wtorek, 2 czerwca 2015

Mark Strong zadowolony z Sinestro



Obiegowa opinia o filmowym GREEN LANTERNIE jest raczej mało przychylna, chociaż osobiście uważam, że jest to co najmniej dobry film. Na pewno swojej roli nie wstydzi się Mark Strong (Sinestro), który przyznał, iż starał się bardzo wiernie odwzorować graną przez siebie postać. Mark nie wierzy również, że mógłby raz jeszcze wcielić się w Sinestro. Jego zdaniem reboot rządzi się swoimi prawami i potrzebna jest świeża krew. Byłby zdziwiony, gdyby ktoś zechciał raz jeszcze skorzystać z jego usług. 



B10

2 komentarze:

  1. Film mocno średni, ale Strong jako Sinestro naprawdę dał radę, szkoda, że tak mało minut miał w filmie. Poza tym, to musiał być ten aktor, choćby po to by powstał ten świetny amatorski teaser sequela GL o jakim marzyli fani czyli "Green Lantern: Sinestro Corps War" - https://www.youtube.com/watch?v=F4fj_khUW6g Dialogi z "Sherlocka" wypowiadane przez Stronga pasują idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Paradoksem tego filmu było to, że akurat casting został przeprowadzony dobrze i tak na prawdę obu chętnie zobaczyłbym w swoich rolach ponownie.

    OdpowiedzUsuń