czwartek, 25 sierpnia 2016

NORTHLANDERS BOOK 1: THE ANGLO-SAXON SAGA



Seria NORTHLANDERS pisana swego czasu dla imprintu Vertigo przez Briana Wooda (DMZ, DEMO) została wydana w nowej, poszerzonej formie. Podobny zabieg dotknął inne klasyki od Vertigo, tyle że, co ciekawe, NORTHLANDERS jako jedyna seria nie doczekała się wersji w twardej okładce. Na półkach sklepowych za oceanem wylądował niedawno pierwszy z zapowiedzianych trzech tomów w miękkiej okładce, które łącznie zbierają materiał rozpisany na 50 zeszytów, jakie pierwotnie ukazywały się od grudnia 2007 do kwietnia 2012 roku. W ramach przypomnienia, wcześniej całość podzielono na siedem wydań zbiorczych. Komiks ten przedstawia fikcyjne historie z udziałem skandynawskich wojowników, które umiejscowione są na tle ważnych historycznych wydarzeń, jakie miały miejsce w czasie tzw. Ery Wikingów. Jeśli w tym momencie uważacie, że tematyka ta leży daleko poza waszymi zainteresowaniami, i że nie jest to pozycja skierowana do Was, to ostrzegam, iż omawiany komiks wciąga, niczym najlepszej jakości używka.

Era Wikingów, podczas której wojownicy z dzisiejszej Danii, Norwegii, czy Szwecji podejmowali dalekie, morskie wyprawy o charakterze rabunkowym, kupieckim, czy też osadniczym, trwała od VIII do XI wieku. Brian Wood postanowił przybliżyć czytelnikom kilka istotnych momentów z tego okresu, a w tym celu wykorzystał specjalnie wykreowanych na potrzeby swoich opowieści bohaterów. Każda historia jest inna, każda stanowi zamkniętą całość, każda porusza inny ważny temat i dotyka istotnych problemów, z jakimi borykali się zarówno Wikingowie, jak i ich przeciwnicy. Cała seria stanowi zatem swego rodzaju kompendium wiedzy na temat postępowania wojowniczych ludzi z północy Europy, z całym realizmem, brutalnością oraz mnóstwem przelanej krwi.

Pierwszy zbiór składa się z pięciu różnej długości historii. Tym razem są one ułożone według chronologii wydarzeń, a nie zgodnie z tym, w jakiej kolejności zostały przez scenarzystę napisane. Warto wspomnieć, że tom liczy sobie ponad 460 stron wydrukowanych na dobrym papierze, co w stosunku do ceny (29,99$) uważam za całkiem niezłą inwestycję. Na końcu znalazło się miejsce dla ośmiu stron dodatków, na które składają się alternatywne okładki oraz szkice postaci. Fajnym dodatkiem jest mapka pokazująca, w którym rejonie Wysp Brytyjskich rozgrywa się akcja poszczególnych rozdziałów.

Pierwsza, składająca się z dwóch odsłon historia, ma miejsce podczas historycznego ataku wikingów na niewielką wyspę w północnej Anglii o nazwie Lindisfarne. Złupienie angielskiego klasztoru położonego w samym środku wyspy miało miejsce 8.06.793 roku i uznaje się je za oficjalne rozpoczęcie Ery Wikingów. Głównym bohaterem jest mały chłopiec imieniem Edwin, wychowywany w duchu Chrześcijaństwa przez znienawidzonych przez siebie ojca oraz brata. Po jednej z kolejnych bolesnych i dotkliwych dla chłopca lekcji zaczyna się modlić do pogańskich bogów z północy, aby ci przybyli i odmienili jego los. Bardzo szybko modły Edwina zostają wysłuchane i do wyspy przypływają łodzie pełne wikingów. Niszczą oni klasztor zabijając broniących go zakonników oraz pozostałych mieszkańców wioski i zabierając wszelkie znalezione na miejscu kosztowności. W walce zginęli ojciec oraz brat Edwina. Chłopiec, który wyrzekł się swoich Chrześcijańskich korzeni dołączył do zwycięzców i został przez nich na równi z innymi wychowany na wojownika. Pomimo nowego życia, gdzieś wewnątrz serca chłopca nadal dojrzeć można było resztki wiary, którą wszczepił mu jego ojciec. Symbolizuje to chociażby srebrny krzyżyk, który cały czas nosi przy sobie. Na przykładzie Edwina Wood pokazuje kontrast pomiędzy Pogaństwem a Chrześcijaństwem, a także wewnętrzne rozdarcie, jakie obecne jest w sercu młodego wojownika.

Opowieść The Shield Maidens z numerów 18 - 19 rozgrywa się w roku 868. Wyróżnia ją to, że ich bohaterkami są trzy kobiety – żony wikingów z Danii. Decydują się one na ucieczkę ze zniszczonej przez najeźdźców wioski zabierając ze sobą część kosztowności. To, co budzi podziw i sprawia, że czytelnik przejmuje się ich losem to fakt, że (co nie jest typowe dla kobiet, a zwłaszcza w tamtych czasach) podejmują one walkę z liczącym sobie 50 osób oddziałem uzbrojonych Saksonów. Wiedzą, że ich szanse są znikome, ale mimo wszystko zwyciężą w nich duch prawdziwego wojownika. Warto przekonać się na własne oczy, do czego może doprowadzić konsekwencja i determinacja w obliczu nieuniknionej śmierci.

