Każdy ma jakąś ulubioną wersję
Legionu Superbohaterów, każdy chętnie wraca do jakiegoś konkretnego komiksowego
runu, dla każdego jakaś wersja jest tą najwłaściwszą, najbardziej przystępną.
Poniższa lista to moje subiektywne zestawienie i pokrótce opisanie dziesięciu,
najlepszych moim zdaniem historii z udziałem tej drużyny, których lektura
dostarczyła mi dużej przyjemności, i do których chętnie wracam. Niektóre są
krótsze, inne dłuższe, jedne przystępne dla każdego, zaś inne skierowane do
bardziej siedzącego w temacie miłośnika Legionu. Kolejność jest jak najbardziej
przypadkowa, ale przyznaję (tutaj nie będę zapewne jakoś oryginalny), że największą słabość
mam do scenariuszy Paula Levitza z lat 80-tych.
12-stozeszytowa maksi seria z
roku 2000. Scenariusz Dan Abnett i Andy Lanning, rysunki Oliver Coipel i Pascal
Alixe. Grupa Legionistów na pokładzie Legion Outpost, zostaje uznana za martwą,
a w rzeczywistości poprzez szczelinę międzywymiarową przeniesiona do nieznanej,
odległej galaktyki. W tej bardziej mrocznej i niebezpiecznej rzeczywistości
spotykają m.in. przedstawicieli kosmicznej rasy nomadów - Kwai, a także
pomagają stawić czoła zagrożeniu ze strony okrutnych Progeny oraz ich
tajemniczego, potężnego przywódcy, uznającego się za boga. Rozpaczliwe próby
znalezienia drogi do domu, narastająca rozpacz, frustracja, tęsknota, samotność
oraz rozczarowanie ze strony najbliższej Legionistom osoby. Psychika
poszczególnych bohaterów zostaje rozłożona na czynniki pierwsze, a wartości
jakimi się do tej pory kierowali wystawione na ciężką próbę. Do tego
zaskakujący finał, z którego nie wszyscy wychodzą żywi. Dzieje się sporo, a do tego wszystko utrzymane w ponurym klimacie.
Pierwszy story arc ongoingu,
który wystartował w roku 2005 za sprawą Marka Waida oraz Barry'ego Kitsona. W
wyniku relaunchu znanego jako Threeboot, Legioniści otrzymali odświeżone
pseudonimy, kostiumy, a także częściowo zmodyfikowane moce oraz originy.
Drużyna nie ma poparcia rządu ani Kosmicznej Policji, która najchętniej
rozwiązałaby Legion raz na zawsze, za to posiada liczną grupą popierających jej
działania młodych zwolenników/fanatyków. Zespół nie tworzy monolitu, występują
liczne wewnętrzne tarcia, zwłaszcza jeśli chodzi o sposób kierowania Legionem
pomiędzy Cosmic Boyem i Brainiacem 5, które doprowadzają do podziału na dwa
różne obozy. Na szczęście w obliczu zagrożenia ze strony Lemnosa i jego armii,
który postanawia wypowiedzieć wojnę i zniszczyć organizację Zjednoczonych
Planet w jej obecnym kształcie, Legion oraz jego sprzymierzeńcy zdają egzamin,
choć cena zwycięstwa okazuje się ogromna. Jeden z popularnych punktów startowych dla początkujących czytelników przygód Legionu.
Rok 1967. Scenariusz Jim
Shooter, rysunki Curt Swan i George Klein. Pierwszy, historyczny występ The
Fatal Five, czyli jednych z największych i najpotężniejszych przeciwników
Legionu. Jednocześnie jest to bohaterska śmierć najmniej doświadczonego
Legionisty, którego wyczyn na trwałe zapisał się w historii drużyny oraz całego
świata DC. Twór o nazwie Sun-Eater szerzy spustoszenie w całej galaktyce,
niszcząc/pożerając kolejne gwiazdy na swojej drodze. Teraz na kurskie
kolizyjnym jest ziemskie Słońce. Drużyna superbohaterów tym razem nie może
liczyć na pomoc większości swoich członków, zajętych innymi ważnymi misjami,
decydując się odnaleźć i prosić o pomoc piątkę najgroźniejszych superzłoczyńców.
