Moim zdaniem Joshua Williamson
prowadząc swój run w serii Flash nie zaprezentował dotychczas nic specjalnego.
Podczas lektury jego historii zawsze odczuwałem swoisty niedosyt, jednak najnowszy
tom zatytułowany ZIMNY DZIEŃ W PIEKLE, ku mojemu zdziwieniu, jednak zaskoczył mnie pozytywnie
historią Wally’ego Westa (tego sprzed Flashpoint).
W tych zeszytach dostrzec można doskonałe wyczucie i znajomość tego bohatera,
jaką odznacza się autor. Po tak zachęcającym wstępie czekałem na kolejne
występy drugiego Flasha.
Burza Doskonała jest
zwieńczeniem wątku dotyczącego organizacji Czarna Dziura. Przydługie
zapowiadanie ich wielkiego powrotu dostaliśmy w tym albumie, lecz o czym jest
tak naprawdę ta historia?. Otóż fabuła rozpoczyna się od rozmowy Barry'ego z
Iris, w której prosi on o wybaczenie jego błędów. W jej trakcie udaje im się
wypracować konsensus i dochodzą do porozumienia
w kwestii swojego związku. W tym samym czasie Kid Flash spotyka Flasha z Chin,
a także Avery, którą poznaliśmy w pierwszym tomie. Oboje nadzorują złoczyńcę znanego
z komiksu PIORUN UDERZA DWA RAZY. Tak,
zapomniałem jak miał na imię, ponieważ był tak nijaką i płaską postacią, że
nawet jego imię nie zapada w pamięć. Naukowiec ginie w dziwnych okolicznościach,
a po tym wydarzeniu wszyscy zamierają w bezruchu. Okazuje się, że za wszystkim
stoi Czarna Dziura na czele z Meeną i Rajinem, a za całą organizacją stoi
Grodd. Zostawię was ze spoilerami z pierwszego zeszytu, reszty nie będę
zdradzał. Człowiek po usłyszeniu zapowiedzi tej fabuły ma ochotę taki komiks przeczytać.
Ten krótki trailer nie był czczą obietnicą ukazującą najlepsze fragmenty
historii, ponieważ całość story arcu nie odstaje od niego poziomem. Mamy parę
nieoczekiwanych zwrotów akcji. Przedstawiona historia dostarcza odpowiedzi na
tak ważne pytania jak: kim jest Barry, jaki jest i co sprawia, że jest tym kim
jest. We wcześniejszych tomach nic nie było do końca wiadome. Pojawiają się tutaj
wszyscy speedsterzy, wprowadzeni wcześniej na łamach tej serii: Kid Flash,
Flash (Wally), Chiński Flash i Goodspeed. Spotkanie tych bohaterów pozwala
autorowi na zaprezentowanie i rozwinięcie relacji pomiędzy nimi. Szczególnie
interesujące były losy Barry'ego i Westa sprzed Flashpoint. W Averym
i,,Kidzie" możemy dostrzec dobrych przyjaciół. Szczególnie podoba mi się
tutaj Goodspeed, który w międzyczasie zdążył wyrosnąć na antybohatera. W pewnym
momencie jego racje wydają się być bardziej racjonalne i przekonujące, niż te
reprezentowane przez Szkarłatnego Speedster. Widać tutaj konsekwentnie
prowadzony rozwoju jego postać. Czekam na więcej jego udziału w serii i chyba
mogę na to liczyć, ponieważ finał w niejaki sposób to obiecuje.
Jedynym
minusem jest Rajin, główny złoczyńca, który tylko dobrze wygląda, ale nie
posiada rozbudowanego charakteru czy motywacji.
Jeszcze
jeden plus tego tomu to historia dziejąca się po ,,Burzy doskonałej”. Znów
rozwijany jest wątek naszego kochanego rudzielca i jego ciotki. Sama
historia ma za zadanie zaciekawić nas i zachęcić do lektury dalszych zeszytów.
Udaje się jej to doskonale.
Po
raz kolejny muszę zwrócić uwagę na fakt zaangażowania kilku rysowników do
jednej historii. Według mnie psuje to ogólną estetykę i harmonię, dającą się
osiągnąć jedynie dzięki jednemu przewodniemu stylowi rysowania. Najbardziej
spodobały mi się rysunki Carmine Di Giandomenico przez umiejętnie
nakreślane rysy i sposób ukazania na
papierze mocy prędkości. Styl Dana Ponasiana reprezentuje pewnego rodzaju
karykaturę, natomiast prace Carlosa D`Anda i Christiana Duce
spodobały mi się i chciałbym więcej ich widzieć w tej serii.
Brakuje galerii okładek, więc
mały minus. Ludzie którzy lubią oglądać oryginalne lub alternatywne okładki z
pewnością będą rozczarowani.
W końcu mogę powiedzieć
szczerze, że FLASH mi się spodobał i z czystym sumieniem najnowszy tom polecić.
Recenzja oryginalnego wydania, którą w ubiegłym roku
napisał Dawid - klik.
Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów THE FLASH #39 - 45
Maciej Matusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz