niedziela, 16 lipca 2017

Serialownia #76

Kolejnych siedem dni minęło, co oznacza, że za nami emisje kolejnych odcinków dwóch produkcji z postaciami z komiksów DC. Nasz niezmordowany redakcyjny duet przyjrzał się nowym epizodom seriali JUSTICE LEAGUE ACTION oraz PREACHER oraz napisał kilka zdań na ich temat. Uważajcie na ewentualne spoilery.
PREACHER 2x04: Viktor
Tomek: I z powrotem jest dobrze. Świetne dialogi - tu moimi faworytami były rozmowa z nadzorczynią w piekle i wciskanie kitu agentowi „boskiego” aktora. Trochę niezłej akcji – szczególnie bójka Jesse’ego z Patem. W zasadzie wszystkie wątki miały coś ciekawego do zaoferowania, choć wątek Tulip czekał z tym aż do pojawienia się Custera w końcówce. Do tego jeszcze finał zapowiada kolejną rozpierduchę z udziałem Świętego.
Krzysiek T.: Jak dotąd najsłabszym ogniwem tego sezonu nie jest Tulip, której wątek w tym odcinku bardzo mocno i przyjemnie się rozwinął, lecz Cassidy. Czekam na to, aż i na niego znajdzie się lepszy pomysł, bo dotychczasowy jest średnio udany. Niemniej faktycznie odcinek dużo ciekawszy niż tydzień temu, więcej fajnie zrealizowanej akcji (bijatyka Jesse'ego z Patem - rewelacja), a i udało się twórcom serialu zaskoczyć końcówką. Szkoda jednak, że wszystko wskazuje na to, iż wątek pójdzie do piachu wraz z pojawieniem się Świętego, który zapewne wystrzela wszystko co się rusza :) Obym się mylił.
JUSTICE LEAGUE ACTION 1x28: The Fatal Fare
Tomek: Dość szybko mamy powrót Kosmicznego Taksiarza. Tym razem jednak w zdecydowanie lepszym odcinku. Znaleźć można tu zarówno kilka przezabawnych scen, z Darkseidem korzystającym z taksówki na czele, jak i efektowne nawalanki między członkami Ligi a armią Apokolips. Jeśli miałbym się czegoś czepiać, to tylko tego, że owa armia wraz z Darkseidem na czele sprawia wrażenie równie groźnej co Gang Olsena, bo Liga rozprawia się z nią błyskawicznie i niemal bezproblemowo.

Zdjęcia pochodzą ze strony Comicbook.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz