sobota, 28 maja 2016

SWEET TOOTH DELUXE EDITION BOOK TWO



SWEET TOOTH bez wątpienia wciąga, dlatego jeśli przeczytaliście pierwszy tom, to z pewnością musieliście sięgnąć po kolejny. Mam rację? Omawiany zbiór składa się z materiału zawartego oryginalnie w trejdach trzecim oraz czwartym, czyli mamy tutaj historie zatytułowane Animal Armies oraz Endangered Species. Taka forma wydania jest o tyle komfortowa, że można za jednym zamachem wchłonąć większą ilość zeszytów. Jest wprawdzie mały minus spowodowany rozbudzoną ciekawością i wyczekiwaniem na kolejny tom, ale zapewniam, że warto. Kilkumiesięczny okres wyczekiwania jest później wynagrodzony w postaci skumulowanej radości z przeczytanej lektury. 

Jak napisał na samym początku odpowiadający za kolory Jose Villarrubia, pierwszy tom był swego rodzaju wprowadzeniem, zaś druga część to odpowiednik IMPERIUM KONTRATAKUJE. Mamy tutaj mnóstwo zwrotów akcji, wiele nowych tajemnic oraz, jak zwykle, świetne cliffhangery kończące poszczególne części.

W Animal Armies akcja staje się bardziej dynamiczna i spragnieni większej dawki adrenaliny fani zdecydowanie mogą poczuć się zadowoleni. Jednym z małych minusików jest fakt, że większość wydarzeń, jakie się tutaj rozgrywają, są właściwie z góry przewidywalne i można się było ich domyślić już pod koniec pierwszego tomu. Należą do nich oczywiście próba ucieczki, atak na obóz milicji i konfrontacja Jepperda z Abbotem. Dużą przemianę przechodzi już na początku sam Gus, pokazując swoją postawą, że dorósł od ostatniego czasu i już nie czuje (aż takiego) strachu. Chłopak nie boi się stanąć na czele grupy złożonej z samych dzieci, którą zamierza poprowadzić przez naszpikowane niebezpieczeństwami tereny, aż do „ziemi obiecanej". Tym miejscem jest oczywiście las, w którym się wychował, i którego nigdy nie powinien opuszczać. Pozostałe hybrydy, czy sobie do końca zdają z tego sprawę, czy też nie, są teraz zdane całkowicie na Gusa.

Dostajemy również świeżą porcję nowych informacji na temat ojca Gusa, które zawarte są nie tylko w tajemniczym dzienniku/biblii, ale także w ziemi nieopodal chaty. Na pierwszy plan wysuwa się w tym momencie postać doktora Singha, który całkowicie zagłębia się w zapiski ojca Gusa i obiera sobie za misję dowiedzenie się całej prawdy. Hindus, podobnie jak wcześniej Jepperd, zyskuje w oczach czytelnika i wszystko wskazuje na to, że doktor odegra w życiu małego jelonka ważną, raczej pozytywną rolę.

Co do wspomnianego wcześniej Jepperda, to ten pochłonięty jest gromadzeniem armii, jaka jemu oraz jego dwóm towarzyszkom pozwoli na dokonanie zemsty na Abbocie i całym personelu podziemnego laboratorium. Aby tego dokonać, mężczyzna decyduje się zawrzeć pakt z samym diabłem. Powiedzenie: „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Starcie Abbot versus Jepperd jest ciekawym smaczkiem, jeśli weźmie się pod uwagę nowe informacje na temat przeszłości Tommy'ego ujawnione przez Abbota. Jepperd jest chyba najbardziej tragiczną postacią w SWEET TOOTH, który cokolwiek by nie zrobił, to i tak w mniejszy lub większy sposób ucierpi na skutek konsekwencji swojego czynu.  Animal Armies spina dużą klamrą dotychczasowe wydarzenia, kończąc wiele wątków i zaczynając zupełnie nowy kierunek, w którym zaczyna podążać pisana przez Jeffa Lemire'a seria. Krzyżują się tutaj nie tylko ponownie drogi Gusa oraz Jepperda, ale także innych spotkanych do tej pory bohaterów.