Ci zgadzają się, gdyż w przeciwnym razie również stracą życie. Przedstawiciele
obu drużyn stają wspólnie do walki z Sun-Eaterem, wykorzystując plan opracowany
przez Tharoka. O zwycięstwie decyduje jednak poświęcenie Ferro Lada, który
zniszczenie zagrożenia przypłaca śmiercią. Dla tych, których nie razi oldskulowy klimat sprzed kilku dekad.
Ktoś powraca, a ktoś umiera,
czyli ważny wycinek ze spektakularnego runu Paula Levitza, który pochodzi z
roku 1986. Rysunki wykonali Greg LaRocque oraz Larry Mahlstedt. Historia ta
stanowi kulminację wątku dotyczącego tajemniczej, skrywającej swoją twarz za
maską Sensor Girl, czyli nowej Legionistki, która niedawno wstąpiła w szeregi
drużyny dzięki rekomendacjom Saturn Girl. Wyczekiwana prawda na temat jej
tożsamości, która szokuje wszystkich pozostałych członków drużyny, wychodzi na
jaw podczas trudnej dla Legionu walki z nową inkarnacją The Fatal Five na
planecie Stratus. Emerald Empress, Persuader, Flare, Caress oraz Mentalla -
odrzucona wcześniej przez Legion, wystawiają superbohaterów na ciężką próbę.
Rok 1968. Scenariusz Jim
Shooter, rysunki Curt Swan oraz Jack Abel. To tutaj następuje debiut Mordru,
zaliczającego się do ścisłego grona najbardziej znanych i kojarzonych z
Legionem złoczyńców. Nieuwaga jednego z Legionistów przyczynia się do ucieczki
z więzienia Mordru, dysponującego potężną mocą magika z planety Zerox, który
natychmiast dokonuje zemsty na młodych superbohaterach. Części z nich udaje się
na pokładzie kapsuły czasu uciec przed napastnikiem do XX wieku, a konkretnie
do Smallville, gdzie zamierzają przeczekać w ukryciu i opracować plan pokonania
czarnoksiężnika. Ten opanowuje umysłu części mieszkańców, w tym Lany Lang,
czyniąc z nich swoich tajnych agentów. Następnie sam przybywa do Smallville,
gdzie dochodzi do decydującego starcia z Superboyem, Mon-Elem, Shadow Lass oraz
Duo Damsel.
Rok 1982. Scenariusz Paul
Levitz i Keith Giffen, rysunki Keith Giffen i Larry Mahlstedt. Pozycja, której
w tego typu zestawieniu nie mogło zabraknąć. Darkseid odradza się po kilku
wiekach snu i obiera sobie za cel podbój całego uniwersum. Z pomocą swoich
wiernych sług, będących mrocznymi klonami legendarnych herosów, gromadzi powoli
magiczne artefakty, a także odbiera moce Mordru i Time Trapperowi, co razem
pozwala mu zyskać niewiarygodną siłę. Zmienia także słońce Daxamu na żółte i
podporządkowuje sobie trzy miliardy mieszkańców planety, przemienionych teraz w
armię Supermanów. Aby powstrzymać Boga z Apokalips, Legioniści pod wodzą Dream
Girl proszą o pomoc rezerwowych i byłych członków zespołu, Supergirl, a także
czarowników ze świata magii. Po wyczerpującej, efektownej i dramatycznej walce,
złe siły zostają pokonane, a ważne role odgrywają White Witch oraz przywołane
przez połączenie magicznych sił, tajemnicze niemowlę. Klasyka gatunku, która w
momencie powstania wyprzedzała swoje czasy, i która po wielu latach od wydania
nadal budzi podziw sposobem, w jaki została skonstruowana.
Niezwykle widowiskowa
opowieść, która powstała w roku 2008 za sprawą Geoffa Johnsa, George Pereza
oraz Scotta Koblisha. Aby raz na zawsze wymazać Supermana z linii czasu, a przy
okazji zemścić się na zainspirowanym Człowiekiem ze Stali Legionem
Superbohaterów, Time Trapper umieszcza w XXXI wieku Superboya-Prime'a. Ten
ostatni tworzy własny Legion, składający się z więźniów trzymanych na
Takron-Galtos, a także werbując potężnego Mordru. Będąca w okrojonym składzie
drużyna, nad którą krąży widmo rozwiązania, za sprawą Brainiaca 5 sięga po
posiłki, w postaci Supermana, Sodama Yata oraz dwóch wersji Legionu z
alternatywnych rzeczywistości (jedna zrestartowana w 1994 po Zero Hour, zaś
druga z kolejnego restartu, jaki nastąpił pod koniec 2004 roku). Mnóstwo
efektownych pojedynków, zwroty akcji, finałowa batalia na końcu czasu, a także
ważna śmierć - Rond Vidar, przemiana - White Witch, cz też powroty - Mon-El, Conner
Kent i Bart Allen.
