piątek, 20 lutego 2015

Trzy pytania do Kurta Busieka

Całkiem niedawno na blogu Image Comics Journal pojawił się wywiad z Kurtem Busiekiem. Wspólnie z Damianem postanowiliśmy skorzystać okazję i wpleść trzy krótkie pytania dotyczące DC Comics. Oto jakie odpowiedzi uzyskaliśmy.
DCManiak: Jesteś współtwórcą scenariusza do historii "Up, Up, Away", która ukazała się na łamach serii SUPERMAN w ramach eventu "One Year Later". Czy pamiętasz które elementy fabuły to Twoje pomysły?
Kurt Busiek: Niezwykle trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ gdy tworzyliśmy tę historię, Geoff Johns przyjechał do mojego domu i spędził w nim trzy dni. Był to czas, gdy wspólnie spędzaliśmy czas planując poszczególne elementy historii. Na pewno moment, w którym Supermanowi oferuje się pierścień Zielonych Latarni to pomysł Geoffa. Ja za to stworzyłem scenę, w której Lex Luthor mówi osłabionemu Człowiekowi ze Stali, że go nienawidzi.

JLA/AVENGERS opublikowano ponad dekadę temu. Dziś składy obu ekip przeszły zasadnicze zmiany. Czy w związku z tym chciałbym napisać jakiś konkretny pojedynek, gdybyś miał okazję zrobić sequel?
Nieszczególnie. Nie czytam przygód ani Ligi ani Mścicieli, więc nawet nie wiem kto obecnie gra tam pierwsze skrzypce. Nasza historia powstawała z myślą o tamtym czasie i z całą pewnością nie chciałbym wchodzić w to jeszcze raz. Gdyby DC i Marvel zdecydowały się wydać kontynuację i zaproponowaliby ją mnie, odmówiłbym. Mając tak utalentowanych gości jak Jonathan Hickman czy Jim Lee, z pewnością stworzono by kapitalną historię.

Masz doświadczenie z pisaniem cotygodniowych serii dla DC. Dziś, wydawnictwo to publikuje trzy tygodniki. Naszym zdaniem BATMAN: ETERNAL jeszcze daje radę, ale już pozostałe są po prostu kiepskie. Jak sądzisz, dlaczego tak znane nazwiska jak Brian Azzarello nie potrafią dostarczyć nam satysfakcjonującej historii?
Proces tworzenia tygodnika to koszmar. Pamiętam, że gdy pracowałem nad TRINITY, straciłem mnóstwo nerwów i zdrowia, z czego nie otrząsnąłem się chyba do dziś. 52 miało to szczęście, że wszyscy twórcy mieli głowy pełne pomysłów, jak się okazało, świetnych. Zawiesili poprzeczkę tak wysoko, że być może stąd bierze się Wasza opinia. Jednakże nie mogę oceniać tych tytułów, ponieważ żadnego z nich nie czytam.

1 komentarz:

  1. Prawda to, że wszystkie "tygodniki" powstają w cieniu "52" i na pewno nie wychodzą na tym dobrze. :) Nie pozostaje nic innego jak sięgnąć znowu po jedną z moich ulubionych lektur.

    OdpowiedzUsuń