Druga część tomu to jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza do tej pory część całej opowieści, która niewątpliwie zaczyna nabierać bardzo przyjemnych kształtów. Egzotyczna grupa złożona z pięcioro ludzi oraz trójki ludzko-zwierzęcych hybryd kieruje się na Alaskę, gdzie mają nadzieję odnaleźć prawdę nie tylko na temat pochodzenia Gusa, ale także na temat przyczyn wybuchu zarazy. Taki jest plan, ale żeby nie było tak wesoło, to drużyna napotyka na swojej drodze wiele różnych niespodzianek. Jedną z nich jest ukryta wewnątrz tamy kryjówka, a odkrycie to w połączeniu z obecnością tajemniczego mężczyzny nazwiskiem Walter Fish, doprowadza do mocnego podziału wewnątrz grupy. Powstaje logiczne w tej sytuacji pytanie, co jest ważniejsze: zapewnienie bezpieczeństwa, spokoju i dostatku, czy też może niebezpieczna podróż na północ i niepewność tego, co tam na nich czeka? Dochodzi do konfliktu, w wyniku którego ktoś musi odejść, a ktoś pozostać. Jakby tego było mało, jedna z osób zaczyna chorować i odczuwa pierwsze skutki ataku zarazy, natomiast inna zostaje postrzelona i jest w stanie krytycznym. Historia związana z tamą nie kończy się w tym zbiorze, i aby uzyskać wszystkie odpowiedzi związane z Walterem, tajemniczym kompleksem i projektem evergreen, trzeba poczekać do ostatniego tomu.

W omawianym zbiorze poznajemy bliżej historie kolejnych (po Gusie, Jepperdzie i Singhu) postaci dramatu, a konkretnie Lucy, Becky oraz Wendy i to, co się z nimi działo przed/w momencie wybuchu epidemii. Spragnieni szczegółów dotyczących tych postaci mogą czuć się usatysfakcjonowani. Wszystko dzięki pracy trójki gościnnych rysowników (Matt Kindt, Nate Powell i Emi Lenox), co w żaden sposób nie obniża, a jedynie podnosi poziom komiksu. Fajną odmianą jest też niezwykła podróż Gusa, gdy ten jest nieprzytomny, która jest pełna symboli i dziwnych postaci i miejsc. Będzie ona miała swoje odniesienia i reperkusje zapewne w późniejszych częściach.

Jeff Lemire oprócz zaproszenia gościnnych artystów zaczyna również eksperymentować z nakładaniem kolorów (wykorzystanie akwareli w sekwencjach sennych Gusa), układem stron w jednym z zeszytów (plansze odwrócone o 90 stopni w stosunku do pozostałych) oraz wprowadza narrację trzecioosobową.

W ramach dodatków DC umieściło wstęp autorstwa wspomnianego wyżej kolorysty, Jose Villarrubii, który dzieli się swoimi wrażeniami i wspomnieniami na temat pracy z Jeffem przy tworzeniu serii. Pod koniec natomiast znajduje się dziewięć stron z grafikami nawiązującymi do świata SWEET TOOTH w wykonaniu różnych twórców. Wśród nich są między innymi prace Fiony Staples, Rileya Rossmo, czy Raya Fawkesa.

Jeśli ktoś obawiał się, że Lemire będzie miał problem z dalszym prowadzeniem scenariusza i podtrzymywaniem zainteresowania czytelnika, to od razu uspokajam. Wygląda na to, że Kanadyjczyk właśnie się rozkręca i widać, że przygotował to, co najlepsze na sam koniec. Komiks ten pokazał jak na razie nie raz i nie dwa, że nikogo nie można z góry przekreślać ani uśmiercać, gdyż w każdej chwili dana postać może znów się pojawić na scenie i odegrać jedną z kluczowych, jeśli nie właśnie kluczowa rolę. Każda wskazówka może okazać się istotna, a prawda nie zawsze okazuje się końcem kłopotów i nie zawsze przynosi spodziewaną ulgę. Rozpoczęte zostały nowe wątki, ujawnione kolejne tajemnice, które coraz bardziej wciągają i zachęcają do pozostania na dłużej przy tym tytule. Finalny tom, w którym wędrówka dobiegnie końca, zagadka epidemii zostanie rozwiązana, i gdzie nie wszyscy zachowają swoje życie już w listopadzie. Polecam.

Ocena: 5/6

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów SWEET TOOTH #13 - 25

Drugi tom przygód Gusa i jego nietypowych towarzyszy w drodze na Alaskę znajdziecie między innymi w sklepie ATOM Comics.

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz