niedziela, 31 lipca 2016

Serialownia #36

Przedostatnia przed wakacyjną przerwą odsłona "Serialowni" ponownie skupia się jedynie na najnowszym odcinku PREACHER. Jak zwykle głos biorą dwaj DCManiacy i tym razem musimy Was ostrzec przed całkiem mocnymi spoilerami. Jeśli się nie boicie, zapraszamy do rozwinięcia posta.
PREACHER 1x09: Finish the song
Tomek: Mam wrażenie, że twórcy chcą abym znienawidził wszystkich głownych bohaterów serialu. I ta sztuka im się udaje. Bo spośród nich sympatię czuję tylko do Cassidy’ego, który wprawdzie też odwala chore akcje, ale on ma przynajmniej na to jakieś usprawiedliwienie. Najbardziej pod tym względem zaszalała w odcinku Emily, która zupełnie bez powodu, jak gdyby nigdy nic praktycznie zamordowała swego przyjaciela. Jesse natomiast bez mrugnięcia okiem pomógł ukryć jego ciało. W porównaniu z nimi Tulip rzucająca Cassowi na żer słodkie zwierzaczki wypada niemal sympatycznie. Jedyne pozytywy odcinka to świetny początek ze Świętym (niestety późniejsza powtórka z rozrywki, mająca nam pokazać jak spędzał czas w piekle była już jedynie irytująca) oraz wszystko co związane z DeBlanciem i Fiore.
Krzysiek T.: Emily jest nie tylko najgorzej zagraną postacią w tym serialu, ale od tego odcinka także to właśnie ona może pochwalić się najbardziej bezsensownym i niczym nieusprawiedliwionym twistem fabularnym. Nawet ta bezpłciowa Tulip, kolejny odcinek z rzędu nie robiąca niemal nic konstruktywnego, nie doczekała się tak durnowatej akcji. Powrót Cassidy'ego cieszy, lecz jego sceny z Cutterem stanowiły kolejny minus odcinka. Jesse jest w tym serialu tak bipolarny, że czasem kompletnie nie rozumiem jego motywacji, zaś to, że tak szybko on i Cass stali się najlepszymi ziomkami nigdy nie zostało poprawnie pokazane. No i wreszcie końcowa sekwencja w piekle była pierwszym fragmentem serialu, który sobie przewijałem. Być może, gdybym nie musiał oglądać tego samego trzeci raz, potem czwarty... i jeszcze piąty? Jako że PREACHER zalicza mocne wahania formy, liczę jednak na dobry finał.
Źródło obrazka: comicbook.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz