poniedziałek, 18 maja 2015

EARTH 2 VOL. 5: THE KRYPTONIAN

Nadszedł czas, aby kolejny Superman wkroczył na scenę i pomógł pozostałym herosom z Ziemi-2 w walce z siłami Apokalipsy.



Tom Taylor kontynuuje swoją destrukcyjną wędrówkę przez alternatywną Ziemię i podobnie jak w poprzednim tomie dba o to, aby herosi próbujący ocalić rozpadający się świat ani przez chwilę nie mieli okazji do odpoczynku. Gwarantuje to masę pojedynków, dużo efektownych wybuchów i kilka mniej lub bardziej zachwycających zwrotów akcji. Na pierwszy plan powoli wysuwa się natomiast postać tytułowego Kryptonijczyka.

Obraz, jaki w ostatnim czasie kojarzy się z serią EARTH 2 pozostał praktycznie bez zmian. Chaos, panika, zniszczenie, śmierć, desperackie próby ucieczki oraz ocalenia życia i poszukiwania bezpiecznego schronienia, o ile takowe w ogóle jeszcze istnieje. Sytuacja jednym słowem nie wygląda różowo dla mieszkańców Ziemi-2, ale już podczas pierwszej historii pisanej przez nowego scenarzystę pojawiło się przysłowiowe światełko w tunelu, które w tomie zatytułowanym THE KRYPTONIAN jaśnieje z każdą chwilą co raz bardziej, aby w odpowiednim momencie wysunąć się z cienia i wykonać decydujący ruch.

Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna – czas na Supermana! Wychodząc z tego założenia scenarzysta sięga po nowego, znaczącego pionka, którego ustawia na gęsto już zastawionej szachownicy, i który ma za zadanie zbić aktualnie najgroźniejszą figurę przeciwnika. Dostajemy kilka nowych informacji na temat Val-Zoda, który rozwija się na przestrzeni tych kilku numerów i pod czujnym okiem Lois czy Jimmy’ego dojrzewa/dorasta zarówno fizycznie jak i psychicznie do roli nowego Człowieka ze Stali. Sama postać Vala łudząco przypomina sylwetką Calvina Ellisa z Ziemi-23, zarówno pod względem koloru skóry, jak i samego kostiumu z charakterystycznie namalowaną eską, co zapewne nie jest bez znaczenia. Sam wybór kolorów kostiumu (wraz z odmienną karnacją) z dominującymi błękitem oraz bielą ma na celu symbolizować nadzieję i przeciwstawiać się diabelskim i mrocznym czarno-czerwonym barwom Supermana będącego na usługach Darkseida. Skrajne i do bólu wyraźne pokazanie starcia dobro kontra zło, czy też anioł zwycięstwa versus anioł zagłady.

Oprócz narodzin nowego Supermana w komiksie dochodzi do małego zmartwychwstania Zielonego Latarnika, który powraca zza grobu potężniejszy, niż wcześniej i ma w tej historii jeden czy dwa swoje epickie momenty. Z pozostałych postaci każdy ma swoje pięć minut, ale tak szczerze to żaden z wątków z ich udziałem nie okazuje się jakiś powalający. Batman, Lois, Flash czy Hawkgirl wprawdzie podejmują jakieś rozpaczliwe akcje, ale bohaterzy ci po niezłych i czasem przełomowych występach w poprzednich odsłonach tutaj przechodzą na tryb „zwyczajności i przeciętności”, czyli niby są, ale stanowią tło, sztuczny tłok dla rozgrywającej się na pierwszym planie batalii przeciwko fałszywemu Supermanowi. Takie jest przynajmniej moje odczucie.

THE KRYPTONIAN to momentami bardzo dobre, a momentami tylko przeciętne i dosyć przewidywalne zwieńczenie pewnej ery, która wraz z tym tomem dobiega końca. Dużo istotnych rzeczy zostało wyjaśnionych, a przede wszystkim rozwikłana została dręcząca mnie od dłuższego czasu sprawa dotycząca pojawienia się tajemniczego Supermana będącego na usługach Apokalips. Być może sama końcówka i sposób, na jaki zdecydował się Taylor wydają się trochę zbyt nagłe i słabo umotywowane (przy okazji słowo „crumbles” przewijające się przez usta Khalida nabierają wreszcie nowego i sensownego znaczenia), ale to tylko jeden z nielicznych mankamentów tego zbioru.

Omawiany tom „doposażony” jest w one-shot wydany z okazji miesiąca pod znakiem FUTURES END i napisany przez Daniela Wilsona. Czy jest to ciekawy dodatek? Raczej nie, no chyba, że ktoś jest strasznym miłośnikiem Michaela Holta i/czy Terry’ego Sloana. Można przeczytać, ale szybko się o tym zapomina.
Tom Taylor i Nicola Scott kończą na tym etapie swoją przygodę z serią EARTH 2. Na koniec scenarzysta postanawia wlać nadzieję i optymizm w serca pisanych przez siebie bohaterów, pokazać, że nie wszystko jeszcze stracone, że nawet najmniejsze odniesione zwycięstwa bardzo cieszą i stworzyć coś na miarę małego happyendu. I to mu się bez dwóch zdań udało. Komiks czyta się bardzo szybko i dostarcza on z pewnością paru fajnych momentów. Szkoda, że od tej pory seria aż do jej końca będzie stanowiła jedynie taki tie-in do wydarzeń rozgrywających się na łamach tygodnika EARTH 2: WORLD’S END, który pod względem poziomu nie jest już tym samym miejscem, co Ziemia-2 spod pióra Jamesa Robinsona oraz Toma Taylora. Miejscem, gdzie z przyjemnością wracało się co miesiąc mając gwarancję, że otrzyma się produkt o określonej, wysokiej jakości.

Ocena: 4/6

Dawid Scheibe

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów EARTH 2 #21 – 26 oraz EARTH 2: FUTURES END #1

Powyższy komiks znajdziecie w sklepie ATOM Comics

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz