Grant Morrison lubi bawić się w różne gierki z czytelnikiem.
Czasami są one bardzo subtelne, a innym razem tak skomplikowane, że nawet on
wydaje się w nich gubić (na pewno jednak się do tego nigdy nie przyzna).
BATMAN: GOTYK to fantastyczny przykład bardzo przebiegłej, acz subtelnej gry z
odbiorcą i przy okazji jeden z najlepszych komiksów o Zamaskowanym Krzyżowcu,
jaki ukazał się w Polsce w 2016 roku.
„Ścieżka mego życia zatoczyła koło. A koło jest wieczne”BATMAN: GOTYK
Ktoś zabija gangsterów w mieście Mrocznego Rycerza. Po kolei
giną kolejni ludzie zamieszani w morderstwo potwornego dzieciobójcy, który 20
lat wcześniej terroryzował Gotham. Bruce’a Wayne’a nawiedzają zaś dziwne sny, w
których wraca do swojego krótkiego pobytu w szkole z internatem. Szybko okazuje
się, że sprawy te są powiązane, a jego przeciwnik ma iście szatański plan. Aby
go powstrzymać, Batman będzie musiał zaufać swoim snom i przeczuciom, a także
pewnej dziwacznej wiadomości zza grobu. A to wszystko w otoczeniu neogotyckiej
katedry z XVIII wieku oraz wieżowców pnących się do nieba niczym ręce
wierzących błagających Boga o przebaczenie.
Jeżeli sięgając po komiks z Batmanem, oczekujecie, że na
końcu wszystko zostanie w miarę logicznie wyjaśnione, to GOTYK może was
zawieść. Pisząc go, Grant Morrison nie sięgał bowiem do tradycji powieści
detektywistycznej, ale do powieści gotyckiej. Ten nurt literatury popularny był
głównie na przełomie XVIII i XIX wieku. Utwory takie jak ZAMCZYSKO W OTRANTO
czy MNICH charakteryzowała tajemnicza, mocno ponura atmosfera, poczucie grozy,
a także wątki fantastyczne. Wiele z nich można uznać za pełnoprawnych
protoplastów horrorów. Najnowszy tom kolekcji DC DELUXE jest z resztą pełny
odniesień do nich.
Wpisanie postaci zamaskowanego mściciela w tę nieco odmienną
stylistkę wyszło wspaniale. Szalony Szkot naprawdę się w tym wypadku spisał
wyśmienicie, a napisaną przez niego historię czyta się jednym tchem. Znalazł
nawet sposób, aby wytłumaczyć fabularnie tak lubiane przez siebie cytaty i
odwołania do arcydzieł światowej kultury. Nie odleciał przy tym zbyt bardzo i
nie trzeba być nim albo jego obsesyjnym fanem, aby zrozumieć, o co mu tym razem
chodziło. Wszystko składa się w ładną całość, a końcówka skłania nawet do
zastanowienia się nad naturą ludzką. Komiks broni się też po prostu jako dobra,
rozrywkowa opowieść sensacyjna z wątkiem nadnaturalnym.
Bardzo podobał mi się też sposób, w jaki Morrison pisze
zarówno Bruce’a, jak i Alfreda, co chwile komentującego poczynania swojego
pracodawcy.
Przy okazji, jeżeli ktoś zmierzył się już z późniejszym
runem BATMANA tego autora bądź zamierza to zrobić, to warto zaznaczyć, że GOTYK
może dostarczyć wskazówek potrzebnych do niepogubienia się w pewnych meandrach
fabuły.
Na pierwszy rzut oka lekko niestaranna, nonszalancka kreska
Klausa Jansona świetnie buduje oniryczny, nieziemski klimat tego komiksu. Nie
mamy może do czynienia z graficznym arcydziełem, ale kadry są bardzo czytelne,
a sceny akcji bardzo dynamiczne. Rysowane przez niego postacie potrafią mieć w
sobie coś nienaturalnego, co idealnie współgra z tą opowieścią. Zupełnie
odjechane kolory Steve’a Buccellato zaś jeszcze potęgują wspomniane wyżej
aspekty stylu Jansona. Może warstwa graficzna tego tytułu nikogo już dziś nie
zaskoczy, ale nie można jej odmówić pewnej magii i uroku.
Jeżeli szukacie bardzo dobrego, trochę nieszablonowego
komiksu o Mrocznym Rycerzu (a przy tym świetnie wydanego), to zakończcie swoje
poszukiwania. BATMAN: GOTYK nie rozczarowuje i w pełni zasługuje na miano
prawdziwego klasyka. Lektura obowiązkowa!
Ocena: 5,5/6
Opisywane wydanie
zawiera materiał z komiksów BATMAN: LEGENDS OF THE DARK KNIGHT #6-10
Powyższy komiks możecie
zakupić w sklepie ATOM Comics.
Serdecznie dziękujemy
wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz