poniedziałek, 22 czerwca 2015

Wrażenia z DC You: 17 czerwca

Jeśli ominęliście zajawki serii z tzw. "DC You", to wszystkie 44 możecie znaleźć TUTAJ. Te 8-ostronicowe historie pełnią funkcję podobną do pilotażowych odcinków seriali. Jedynie 2 komiksy spośród nich nie ukażą się w czerwcu - JUSTICE LEAGUE UNITED #11 oraz CYBORG #1. Oba wyjdą w lipcu i wtedy też napiszę o nich krótką notkę.
Czas na wrażenia z 12 komiksów z minionej środy.


17.06.:
Aż połowa zeszytówek przypadła mi do gustu:


Jeśli chodzi o rysunki, to Patrick Gleason jest dla mnie definitywnym ilustratorem Damiana Wayne'a. Jako scenarzysta też daje sobie radę, o czym świadczy pierwszy numer ROBIN: SON OF BATMAN. Towarzysz Robina - czerwony Man-Bat Goliath już po opublikowaniu zajawki zyskał sobie rzeszę fanów. Łyżką dziegciu jest ograny pomysł na czającego się w cieniu przyszłego przeciwnika, ale po za tym to bardzo dobre otwarcie nowej serii.  

WONDER WOMAN, gdy pisał ją Brian Azzarello była klejnotem w koronie nowego DCU. Obecni twórcy odeszli raczej od mitologicznego zakątka na rzecz klimatów superhero. WW przestał być komiksem dla mnie i mimo tego, że #41 jest lepszy od poprzedników, to nie zamierzam sięgać po kolejne numery. P.S. Nowy kostium jest w porządku. 

Zmiany w życiu eSa są punktem centralnym 18 numeru SUPERMAN/WONDER WOMAN. Prawdopodobnie obecna historia zakończy się zerwaniem tych dwojga. Nie mogłoby mnie to mniej obchodzić, bo już teraz nie interesuje mnie to wcale. 

Są serie, po które sięgam z negatywnym nastawieniem i w trakcie lektury moja opinia diametralnie się zmienia. Tak właśnie jest z DR. FATE Levitza. Wszystko w tym numerze się udało - postacie, rysunki, nowe podejście do starego motywu i elementy egipskiej mitologii. Indie superhero - da się zrobić to dobrze? Da się. 

Mini seria HARLEY QUINN AND POWER GIRL przeznaczona jest dla fanów miesięcznika z panną Quinn. #1 jej szalonej przygody z PG powinien ich zadowolić. 

W maksi serii PREZ, za pośrednictwem mediów społecznościowych nastolatka zostaje wybrana prezydentem USA. Absurdalny pomysł ze starych komiksów DC został tu zrewitalizowany i uwspółcześniony do realiów epoki Internetu. Efekt jest godny uwagi. 

SINESTRO nie jest złą serią, oscyluje gdzieś powyżej środka tego, co wydaje DC. Zdecydowanie wolę jednak, gdy Sinestro jest dawkowany co jakiś czas niż w solowej serii. Niemniej #12 jest ok. 

Szok i niedowierzanie - DOOMED to seria regularna. Pomysł na postać w ogóle do mnie nie trafiał już po lekturze kilkustronicowej zajawki. Lektura #1 tylko utwierdziła mnie w tym, by dalej nie czytać. Scenarzystą jest Lobdell, więc pewnie tytuł będzie na podobnie niskim poziomie, co pozostałe "potworki" jego autorstwa. Tej serii mówię zdecydowane "Nie!". 

SECRET SIX Gail Simone wraca po długiej przerwie. Wszystkie elementy (z czarnym humorem na czele), za które uwielbialiśmy poprzednią serię z Szóstką są obecne w najnowszym numerze. Na szczęście, zmienił się też rysownik. #3 jest po prostu zaje#isty! Jest co świętować :D . 

W JLA: JUSTICE LEAGUE OF AMERICA Bryan Hitch występuje w podwójnej roli. Jako rysownik oczywiście radzi sobie bardzo dobrze, ze swym charakterystycznym filmowym stylem. Przywołam w tym miejscu opinię, że Michael Bay byłby zazdrosny. Hitch nie jest tu jednak w szczytowej ilustratorskiej formie (którą osiągnął w obu częściach ULTIMATES), widać to czasami po twarzach postaci. Scenariusz pozostawia trochę do życzenia. Co  prawda dostajemy pierwsze elementy układanki, ale jak na numer o większej ilości stron i dużym rozmachu, to po skończonej lekturze tak naprawdę mało wiemy. 

MARTIAN MANHUNTER - to nie jest nasz ulubiony Marsjanin ze starego DCU, ale warto dać tej serii szansę. Nie zamierzałem czytać tego komiksu, ale pozytywne recenzje skłoniły mnie do sprawdzenia #1 i jestem pod wrażeniem. Trudno będzie Wam zapomnieć dziwaczną postać Mr. Biscuitsa, jak i cliffhanger. Mieszanka sci-fi z horrorem okazała się w wypadku tej serii przepisem na sukces. 

Prosto z kart hipsterskiej BATGIRL do własnej solowej serii - BLACK CANARY. Brenden Fletcher wziął stamtąd młodzieńczy świat i zanurzył go w punk rockowych klimatach. Humor, walki wręcz i rock and roll okraszone są idealnie do tego pasującą oprawą graficzną autorstwa Annie Wu. Troszkę nie pasuje tu element sci-fi, ale można przymknąć na to oko, bo energii i wyczucia postaci w tu tyle, że można by nimi obdzielić inne serie. Ośmielę się zaryzykować stwierdzenie, że to do tej pory najlepszy czerwcowy #1.

Damex

11 komentarzy:

  1. Czy osoba tworząca artykuł słyszała o czymś takim jak enter ? Z całym szacunkiem ale tego w ogóle nie da się przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pod backspace? zawsze się zastanawiałem do czego służy :P .

      akurat zbity tekst był tu celowym zabiegiem. w poprzedniej części wrażeń z DC You zrobiłem podobnie. nikt się nie skarżył, a tekst był otwarty prawie 500 razy. gdyby wtedy pojawiły się takie głosy, to zedytowałbym tekst.

      Usuń
    2. Nie zasłaniaj się liczbą Damian bo na 500 wyświetleń mieliście mało komentarzy w takim razie ;) Doczytałem jedynie do opinie i Dr. Fate, dalej oczy nie dały rady, sorki

      Usuń
    3. Co ty nie możesz przeczytać? Było uważać na języku polskim w szkole.

      Usuń
    4. Na języku polskim zostałem nauczony czytania tekstów ze znakami interpunkcyjnymi, które nie są chaotycznie napisane. Po korekcie tekst można przeczytać. Polecam melisę zamiast burzyć się na opinie innych...

      Usuń
    5. Kurna, interpunkcją powoli staje się jakieś pierdzielenie o bzdurach pokroju odległości między wierszami.

      Usuń
    6. Wymagacie a dajecie nam zły przykład :P

      Usuń
    7. Skrytykował koleś, który nie używa przecinków i stawia spacje przed znakami zapytania...

      Usuń
  2. ALe nie da się tego rozpisać w dwie grupy?
    Jednak co na tak( ewentualne co jeszcze można)
    Druga na nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damian:

      nie da się :P, bo większość jest w "szarej strefie". tekst nie jest na tyle długi by zajmował dużo czasu. ewentualnie-dla leniwych-są okładki tych na DUŻE TAK, a tytuły wszystkich są pogrubione. wierzę w czytelników :)

      Usuń
  3. Enterki dodane, w poprzednim poście o DCY też. Na TAK są te z okładkami. Zachęcał do lektury całego posta i skonfrontowany go z własnymi doswiadczeniami.

    OdpowiedzUsuń