wtorek, 26 lipca 2016

SUPERMAN - PANIC IN THE SKY


PANIKA NA NIEBIE to opowieść, która powstała w roku 1992, a więc liczy sobie już prawie 25 lat. W tym samym roku zaczęła się na dobre moja przygoda z komiksem superbohaterskim, stąd też z dużym sentymentem sięgam zawsze po tę historię. Pierwszą tak dużą historię, w której pojawili się w mniejszym, bądź większym stopniu wszyscy liczący się bohaterowie Uniwersum DC. Jakież to były wtedy emocje, gdy jako młody człowiek ekscytowałem się potyczką Supermana i spółki z armią Brainiaca. Ostatnio miałem okazję po raz pierwszy przeczytać całość w oryginale, a to dzięki wydaniu zbiorczemu, które wzbogacono o kilka dodatkowych zeszytów. Czy po latach nadal tak samo dobrze postrzegam PANIKĘ, a może bogaty w komiksowe doświadczenie uważam, że to była jednak głupiutka, niewarta zachodu pozycja?

Chwilę przed tym, jak Superman stawił czoła istocie znanej jako Doomsday, na drodze Kal-Ela stanął jeden z jego największych i najniebezpieczniejszych wrogów. Brainiac, bo o nim mowa, ostatnio współpracujący z Leksem Luthorem, powraca rządny zemsty na Człowieku ze Stali. Jako władca potężnego obiektu zwanego Światem Wojny (statek kosmiczny o rozmiarze planety, którego poprzednim władcą był Mongul) zamierza podbić Ziemię oraz umieścić na pamiątkę jej część w zminiaturyzowanej wersji. W tym celu gromadzi wokół siebie nieoczekiwanych sojuszników, którymi okazują się Draaga, Maxima oraz Supergirl/Matrix. Superman, któremu wcześniej udało się samodzielnie wykurzyć Coluańczyka, tym razem zmuszony jest sięgnąć po posiłki. Po jego stronie stają praktycznie wszyscy znani herosi, którzy w tamtym czasie pojawiali się na łamach komiksów wydawanych pod szyldem DC Comics.

Obok znanych i lubianych postaci, PANIKA obfituje w wiele gościnnych występów. Gdy po raz pierwszy miałem styczność z tą historią większość z uczestników starcia była dla mnie kompletnie nieznana. Ważne role odgrywają tutaj Deathstroke oraz Nowi Bogowie i członkowie dawnej Ligi Sprawiedliwości, a swoje pięć minut dostają także Forever People, Metal Men, Captain Marvel. Z kolei Gangbuster, Agent Liberty, Thorn czy też Guardian, Dubbilex i cały projekt Cadmus to bardzo charakterystyczne „elementy” specyficznego klimatu, jaki panował w supermanowych seriach na początku lat 90-tych. Podobnie zresztą, jak oryginalne rysunki Jona Bogdanove’a. Wonder Woman oraz Aquaman odgrywają trochę mniejsze role, a Batman wyłania się jako lider ziemskiego zespołu toczącego walkę z siłami wroga. Natomiast Guy Gardner przeżywa ostatnie chwile z zielonym pierścieniem na palcu, gdyż jest jeszcze przed pamiętną, przegraną walką na pięści z Halem Jordanem.

Pierwsza faza ataku Brainiaca odbywa się na Ziemi, druga to już seria pojedynku wewnątrz Warworldu. To tutaj dochodzi do rewanżu pomiędzy Supermanem a Draagą (warto przeczytać wcześniej SUPERMAN: EXILE), dokonuje się wielkie poświęcenie tego drugiego (swoją drogą, kto dziś jeszcze pamięta znaczenie tego czynu?), a Brainiac powoli traci kontrolę nie tylko nad superbohaterami, ale również nad swoimi sprzymierzeńcami. Ma wprawdzie w zanadrzu parę niespodzianek i co rusz wyciąga z rękawa bronie typu bomba napędzana antymaterią, ale jego poczynania wydają się co raz bardziej chaotyczne i irytujące. Na początku sprawiał wrażenie dobrze przygotowanego i niepokonanego, zaś z czasem robił się co raz bardziej malutki i bezradny.

Jakie znaczenie miała PANIKA dla przyszłych losów DCU? W momencie ataku Brainiaca Liga Sprawiedliwości znajdowała się w rozsypce. Wspólna walka przeciwko złoczyńcy stała się przyczynkiem, aby na nowo i pod okiem Supermana stworzyć nową wersję JL. Duże zmiany zachodzą również w przypadku takich postaci, jak Maksima, Luthor, czy też Matrix. Ta pierwsza przechodzi na „jasną stronę mocy” i już wkrótce dołączy do nowej wersji JL. Lex Luthor II skutecznie buduje swoją pozycję i zaufanie w oczach mieszkańców Metropolis. Matrix, która jeszcze niedawno zastępowała Clarka Kenta podczas jego dobrowolnego udania się na kosmiczną wędrówkę (i znów kłania się znajomość SUPERMAN: EXILE) przybiera na trwałe postać oraz przydomek Supergirl, a także decyduje się osiąść na Ziemi.

Jeśli chodzi o sposób wydania, to nie mam żadnych większych zastrzeżeń. Nowe wydanie, na dobrym papierze, a do tego poszerzone o kilka dodatkowych zeszytów, które nigdy wcześniej nie ukazały się w formie zbiorczej (kilka słów o nich za chwilę), to gratka dla każdego kolekcjonera. Minusem jest fakt, że przynajmniej w moim egzemplarzu, część dymków z tekstem jest mniej wyraźnych, trochę słabiej wydrukowanych. Na jednym z mniejszych kadrów Superman ma też niebieską pelerynę zamiast czerwonej. Jest to niestety konsekwencja DC, gdyż taki sam błąd pojawił się zarówno w oryginalnym zeszycie SUPERMAN #66, jak i pierwszym trejdzie z roku 1993 (w polskim wydaniu także). Niby mały szczegół, ale odświeżając pewne materiały sprzed lat warto byłoby poprawić takie niuanse.

PANIKA NA NIEBIE prawie w całości ukazała się w Polsce w roku 1994 nakładem wydawnictwa TM-Semic. Okrojono jedynie dwa ostatnie zeszyty, w tym epilog, ale jak się okazuje wszystko co istotne zostało ujęte i polski czytelnik nie stracił tak naprawdę nic ważnego. Wycięto jedną stronę z udziałem Supergirl (gdy jej rakieta zostaje wystrzelona w kierunku Ziemi), dziesięć stron z udziałem Emila Hamiltona, a także imprezę na statku Luthora przerwaną atakiem Hellgrammite’a. Dodatkowe historie, które zostały umieszczone w omawianym zbiorze, stanowią bezpośrednią kontynuację potyczki z Brainiaciem. Oprócz jednego zeszytu, w którym Superman próbuje powstrzymać urządzenie (czyściciel, rój) wypuszczone przez Coluańczyka tuż przed tym, jak został pokonany, nie mają one nic wspólnego z PANIKĄ. Widzimy Leksa Luthora, który chcąc umocnić swoją pozycję dobrodusznego, największego obrońcy Metropolis, znajduje własnego superbohatera, a konkretnie superbohaterkę, która będzie wykonywać jego wszelkie polecenia. Oprócz tego dostajemy również historię z profesorem Hamiltonem w roli głównej, której akcja toczy się częściowo w innym wymiarze, a która przynosi ze sobą takie dziwaczne postacie, jak chociażby Husque oraz Flashpoint (nie, to zdecydowanie nie ma nic wspólnego z Flashem, ani z „tym” Flashpointem). Jest też pustynna przygoda trójki: Hamilton-Husque-Kent w Jordanii. Ogólnie poziom dodatkowych historii jest słaby, i stanowi gratkę jedynie dla bardzo zagorzałych fanów eSa z tego konkretnego okresu.

PANIKA NA NIEBIE to nastawiona głównie na akcję opowieść, coś dla miłośników spektakularnych pojedynków, zwrotów sytuacji, mnogości bohaterów w jednym miejscu. Kiedyś może i robiła duże wrażenie, dziś wydaje się, że to historia jakich wiele, tocząca się wedle utartego schematu. Jeśli posiadacie całość wydaną w Polsce, czyli zeszyty SUPERMAN 7/94 – 10/94, to zdecydowanie wystarczy i nie musicie sięgać po omawiane wydanie. Jeśli chcecie mieć PANIKĘ wydaną w fajnej formie i uzupełnioną o chronologicznie następujące po niej, niekoniecznie istotne dla przebiegu całości wydarzenia, to polecam zaopatrzyć się w ten zbiór.

Ocena: 3,5/6

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów ACTION COMICS #674 – 676, ADVENTURES OF SUPERMAN #488 – 490, SUPERMAN #65 – 67 oraz SUPERMAN: THE MAN OF STEEL #9 – 11.        

Powyższy komiks bez problemów znajdziecie w ofercie sklepu ATOM Comics

Dawid Scheibe

1 komentarz:

  1. Dla mnie klasyk, pamiętam jak doczekać się nie mogłem kolejnych części i pod kioskiem wiecznie czekałem :)

    OdpowiedzUsuń