Kolejna klasyka, tym razem z
roku 1978. Scenariusz Paul Levitz, rysunki Joe Staton i James Sherman. Kiedy
kilku Legionistów udaje się na Weber's World, aby czuwać nad bezpieczeństwem
rozpoczynających się pokojowych negocjacji, pomiędzy przedstawicielami
Zjednoczonych Planet i Dominium, Khundowie rozpoczynają inwazję planety Ziemia.
Z jednej strony Legion musi odnaleźć osobę, która sabotuje spotkania
dyplomatów, zaś z drugiej bronić wszelkimi siłami (z pomocą rezerwowych
członków oraz czwórki byłych Legionistów) Ziemi przed całkowitym zniszczeniem. Okazuje
się, że za oboma problemami stoi jedna i ta sama osoba, rządna zemsty na
drużynie młodych herosów i dążąca do przejęcia władzy nad całą galaktyką.
Dominatorzy, Khundowie, Dark Circle oraz Mordru, czyli najgroźniejsi
przeciwnicy Legionu w jednej, trzymającej w napięciu opowieści, pełnej zwrotów
akcji oraz intrygi związanej z kontrolą umysłów. Świetnie ukazane charaktery,
podkreślone znaczenie pracy zespołowej, debiut Shvaughn Erin, a w finale powrót
do "służby" Saturn Girl oraz Lightning Lada.
Rok 1984. Pierwszy,
dramatyczny i bardzo emocjonalny story arc nowej serii, stanowiący idealny
przykład tego wszystkiego, co świadczy o wielkości Legionu, pokazujący, że to
nie tylko drużyna, ale także rodzina. Scenariusz (do pomysłu swojego oraz
Giffena) napisał Paul Levitz, zaś rysunki wykonali Steve Lightle, Keith Giffen
i Larry Mahlstedt. Legion Superzłoczyńców powraca, tym razem liczniejszy i
potężniejszy, niż kiedykolwiek. Jego członkowie, dowodzeni przez Nemesis Kida,
zamierzają zabić nastoletnich superbohaterów i przejąć władzę we wszechświecie.
Ustanawiają swoją siedzibę na planecie Orando, którą następnie przenoszą do
międzywymiarowego limbo. Całość trzyma w napięciu od początku do końca, na co
składają się m.in niezwykle widowiskowe pojedynki na Orando, heroiczna śmierć
Karate Kida, wątek dot. Ayli Ranzz, aż po jej powrót jako Lightning Lad i walka
z Mektem, piątka zagubionych w limbo Legionistów, czy też symboliczne odejście
Projectry.
Na koniec największa
kontrowersja związana z komiksowym Legionem. Potraktowany przeze mnie
jako całość do momentu zniszczenia Ziemi, run tworzony przez Keitha Giffena, Toma i Mary Bierbaum oraz Ala
Gordona, rozpoczęty w roku 1989. Pięć lat po zakończeniu "Magic Wars"
nastały mroczne, ponure i pesymistyczne dla wszystkich czasy. Legion od dawna
nie istnieje, a Ziemia jest kontrolowana przez Dominatorów. Dawny Chameleon Boy
postanawia jednak namówić Rokka Krinna, aby ponownie zbudować drużynę, gdyż jej
obecność jest w tych trudnych czasach wszystkim potrzebna. Brak kolorowych
strojów i pseudonimów, a do tego niemal każda strona podzielona na 9 kadrów.
Bardziej dojrzała wersja Legionu (taki Vertigo Legion), strasznie dziwaczna,
zawiła, owiana mrokiem, tajemnicą i niedopowiedzeniami. Historia zmuszająca do większego
myślenia, nieprzystępna dla nowego czytelnika, wymagająca dobrej znajomości
historii drużyny, a jednocześnie mocno mieszająca w dotychczasowym status quo,
odcinająca się zdecydowanie od klasycznych elementów. Albo się tą opowieść
kocha, albo się jej nienawidzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz