piątek, 5 czerwca 2020

Sierpniowe nowości od Egmontu

Zgodnie z opublikowaną na początku maja, komiksową rozpiską Egmontu na dalszą część roku, w sierpniu, podobnie jak i w lipcu, mają ukazać się w naszym kraju cztery nowe albumy z wydawnictwa DC.  Właśnie pojawiły się one oficjalnie na stronie wydawnictwa i są już możliwe do zamawiania w ramach przedsprzedaży, a zatem czas przyjrzeć się krótko poszczególnym tytułom.

Tym razem są to trzy tytuły z głównego uniwersum, a także jeden nieco starszy, wydany oryginalnie pod szyldem Wildstormu. Na początek wracamy (już po raz ostatni) do świata Harley Quinn, aby przeczytać i obejrzeć finał długiego runu Amandy Conner i Jimmy'ego Palmiottiego. Główna bohaterka staje do decydującego starcia z uprzykrzającym jej życie burmistrzem, a jej celem jest objęcie sprawowanego przez niego urzędu. Rozpoczyna się najbardziej szalona, pełna niedozwolonych chwytów i przelanej krwi kampania wyborcza w historii Nowego Jorku. Twórcy spinają zainicjowane na początku Odrodzenia wątki, a także gościnnie, osobiście pojawiają się w tym komiksie(!?)

Dwa kolejne tytuły to coś dla miłośników batmanowego zakątka DCU.


Tom King kontynuuje swoją bat-sagę, do której finału pozostały na chwilę obecną trzy albumy. Ujawnia pewne istotne dla całego runu elementy, dotyczące osoby/osób stojących od początku za wszystkimi wydarzeniami, jakie dotknęły od startu Odrodzenia Batmana. Mroczny Rycerz kontra Bane (po raz kolejny) oraz pustynna "przygoda" u boku Thomasa Wayne'a, zakończona pojedynkiem i symbolicznym upadkiem. Dodatkowo krótkie historie z wybranymi bat-złoczyńcami w roli głównej.

Tysięczny numer DETECTIVE COMICS, to podobnie jak było niedawno w przypadku ACTION COMICS, zbiór krótkich opowieści skupionych na różnych aspektach oraz momentach kariery głównego bohatera. Do stworzenia tej antologii zaproszeni zostali różni znani twórcy, zwłaszcza osoby, które w przeszłości odcisnęły swoje piętno na komiksowej historii Batmana. Album ten zawiera bogatą galerię okładkową oraz dwie nowe opowieści, stworzone w USA specjalnie na potrzeby wersji deluxe tego wyjątkowego one-shota. W pierwszej (Grant/McDaniel) Batman i Anarky krzyżują plany Brzuchomówcy, zaś w drugiej (Venditti/Segovia) gacek bierze udział w misternie przygotowanym planie zemsty Two-Face'a. Miłośnicy okolicznościowych numerów oraz magii okrągłych liczb, z pewnością będą chcieli mieć tą pozycję na swoich półkach.

Na koniec maksi seria z Wildstormu, która u nas wydana zostanie już w ramach cyklu DC Black Label. 1001 świetnie wyszkolonych agentów rozsianych po całym świecie postawiona jest cały czas w stanie gotowości. Nigdy nie wiadomo, kiedy zadzwoni telefon i trzeba będzie uratować świat przed nietypowym zagrożeniem. Mają na to zawsze tylko 30 minut. Ostatnia i zarazem najlepsza linia obrony planety, o której istnieniu zwykły obywatel nie ma pojęcia. 12 pojedynczych historii, 12 różnych znanych artystów, dużo efektownych pojedynków, nominacja do Eisnera w 2004 roku.

Szczegóły techniczne oraz okładki jak zwykle znajdziecie poniżej:

DETECTIVE COMICS #1000

Oprawa miękka ze skrzydełkami, 176 stron, cena okładkowa 49,99 zł, premiera 12.08.2020





HARLEY QUINN, TOM 5: GŁOSUJ NA HARLEY

Oprawa miękka ze skrzydełkami, 144 strony, cena okładkowa 39,99 zł, premiera 12.08.2020





BATMAN, TOM 11: UPADEK

Oprawa miękka ze skrzydełkami, 144 strony, cena okładkowa 39,99 zł, premiera 12.08.2020





GLOBALNE PASMO

Oprawa twarda, 320 stron, cena okładkowa 99,99 zł, premiera 12.08.2020





Które z wymienionych komiksów są według mnie warte uwagi oraz pieniędzy? Tak naprawdę jedynie jubileuszowa odsłona DETECTIVE COMICS, jeśli lubicie tego typu antologie i zdajecie sobie sprawę, że poziom zawartych w nich historii jest klimatycznie i jakościowo bardzo zróżnicowany. HARLEY oraz BATMAN to pozycje tylko i wyłącznie dla tych, którzy polubili obie serie i nadal przy nich trwają. 

Nad GLOBALNYM PASMEM można się ewentualnie zastanowić, gdyż dla mnie opis tego zbioru jest znacznie ciekawszy, niż samo wykonanie i polskiego wydania nie kupię. Może Krzysiek T. będzie miał na ten temat inne zdanie ;)

1 komentarz:

  1. Zastanawia mnie to 30 minut na uratowanie świata. Jeśli mieszkasz w mieście to w 30 min załatwisz coś na swoim osiedlu czy w swojej dzielnicy, bo raczej nie dojedziesz na drugi koniec miasta:)

    OdpowiedzUsuń