sobota, 6 maja 2017

LEGO BATMAN: THE VIDEOGAME (PS3)

Każdy ma swoją ulubioną grę na podstawie komiksów DC Comics. Obstawiam, że dla większości jest to seria gier ARKHAM bądź INJUSTICE czy też DC UNIVERSE ONLINE. Osobiście lubię te produkcje. Jednak w mojej pamięci szczególne miejsce zajmuje tytuł LEGO BATMAN: THE VIDEOGAME. Gry Lego są bardzo popularne, ale według mnie straciły urok po wydaniu drugiej części Batmana. Klocki otrzymały głos, humor stał się nieistotny. Dla dzieci jest to problem, czasami bohaterowie mówią za szybko, a napisy mogłyby zostać na ekranie chwilę dłużej. Oczywiście są wyjątki, jak "Lego City Undercover", jednak gry na licencji już nie śmieszą tak jak powinny. Jest wiele innych powodów, dla których właśnie tę pozycję uważam za najlepszą, poniżej znajdziecie kilka z nich.

Po pierwsze - gramy tutaj zarówno Batmanem oraz Robinem, jak i ich przeciwnikami. Gra dzięki temu, sprawia wrażenie nieco dłuższej. Twórcy wpadli na pomysł, by co jakiś czas odświeżać wygląd naszych bohaterów, dlatego będziemy mogli zobaczyć różne wersje ich strojów. Małym minusem ich jest to, że niektóre z nich bardzo rzadko się pojawiają, choć wyglądają naprawdę dobrze. Mamy tu między innymi strój Batmana z bombami. Jest to dobre posunięcie ze strony twórców. Granie wrogami Batmana też jest na swój sposób odjechane, a rozgrywka dzięki temu zyskuje na różnorodności. Możemy pewne wydarzenia obejrzeć z ich perspektywy, co zawsze jest fajną ciekawostką. Zagramy Man-Batem, Two-Facem i naszym ulubieńcem - Jokerem. Tutaj swoją stylizacją przypomina tę wersję klauna z serialu lat sześćdziesiątych.

Kilka słów o fabule. Jest prosta, w końcu targetem tej gry są dzieci. Złoczyńcy uciekają z Arkham, więc trzeba ich wszystkich wyłapać, nic nowego. Każdy z rozdziałów, a jest ich sześć, ma kolejnych sześć głównych misji. Znajdziemy w nich takie, w których kierować będziemy wozami. Są to auto, łódź czy helikopter, ale nie przepadam za nimi. Są to po prostu misje typu: zniszcz określoną ilość statków.
Wielkim atutem LEGO BATMAN: THE VIDEOGAME jest długość gry, jeśli koniecznie chcemy przejść ją w stu procentach. Do tego mnogość czasem mocno różniących się od siebie postaci czy wozów, które po drodze możemy odblokować. Starcza to na wiele godzin dobrej rozgrywki. W grze znajdziemy tryb dowolny, w którym swobodnie przechodzić możemy wszystkie poziomy, różnymi postaciami. Jest to bardzo przydatna funkcja, jeśli chcemy zdobyć wszystkie znajdźki, bo postacie w trybie fabularnym nie zbierają wszystkiego. Może być to dla niektórych uciążliwe, jednak podniesienie wszystkich ukrytych przedmiotów nie jest obowiązkiem. W dodatku do naszej dyspozycji dostajemy ułatwiacze w postaci czerwonych klocków. Jednak kosztują one sporo Lego Monet, które musimy zbierać podczas gry.

Humor jest specyficzny, ale daje radę. Nie rozbawił mnie przesadnie, ale przerywniki powodowały uśmiech na mojej twarzy. W nowszych produkcjach siedzę i się nudzę, gdy cut scenki opierają na rozmowach. Śmieszki były dużo lepsze, gdy były bardziej skoncentrowane na tym, jak postacie się wyrażają bez głosów, to idealnie pasuje do tej gry.


Jednak i tej produkcji nie udało uciec się od wad. Przede wszystkim grafika, która zdecydowanie nie powala. Tytuł ma już 9 lat, a wydany został na szóstą i siódmą generację konsol. I to niestety widać. Gra wygląda plastikowo, a tekstury są nieostre. Nie wygląda to tragicznie, ale trzeba być gotowym na to, że gra odbiega od dzisiejszych standardów. Kolejny minus, to misje z wozami, które są nudne jak flaki z olejem. Na szczęście jest ich niewiele. Jest to gra, której nie da się przejść przy jednym podejściu, bo nas zanudzi. Jednak spędzanie przy niej odpowiedniej ilości czasu sprawi, iż będziemy się świetnie bawić. Część znajdziek nie wnosi nic do gry, są tak naprawdę niepotrzebne, ale to akurat nie powinno dziwić. Taki właśnie urok tego typu dodatków

Pomimo swoich wad, dla mnie zawsze będzie to najlepsza gra w oparciu o DC Comics. Świetnie gra się w dwie osoby, więc polecam znaleźć sobie kompana do przygód. Jeśli nie graliście, to warto sprawdzić tę pozycję, może zauroczy was tak samo, jak zauroczyła mnie. Na koniec oczywiście pytanie: Jaka gra DC jest waszym zdaniem najlepsza?

Maciej Matusz

1 komentarz:

  1. Osobiście lubię tą grę, ale głównie z sentymentu. Misje są powtarzalne, przez co rzeczywiście zanudza. A moją ulubioną grą z DC jest Injustice, ale może dwójka to zmieni...

    OdpowiedzUsuń