Trzecia, najdłuższa i jednocześnie według mnie najmocniejsza historia pochodzi z zeszytów 1 – 8, a jej bohaterem jest wiking o imieniu Sven. Po latach banicji wraca on w roku 980 z bajecznego i bogatego Konstantynopola na kontrastujące z nim pod każdym względem wyspy Orkney, gdzie się wychował. Sven próbuje znaleźć dla siebie miejsce w nowej rzeczywistości i odzyskać to, co jako dziedzicowi mu się należy. W tym celu wykorzystuje techniki walki i bogate doświadczenie, jakie zdobył na obczyźnie. W opowieści tej widzimy świat pełen cierpienia, ubóstwa, strachu, przesądów i wierzeń ludowych. Świat, w którym liczy się lojalność wobec współplemieńców oraz wobec swojego przywódcy, który jest gwarantem bezpieczeństwa dla swoich poddanych. Jest to niezwykle emocjonalna podróż, podczas której Sven musi wybrać pomiędzy dobrem ogółu, a dobrem jednostki. Jak się okazuje nawet najwięksi wrogowie mogą połączyć swoje siły w obliczu wspólnego zagrożenia. Rewelacyjna historia, która napakowana jest wieloma ponadczasowymi, życiowymi przesłaniami.

Czwarta historia ma formę one-shota, którego akcja rozgrywa się w roku 990. Jest to krótka, prosta, uboga w treść, ale bogata w pewne przesłanie opowieść. Młoda dziewczyna po śmierci ojca przejmuje jego rolę, co ze względu na jej płeć oraz zwyczaje panujące pośród Wikingów nie jest wcale łatwym zadaniem.

Ostatnia, sześcioczęściowa historia skupia się w całości na pamiętnym dla losów Irlandii roku 1014, kiedy to miała miejsce historyczna bitwa o Clontarf. Armia króla Briana Boru stawiła opór najeźdźcom z północy dowodzonym przez króla Sigtrygga. Walka ta skończyła się zwycięstwem Irlandczyków i druzgocącą porażką pewnych siebie Norwegów, co w praktyce oznaczało koniec okupacji i wyzwolenie zielonej wyspy. Wood przypomina to wydarzenie i na przykładzie stworzonej przez siebie opowieści bardzo realistycznie pokazuje, jakie były relacje pomiędzy wikingami i rdzennymi mieszkańcami wyspy. Bitwa o Clontarf stanowi jedynie tło dla głównego wątku, którym są losy Irlandczyka imieniem Magnus. Jako dawny właściciel ziemski nie może on patrzeć obojętnie na sposób, w jaki najeźdźcy traktują jego braci oraz siostry i postanawia na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość. Robi to nie tylko dla dobra innych, ale również dla jedynej osoby, na której mu w życiu zależy – córce Brigid. Wypełnia on swoją świętą, krwawą i jakże szaloną misję, co oczywiście nie umyka uwadze króla Sigtrygga. Od tej pory rozpoczyna się emocjonujący pościg za Magnusem i jego córką.

The Cross + The Hammer to średniowieczny, realistyczny dramat wojenny przeplatany wątkiem kryminalno-śledczym. W realistyczny i szczegółowy sposób, co zawdzięczamy głównie świetnie przedstawionym indywidualnościom – Ragnarowi i Magnusowi, Wood stara się zapoznać czytelnika z destrukcyjnym efektem inwazji jednej nacji na drugą.

Mocną stroną omawianego tomu są rysunki. Każda z historii zilustrowana została przez innego artystę, a ich style są kompletnie różne. Praktycznie wszyscy stanęli na wysokości zadania prezentując w ciekawy sposób malownicze, często ponure krajobrazy, sceny walki, dramaturgię sytuacji, emocje poszczególnych bohaterów. Danijel Zezelj, Ryan Kelly, czy Davide Gianfelice to nazwiska, które za każdym razem gwarantują wysoki poziom. Nie inaczej jest w tym wypadku.

Zawarte w pierwszym tomie serii historie sprawiły, że bardzo szybko dołączyłem do miłośników serii o wikingach, o co sam siebie wcześniej bym nigdy nie podejrzewał. Zawarte są tutaj różne, unikatowe spojrzenia na ludzi, miejsca i wydarzenia, które rozgrywają się podczas ery panowania Wikingów, obok których nie można przejść obojętnie. Scenarzysta Brian Wood we współpracy z dobranymi przez siebie rysownikami sprawili, że otrzymaliśmy kawał dobrego, ambitnego i nawiązującego do historii czytadła, które od pierwszej, aż do ostatniej strony dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń. NORTHLANDERS to idealny przykład na to, że umiejętnie napisane losy zwykłych ludzi walczących o lepsze jutro mogą być niejednokrotnie zdecydowanie ciekawsze, niż przygody zamaskowanych superbohaterów w masce i pelerynie. Czasami warto spróbować czegoś nowego i przekonać się na własnej skórze, że z pozoru egzotycznie zapowiadające się historie obrazkowe okazują się właśnie tym, co świadczy o sile i możliwościach medium, jakim jest komiks.

Byłoby miło, gdyby po zakończeniu wydawania Y OSTATNI Z MĘŻCZYZN i SKALPU, w egmontowskiej linii Vertigo znalazło się miejsce dla jednego z komiksów autorstwa Briana Wooda. Czy to DMZ (łącznie 5 tomów), czy to omawianego w tym miejscu NORTHLANDERS (3 tomy). Obie serie z pewnością na to zasługują.

Ocena: 5/6

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów NORTHLANDERS #1 – 16, #18 – 19 oraz #41.

Pierwszy tom przygód Wikingów pisanych przez Briana Wooda znajdziecie w sklepie ATOM Comics

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz