czwartek, 30 kwietnia 2015

Wrażenia z CONVERGENCE: tydzień 4 (z 8)


CONVERGENCE #4: wciąż mamy do czynienia z marnym sequelem EARTH 2: WORLD'S END zamiast tego, czym miał być ten event - "listem miłosnym" do wszystkich generacji czytelników.
W #4 scenarzysta eventu stara się uczłowieczyć Telosa i przedstawić wędrówkę mitycznego bohatera na przykładzie Dicka Graysona z Ziemi-2. Wyszło mu to trochę lepiej niż występ Doktora Hurta w poprzednim numerze. Dla równowagi Deimosa rozpisał kiepsko. Irytujące jest to, że herosi z innych światów wciąż odgrywają jedynie epizodyczne role w głównej mini serii. Moje oczekiwania wobec tego tytułu są naprawdę niskie, a mimo to znowu jestem zawiedziony tym, co zaprezentowano w kolejnym numerze.

W tym tygodniu ukazał się 40 numer JUSTICE LEAGUE Geoffa Johnsa, stanowiącej prolog do eventu Darkseid War. Ten prolog jest sam w sobie świetnym komiksem i o kilka klas przewyższa wypociny Kinga w będącej już na półmetku CONVERGENCE.

A teraz pora na 10 tie-inów.


Nie polecam: PLASTIC MAN AND THE FREDOM FIGHTERS, INFINITY INC., JUSTICE SOCIETY OF AMERICA i WORLD'S FINEST COMICS.

Można sprawdzić:
DETECTIVE COMICS.
BOOSTER GOLD - Booster jest ważną postacią eventu, a w tym komiksie jest ich dwóch. Temu z New 52 towarzyszy jego starsza wersja z uniwersum sprzed FLASHPOINT. Co prawda scenariusz mógłby być lepszy i wymagana jest wcześniejsza lektura BOOSTER GOLD: FUTURES END, ale ostatnia strona rekompensuje część niedoróbek.
ACTION COMICS - dwa różne światy, mroczny, polityczny znany z RED SON i kolorowy i wesoły z Ziemi-2 ze Złotej Ery. Narracja biegnie dwutorowo i mimo tego, że komiks jest miejscami przegadany to czyta się całkiem dobrze.

Polecam:

CRIME SYNDICATE
Buccellato dynamicznie zmiksował Justice Legion Alpha z uniwersum One Million z pierwszym Crime Syndicate. Największym sukcesem jest lekko filozoficzne podejście i uczłowieczenie członków Syndykatu. Nietypowe podejście do mocno oldschoolowych postaci okazało się strzałem w dziesiątkę.

SHAZAM!
Klimat Złotej Ery uchwycony został przez Jeffa Parkera perfekcyjnie. Jest humor, akcja i dialogi dobrze oddające realia komiksów z tamtych lat. Oprawa graficzna jest fenomenalna, pełna energii i ciepła, które idealnie współgrają ze scenariuszem. Ten komiks to nie tylko najlepszy z tie-inów tego tygodnia, ale ze wszystkich, które ukazały się w kwietniu.

BLUE BEETLE
Przygody Blue Beetle'a, Questiona i Captaina Atoma sprzed pierwszego Kryzysu. Ich różne osobowości tworzą ciekawą, przygodową mieszankę. Największym szokiem jest jest dla mnie jednak to, że komiks napisał Scott Lobdell! Tak dobrego zeszytu jego autorstwa się nie spodziewałem.

Damex

3 komentarze:

  1. Najlepszy numer, wreszcie coś ciekawego i fajnego (ten moment "Jesteście oryginalnymi bohaterami" o Earth-2"). Taki dostateczny + w porównaniu z resztą. Jednak miałem nadzieje, że Convergence będzie Convergence a nie Earth-2 Part III: Convergence. Pomysł fajny wykonanie hyymm.

    OdpowiedzUsuń
  2. Damian nie poleca lektury JSA, a mi z kolei ten zeszyt z udziałem zniedołężniałych dziadków się podobał. ACTION COMICS też zaliczyłbym do grona najlepszych pozycji z tego tygodnia. Chyba najlepszy pod względem poziomu ten tydzień CONVERGENCE dla mnie, bo aż 5 komiksów, które pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Tylko główna mini cały czas ssie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JSA wolę w wersji Johnsa, bardziej jarych niż starych, jak tutaj ;) . AC zaliczyłęm do "można sprawdzić", komiks mi się podoba, ale dwa wątki choć dobre, to biegną osobno wobec siebie, liczę, że fajnie się zazębią w #2.

      Usuń