaczenie) "Ten który nie ma imienia, który okalecza dusze,
PIERWORODNY!", zaraz po tym jak zjadł mózg faceta który go odnalazł.
Przemówił do nas niezaprzeczalny urok tego olbrzymiego, pokrytego
bliznami (do czasu) kanibala. Pierwszy syn Zeusa i Hery po 7 tysiącach
lat przekopał się własnoręcznie z jądra Ziemi by siać zniszczenie i
otrzymać tytuł najlepszego złoczyńcy w tym zestawieniu.
DRUŻYNA: JUSTICE LEAGUE Z XXX WIEKU
DRUŻYNA: JUSTICE LEAGUE Z XXX WIEKU
Dawid:
Po okresie dominacji Ligi Sprawiedliwości w ramach tej kategorii, najlepszą ekipą DC minionego roku zostaje inna Liga, ta pochodząca z przyszłości, a konkretnie z XXX wieku. Dla jednych wybór ten może być w pewnym sensie zaskoczeniem, ale z pewnością nie dla tych, którzy przeczytali przynajmniej kilka zeszytów serii science-fiction z potężną dawką humoru pisanej przez sprawdzony w takich klimatach duet Keitha Giffena oraz J.M. DeMatteisa. (To ci sami od pamiętnej JUSTICE LEAGUE INTERNATIONAL). Początkowo sam dziwiłem się, jak ten komiks ma przetrwać więcej, niż osiem zeszytów, ale szybko dołączyłem do grona sympatyków serii i miesiąc w miesiąc czekam niecierpliwie na kolejne odsłony zastanawiając się, czym tym razem zostanę pozytywnie zaskoczony.
Dzięki możliwościom zaawansowanej technologii i manipulacjom DNA mamy tutaj sprawdzonych i lubianych herosów w zupełnie nowym wydaniu, o zupełnie innych cechach charakteru, ale z tą samą misją niesienia pomocy innym i bronienia świata przed zagrożeniem. Oryginalny twór scenarzystów, którzy mają okazję pracy ze swoimi ulubionymi postaciami i pozwalającymi sobie na rozwiązania, które normalnie nie zostałyby dopuszczone. Wszystko osadzone z dala od kontinuum, przez co komiks JUSTICE LEAGUE 3000 jest ponadczasowy i skierowany do każdego typu odbiorcy.
Po okresie dominacji Ligi Sprawiedliwości w ramach tej kategorii, najlepszą ekipą DC minionego roku zostaje inna Liga, ta pochodząca z przyszłości, a konkretnie z XXX wieku. Dla jednych wybór ten może być w pewnym sensie zaskoczeniem, ale z pewnością nie dla tych, którzy przeczytali przynajmniej kilka zeszytów serii science-fiction z potężną dawką humoru pisanej przez sprawdzony w takich klimatach duet Keitha Giffena oraz J.M. DeMatteisa. (To ci sami od pamiętnej JUSTICE LEAGUE INTERNATIONAL). Początkowo sam dziwiłem się, jak ten komiks ma przetrwać więcej, niż osiem zeszytów, ale szybko dołączyłem do grona sympatyków serii i miesiąc w miesiąc czekam niecierpliwie na kolejne odsłony zastanawiając się, czym tym razem zostanę pozytywnie zaskoczony.
Dzięki możliwościom zaawansowanej technologii i manipulacjom DNA mamy tutaj sprawdzonych i lubianych herosów w zupełnie nowym wydaniu, o zupełnie innych cechach charakteru, ale z tą samą misją niesienia pomocy innym i bronienia świata przed zagrożeniem. Oryginalny twór scenarzystów, którzy mają okazję pracy ze swoimi ulubionymi postaciami i pozwalającymi sobie na rozwiązania, które normalnie nie zostałyby dopuszczone. Wszystko osadzone z dala od kontinuum, przez co komiks JUSTICE LEAGUE 3000 jest ponadczasowy i skierowany do każdego typu odbiorcy.
SERIA REGULARNA: WONDER WOMAN
Łukasz:
Niedawno napisałem podsumowanie runu Azzarello w WONDER WOMAN i mogłoby
ono posłużyć za rozbudowane uzasadnienie wyboru redakcji. Seria kilka
lat z rzędu trzymała rewelacyjny poziom zarówno od strony scenariusza,
rysunków jak i kolorów. Ta nagroda jest też rodzajem listu pożegnalnego
dla poprzedniej ekipy twórców, bo po przejęciu jej przez małżeństwo
Finchów spełniły się wszystkie najgorsze oczekiwania. Teraz jest to
kolejny średniak bez polotu, a Finch specjalnie na jej potrzeby
zapomniał nawet jak się rysuje. Całe szczęście pierwsze 35 numerów to
historia do, której można wracać, a jeżeli jeszcze po nią nie
sięgneliście to czym prędzej naprawcie ten błąd.
NOWA SERIA: GRAYSON
NOWA SERIA: GRAYSON
Damian:
Po zdemaskowaniu Nightwinga na kartach FOREVER EVIL zdawało się, że dni
postaci w jego solowej serii są policzone. I tak i nie. Tim Seeley i Tom
King oraz rysownik Mikel Janin wzięli Dicka Graysona i zrobili z niego
superszpiega w serii GRAYSON.
Dick uznawana przez niemal wszystkich za zmarłego jest członkiem agencji Spyral. Działa tam jako podwójny agent, raportując bezpośrednio do Batmana na temat podejrzanych działań agencji. Ładna oprawa graficzna dopełnia bondowskiego klimatu serii. Scenariusz stoi na wysokim poziomie, dzięki temu, że jeden ze współscenarzystów (King) jest byłym agentem CIA. Kolejną zaletą GRAYSON jest to, że jej autorzy planują ją w formie znanej z telewizji - jedna kilkuczęściowa historia odpowiadać będzie jednemu sezonowi serialu.
ZAKOŃCZONA SERIA: ANIMAL MAN
Dick uznawana przez niemal wszystkich za zmarłego jest członkiem agencji Spyral. Działa tam jako podwójny agent, raportując bezpośrednio do Batmana na temat podejrzanych działań agencji. Ładna oprawa graficzna dopełnia bondowskiego klimatu serii. Scenariusz stoi na wysokim poziomie, dzięki temu, że jeden ze współscenarzystów (King) jest byłym agentem CIA. Kolejną zaletą GRAYSON jest to, że jej autorzy planują ją w formie znanej z telewizji - jedna kilkuczęściowa historia odpowiadać będzie jednemu sezonowi serialu.
ZAKOŃCZONA SERIA: ANIMAL MAN
Tomek:
Już od samego startu nowego uniwersum to właśnie ANIMAL MAN był moim
ulubionym tytułem. Może i jakiś wpływ na to miało to, że Buddy Baker
jest moim ulubieńcem wśród postaci z DC. Nie zmienia to jednak faktu, że
ta utrzymana w mrocznym, niepokojącym klimacie, ale też i niepozbawiona
humoru seria stanowiła naprawdę świetną lekturę. Dlatego też z żalem
dowiedziałem się o jej zakończeniu. Wprawdzie Jeff Lemire "zabrał"
Buddy'ego ze sobą do nowej pisanej przez siebie serii, czyli JUSTICE
LEAGUE UNITED, ale jako że jest to komiks drużynowy, to Baker jest w nim
tylko jednym z wielu bohaterów. Brak mi w niej więc tego, co zawsze
stanowiło największą siłę komiksów o ANIMAL MANIE i wyróżniało je na tle
innych historii superbohaterskich - jego stosunków z bliskimi. Można
wręcz powiedzieć, że to nie sam Buddy, ale także jego rodzina była
głównym bohaterem. Mam więc nadzieję, że kiedyś w przyszłości Lemire,
lub jakiś inny dobry scenarzysta, ponownie weźmie się za opisywanie
przygód rodziny Bakerów.
SERIA Z VERTIGO: FABLES
Dawid:
Imprint Vertigo miewał w ostatnich latach wzloty i upadki, jedne serie
dobiegły końca a w ich miejsce powstały nowe, ale jedna rzecz pozostała
niezmienna - BAŚNIE. Seria pisana przez Billa Willinghama nieprzerwanie
potrafi wciągnąć czytelnika w ten magiczny, bajkowy, ale jednocześnie
brutalny i krwawy świat zamieszkany przez grupę przeróżnych, często
przedziwnych osób i stworzeń. Świat, w którym postacie z baśni, podań,
legend oraz mitów zostają wrzucone do jednego "kotła", którym staje się
Nowy Jork.
BAŚNIE
to komiks, który od lat nie schodzi poniżej pewnego wysokiego poziomu i
trudno w tej chwili wyobrazić sobie przyszłość Vertigo bez tego tytułu.
Niestety seria ta dobiega końca i już wkrótce poznamy finalne losy
Śnieżki, jej siostry Róży oraz pozostałych Baśniowców. Jeśli jakimś
cudem jeszcze nie mieliście okazji poznać bohaterów tej ciągnącej się od
2002 roku opowieści, to teraz jest najlepszy czas, aby to nadrobić.
SERIA DIGITAL: INJUSTICE: GODS AMONG US
Jacek:
Nie wiem co planuje Egmont na przyszły rok, ale mam głęboką nadzieję, że wydadzą u nas serię INJUSTICE. Dlaczego? Bo jest fantastycznym powiewem świeżości, ciekawym elserworldem i spełnieniem marzeń wielu komiksiarzy w temacie "który z bohaterów wygrałby w bezpośrednim starciu". Za wielką wodą seria cieszy się zasłużonym uznaniem, a polscy czytelnicy wciąż czekają na jej odkrycie. Dopełnieniem całości jest fantastyczna gra o tym samym tytule, której wydanie pchnęło DC do stworzenia cyfrowego komiksu, zgłębiającego tło fabularne. Od wydania gry minęło sporo czasu, a sera INJUSTICE już od dawna żyje swoim własnym życiem.
Nie wiem co planuje Egmont na przyszły rok, ale mam głęboką nadzieję, że wydadzą u nas serię INJUSTICE. Dlaczego? Bo jest fantastycznym powiewem świeżości, ciekawym elserworldem i spełnieniem marzeń wielu komiksiarzy w temacie "który z bohaterów wygrałby w bezpośrednim starciu". Za wielką wodą seria cieszy się zasłużonym uznaniem, a polscy czytelnicy wciąż czekają na jej odkrycie. Dopełnieniem całości jest fantastyczna gra o tym samym tytule, której wydanie pchnęło DC do stworzenia cyfrowego komiksu, zgłębiającego tło fabularne. Od wydania gry minęło sporo czasu, a sera INJUSTICE już od dawna żyje swoim własnym życiem.
W 2014 dobiegł końca 2 "sezon" serii (YEAR TWO) i rozpoczął się 3 (YEAR THREE).
HISTORIA/WYDARZENIE: START MULTIVERSITY
Tomek:
Grant Morrison już od ładnych kilku lat zapowiadał tę miniserię. Oczekiwałem na nią z dużymi nadziejami, ale też i niepokojem, bowiem jakość pisanych przez Szkota dla DC komiksów bywała w ostatnich latach różna. Obok naprawdę dobrych serii, zdarzały mu się też wpadki pokroju FINAL CRISIS. A nawet najlepsze z jego współczesnych dzieł nie dorównywały komiksom, które tworzył dla DC w latach 80-tych i 90-tych. W sierpniu pierwszy numer MULTIVERSITY w końcu ujrzał światło dzienne i póki co seria spełnia pokładane w niej oczekiwania. Sama historia opowiada o bohaterach z różnych alternatywnych wszechświatów, którzy muszą stawić czoło wspólnemu zagrożeniu. To Morrison jakiego dawno nie widziałem, wiedzący kiedy popuścić wodze swej szalonej fantazji, a kiedy trzymać ją w ryzach, mieszający różne światy i poziomy rzeczywistości. Jeśli uda mu się utrzymać taki stan do końca i seria nie zmieni się w finale w bezsensowny bełkot, jak to miało miejsce w przypadku wspomnianego KRYZYSU, to będziemy tu mieli do czynienia z jego najlepszym tytułem przynajmniej od czasu ALL-STAR SUPERMAN.
Grant Morrison już od ładnych kilku lat zapowiadał tę miniserię. Oczekiwałem na nią z dużymi nadziejami, ale też i niepokojem, bowiem jakość pisanych przez Szkota dla DC komiksów bywała w ostatnich latach różna. Obok naprawdę dobrych serii, zdarzały mu się też wpadki pokroju FINAL CRISIS. A nawet najlepsze z jego współczesnych dzieł nie dorównywały komiksom, które tworzył dla DC w latach 80-tych i 90-tych. W sierpniu pierwszy numer MULTIVERSITY w końcu ujrzał światło dzienne i póki co seria spełnia pokładane w niej oczekiwania. Sama historia opowiada o bohaterach z różnych alternatywnych wszechświatów, którzy muszą stawić czoło wspólnemu zagrożeniu. To Morrison jakiego dawno nie widziałem, wiedzący kiedy popuścić wodze swej szalonej fantazji, a kiedy trzymać ją w ryzach, mieszający różne światy i poziomy rzeczywistości. Jeśli uda mu się utrzymać taki stan do końca i seria nie zmieni się w finale w bezsensowny bełkot, jak to miało miejsce w przypadku wspomnianego KRYZYSU, to będziemy tu mieli do czynienia z jego najlepszym tytułem przynajmniej od czasu ALL-STAR SUPERMAN.
MEDIA: SERIAL THE FLASH
Jacek:
Inwazja serialowa trwa, a do DC przyłączył się Marvel. Na szczęście to
niebiescy wciąż mają patent na najlepszych małoekranowych bohaterów. Do
Olivera Queena dołączył Flash, który jest tak odmienny, że tworzy
idealną przeciwwagę dla mrocznego ARROW. FLASH, ze swoimi bohaterami,
historiami, przeciwnikami, kostiumami, jest najbardziej komiksowym z
wszystkich seriali, co stanowi jego podstawowy atut. W zasadzie już
klepnięto drugi sezon, co nie może dziwić, albowiem Barry'ego przyjęto z
otwartymi rękoma, a ten nie zawiódł. CW od czasów SMALLVILLE nauczyło
się bardzo wiele i każdy kolejny produkt jest znacznie lepiej
dopracowany.
GADŻET: BATMAN ANIMATED NBA ACTION FIGURE
GADŻET: BATMAN ANIMATED NBA ACTION FIGURE
Damian:
Pod względem komiksowym lata 90-te to dla mnie zeszytówki z TM-Semic i
animowany serial z Batmanem. Pomijając sentyment serial wciąż jest
świetny, a teraz możemy nabyć figurki nim inspirowane. DC zapowiedziało
już pierwszą serię, ale czymże byłaby kolekcja bez tej jednej...
Wygląda
jak żywcem wyciągnięta z małego ekranu. Figurka jest inspirowana TNBA
(THE NEW BATMAN ADVENTURES), ale DC zapowiedziało już linię figurek z
jego poprzednika - BATMAN TAS (THE ANIMATED SERIES).
Może parę słów o kulisach głosowania i co o mały włos nie znalazło się na tej liście?
OdpowiedzUsuńnic dodać, nic ująć, zgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńOto i kulisy w skrócie:
OdpowiedzUsuńScenarzysta – pod uwagę brany był jeszcze Brian Azzarello
Rysownik – duże rozbieżności i kilka kandydatur, ostatecznie drugie miejsce dla Cliffa Chianga
Bohater – Swamp Thing minimalnie wygrał z Wonder Woman
Złoczyńca – oprócz First Borna pod uwagę brany był jeszcze tylko Riddler
Drużyna – drugie miejsce po dogrywce dla JLU, trzecie dla Red Lanterns
Seria Regularna – duża przewaga WW, w pokonanym polu Swampy, Batman i Harley
Nowa seria – wyrównana walka, a pokonani to Gotham Academy, JLU oraz Batman: Eternal
Zakończona seria – po dogrywce Animal Man pokonuje All-Star Western. W rywalizacji był jeszcze wcześniej Superman: Unchained
Seria Vertigo – Fables nie miała konkurencji
Seria Digital – Adventures of Superman przegrywa dopiero w dogrywce
Historia/wydarzenie- pod uwagę brane były jeszcze zapowiedź Convergence oraz relaunch Secret Six
Media – Flash łatwo wygrywa z Gotham oraz Constantine
Gadżet – zaproponowałem jeszcze Fables Bookends, ale kandydatura przepadła na rzecz figurki gacka.
Śmieszna sprawa: Justice League przestaje być najlepszą drużyną właśnie wtedy, gdy istotnie jest taki potencjał.
OdpowiedzUsuń"Drużyna – drugie miejsce po dogrywce dla JLU, trzecie dla Red Lanterns"
Dziwne, JLU jest moim zdaniem kompletnie nijaka, przynajmniej w pierwszym tomie.
"Zakończona seria – po dogrywce Animal Man pokonuje All-Star Western. W rywalizacji był jeszcze wcześniej Superman: Unchained"
Superman Unchained - słaba seria. Lalalala, mamy brzydszego i potężniejszego Supermana, którego moglibyśmy użyć do polowania na Ciebie, ale jeszcze nikt go nie wymyślił. I motyw Luthora-Jimmy'ego, bo tak.