Kolejna
porcja rozmaitych ciekawostek związanych zarówno z komiksowym, jak i filmowym światem DC wylądowała właśnie na blogu. Poniżej możecie zapoznać się ze szczegółami i sprawdzić, co okazało się prawdą, a co jedynie plotką, do czego oczywiście zachęcam :)
Batman miał swój
własny komiks z cyklu What If? na
długo przed Marvelem.
Zaczynamy od prawdziwej informacji. Marvelowski cykl elseworldowych historii opatrzonych
wspólnym tytułem What If? wystartował
w roku 1977, ale ponad dekadę wcześniej swoją wyimaginowaną opowieść miał
DC-owski Mroczny Rycerz. W
roku 1965 na łamach DETECTIVE COMICS #347 ukazała się historia The Strange Death of Batman. W
pewnym momencie, gdy potyczka Dynamicznego Duetu ze złoczyńcą znanym jako
Bouncer kończy się pokonaniem tego ostatniego, scenarzysta Gardner Fox zaprasza
czytelników do zapoznania się z inną wersją finałowej potyczki, w której tym
razem Batman przegrywa i umiera.
Okazuje się, że w całą sprawę zaangażowane są też postacie z
alternatywnej Ziemi, a autor zapewnia pod koniec, że to wszystko tak naprawdę
nie miało miejsca i było jedynie opowieścią z cyklu co by było gdyby... Był to jednak jednorazowy eksperyment, gdyż DC
w tamtym czasie nie było zainteresowane publikowaniem kolejnych tego typu
„eksperymentów”.
Seria DEMO miała być
pierwotnie spin-offem X-MEN.
To prawda. DEMO to komiks stworzony przez duet Brian Wood
oraz Becky Cloonan, którego głównym tematem było radzenie sobie nastolatków z
ich nowymi mocami. Tak naprawdę najciekawsze jednak były osobowości
poszczególnych bohaterów, które stanowiły o sile tego tytułu. Scenarzysta Brian
Wood przyznał, że przy tworzeniu tego komiksu zaczerpnął garściami z wymyślonej
przez siebie serii ongoing NYX, którą zaproponował Marvelowi w 2001 roku, ale z
której zrezygnowano i nie doczekała się nigdy publikacji. W 2003 pojawił się
wprawdzie pierwszy zeszyt NYX, ale był on autorstwa Joe Quesady, a całość
okrojono do siedmioczęściowej mini serii.
Wood przyznał, że jego NYX miała opowiadać o „ulicznej”
wersji X-Men, dostosowanej do nowoczesnych realiów i pokazywać dramat
nastoletnich mutantów ukrywających się ze swoimi mocami przed światem, w którym
narodziła się fala nienawiści przeciwko meta ludziom porównywana do ostrego
rasizmu. Zaczynając pisać DEMO, Wood szybko jednak porzucił pierwotne projekty i
zmodyfikował swoje historie przeznaczone do NYX, czy też niewykorzystane
wcześniej do GENERATION X tworząc zupełnie nowy twór.
Tim Burton nie
stworzył kolejnego filmu o Batmanie za sprawą firmy McDonald’s.
Brzmi dziwnie, ale jest w tym sporo prawdy. Sieć restauracji
McDonald’s wypuściła do sprzedaży w ramach swoich zestawów Happy Meals zabawki,
które nawiązywały do filmu BATMAN RETURNS. Co ciekawe, zrobiono to zanim jeszcze
ktokolwiek widział ten film, stąd też figurki odbiegały w większości od tego,
co zobaczyć można było w BATMAN RETURNS. Film z Mrocznym Rycerzem okazał się
jak na oczekiwania w początkowych latach 90. zbyt... mroczny i brutalny,
przez co McDonald’s chciał początkowo wycofać zabawki z obiegu, ale ostatecznie
poczekano do wyczerpania zapasów. Interes musi się przecież kręcić.
Nie zmienia to jednak faktu, iż przedstawiciele sieci fast
foodów spodziewali się znacznie lżejszego w odbiorze filmu, gdyż ich zabawki
skierowane są przecież do najmłodszych odbiorców. Tim Burton dostał także jasną
aluzję od Warner Bros. aby dał sobie spokój z kolejnym planowanym filmem z
udziałem Batmana. Negatywna opinia McDonald’s była tylko jedną z przyczyn
takiej decyzji.
Czasy strasznie się zmieniły. Kiedyś takie rozwiązania
budziły kontrowersje, zaś teraz mroczny film z udziałem Batmana, czy też
Supermana to po prostu standard.
Pod koniec lat
90. miał powstać film o Nightwingu.
Informacja z gatunku tych prawdziwych. Chris O’Donnell
zadebiutował na dużym ekranie w stroju Robina w roku 1995 (BATMAN FOREVER) zaś
następnie powrócił w nowym, przypominającym bardziej Nightwinga uniformie w
ramach BATMAN AND ROBIN. Taki, a nie inny design Robina nie był przypadkowy,
gdyż, jak zdradził O’Donnell w jednym z wywiadów, planowany był już spin-off
czwartej części BATMANA z Nightwingiem lub też z Robinem o wyglądzie
Nightwinga w roli głównej.
Chris miał już obiecaną tytułową rolę. Niestety totalne
fiasko filmu BATMAN AND ROBIN przyczyniło się do tego, że wszelkie pomysły na
jakąkolwiek kontynuację, czy też spin-offy w jednej chwili zostały anulowane.
Roy Thomas oraz Marv
Wolfman próbowali zmienić nazwę DC Comics.
Taka historia rzeczywiście miała miejsce. Roy Thomas dołączył
do DC na początku lat 80. i zaproponował zmienić znaczenie skrótu DC z
Detective Comics na Dynamic Comics. Jakiś czas później, gdy zastanawiano się w
wąskim gronie, jakie zmiany wprowadzić po Kryzysie
na Nieskończonych Ziemiach, Marv Wolfman zasugerował przemianowanie DC
Comics na AC Comics, gdzie skrót AC miał pochodzić od drugiej najdłuższej serii
wydawnictwa – ACTION COMICS. Zarówno wcześniejsza propozycja Thomasa, jak i ta
Wolfmana zostały jednak szybko odrzucone. Pewne rzeczy nigdy nie ulegną
zmianie.
DC zakazało
Robinsonowi spełnienia jednej z przepowiedni ogłoszonej na łamach STARMANA.
Fałsz. Sprawa dotyczy komiksu STARMAN #2 napisanego przez
Jamesa Robinsona, w którym to numerze pojawia się kilka przepowiedni związanych
z przyszłością głównego bohatera. Jedna z nich dotyczy Hawkmana, którego
ścieżki miały się wkrótce skrzyżować ze ścieżkami Starmana. Okazuje się jednak,
że tylko ta jedna przepowiednia się nie spełniła. W tym samym czasie Hawkman
przeżywał istotne zmiany na łamach własnej serii, w wyniku których doszło do
połączenia dwóch osób w jednym ciele – kosmicznego funkcjonariusza Katara Hola
z Carterem Hallem ze Złotej Ery.
Piętnaście numerów później na łamach STARMANA odniesiono się
do wcześniejszej przepowiedni, tłumacząc, że akurat ta wizja uległa zmianie, a
tytułowy bohater ma przed sobą spotkanie nie z Hawkmanem, ale z Captainem
Marvelem. Siłą rzeczy pojawiły się zatem plotki, jakoby Robinson dostał od DC
zakaz sięgania po Hawkmana. Sam scenarzysta zaprzeczył takim podejrzeniom,
tłumacząc, że po pierwsze bardzo lubi Marvela i od pewnego czasu chciał zrobić
mini crossover z udziałem tego bohatera. Po drugie zaś, gdy planował użycie
Hawkmana, był on zupełnie inną postacią, nie tak skomplikowaną i dziwną, jak po
drastycznych przemianach, które go dotknęły. Zrezygnował zatem, bez żadnego
nacisku z góry, z napisania historii, w której skład wchodził Hawkman.
Co ciekawe, Robinson kilka lat później spełnił jedno ze
swoich marzeń i dostał możliwość współtworzenia przygód zrelaunchowanego
Hawkmana w ramach nowej serii ongoing.
Wykorzystano
materiały z Comic Book Legends Revealed #566,
568, 570 oraz #571.
Dawid Scheibe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz