Tym razem przychodzi mi recenzować komiks nietypowy i niespotykany do tej pory, a mowa o pierwszym w historii DC komiksie z Batmanem na okładce, który wydany został w ramach imprintu Vertigo. Niech nikogo jednak nie zmyli obecność Mrocznego Rycerza na zdobiącej ten zbiór grafice, czy też umieszczenie gdzieś w tytule magicznego słowa "Batman". DARK NIGHT: A TRUE BATMAN STORY to w żadnym wypadku nie jest opowieść o słynnym zamaskowanym obrońcy Gotham City. To składająca się z ponad 120 stron powieść graficzna, której scenarzystą i zarazem głównym bohaterem jest... Paul Dini!
Zdecydowana większość osób
wydaje swoje biografie w formie książki, Dini natomiast postanowił opublikować
ją jako historię obrazkową. Ten znany i ceniony producent oraz scenarzysta
filmów animowanych, komiksów czy gier zdecydował się podzielić z czytelnikami
swoimi osobistymi, pełnymi dramatyzmu przeżyciami, co jak sam podkreślał nie
było dla niego łatwe. Kluczowym dla całej historii punktem jest wydarzenie z
roku 1993, kiedy wracając wieczorem do swojego domu w Los Angeles, Dini został
napadnięty i brutalnie pobity przez dwóch zbirów. W wyniku napaści doznał
między innymi poważnego pęknięcia kości wokół lewego oka, które wymagało
skomplikowanej operacji. To zdarzenie w istotny sposób wpłynęło na dalsze życie
osobiste oraz karierę pracownika Warner Bros. Animation.
Paul Dini pełni rolę narratora
opowieści, który przeprowadza czytelnika pokrótce przez kolejne etapy swojego
życia, a w szczególności skupia się na sytuacjach, jakie wydarzyło się na
krótko przed i zaraz po napaści oraz wizycie w szpitalu. Widzimy zatem młodego
Paula jako chłopaka żyjącego w świecie swojej wyobraźni, wyobcowanego i przede
wszystkim zafascynowanego kreskówkami, czy komiksem. Dowiadujemy się o częstych
wizytach u psychologa, poznajemy pierwszą miłość, czy też miejsce pracy jakim
jest Warner Bros. Animation. Nie można też pominąć problemów z alkoholem, czy
dającym o sobie znać poczuciu samotności. Leżąc na szpitalnym łóżku Dini
przeżywa kryzys. Uznaje, że nie ma sensu pisać więcej o superbohaterach, którzy
zawsze przychodzą z pomocą, gdyż jak pokazał jego własny przykład - tacy ludzie
w realnym życiu nie istnieją. Dla lepszego zobrazowania tego, co dzieje się
aktualnie w głowie głównego bohatera, zaczynają mu towarzyszyć różne postacie
ze świata Mrocznego Rycerza (ma się rozumieć nie mogło zabraknąć Harley Quinn),
które pełnią tutaj niejako rolę chóru greckiego w teatrze. Po przeciwnych stronach
stają Batman i Joker, gdzie ten pierwszy zachęca Diniego do podjęcia
konkretnych działań, zaś ten drugi namawia do zamknięcia się w czterech
ścianach i pogrążeniu się w depresji.
Komiks niesie ze sobą pewne
przesłanie dla tych, którzy podobnie jak sam autor doświadczyli w życiu jakichś
przykrych wydarzeń. Gdy już upadamy warto odpowiedzieć sobie na pytanie: czy
chcę dalej żyć jako przerażona ofiara rozpamiętująca tragiczne wydarzenia? czy
też może chcę (jak Paul Dini) wziąć się w garść, wstać z kolan i stać się
bohaterem własnego życia?
Zdecydowanie największym
atutem całej opowieści są genialne rysunki jednego z mistrzów swojego rzemiosła
- Eduardo Risso. Artysta ten ukazuje w tym miejscu cały, niezwykle bogaty
wachlarz swoich umiejętności zmieniając wielokrotnie swój styl i dostosowując
go do konkretnego miejsca oraz okresu, w którym akurat spotykamy głównego
bohatera. Dla wielu osób może być szokiem (w pozytywnym znaczeniu tego słowa),
że Risso może potrafić tak cudnie i lekko modyfikować swoją kreskę, a przy tym
w ciekawy sposób sam nakłada kolory podkreślając czy to dramaturgię, czy też
humor danej sceny. Gdyby nie fragment napaści na Diniego, w którym Risso
pokazuje się ze znanej powszechnie strony, i który ze zrozumiałych względów
został zdominowany przez bardziej ostre linie, czy też sporą ilość czarnego
tuszu, to uznałbym, że całą opowieść zilustrował ktoś inny. bez dwóch zdań pod
względem szaty graficznej jest to prawdziwa uczta, zwłaszcza dla fanów
Argentyńczyka.
23 dolary za 120 stron w twardej
oprawie i bez żadnych dodatków (chyba że za takie uznać potraficie jedną stronę
dedykacji twórców, jedną stronę pochwał ze strony innych artystów oraz jedną
stronę z biografią głównie Eduardo Risso) to wcale nie mało i nie można oprzeć
się wrażeniu, że płaci się dodatkowo za głośne nazwiska twórców. Jeśli bardzo
pragniecie posiadać tę pozycję w swojej kolekcji, to chyba lepszym rozwiązaniem
jest poczekać i zakupić wydanie w miękkiej okładce, gdy już takowe się ukaże,
albo cierpliwie wyczekiwać na jakiś sensowny rabat w jednym ze sklepów
internetowych.
DARK NIGHT: A TRUE BATMAN
STORY to długo wyczekiwana pozycja, która z jednej strony skierowana jest
raczej do zagorzałych fanów Paula Diniego, zaś z drugiej strony określić można
ją jako uniwersalną i przeznaczoną dla każdego rodzaju odbiorcy. Moją ocenę w
znacznym stopniu podwyższają dokonania Eduardo Risso, chociażby dla którego
tylko warto sięgnąć po tę powieść graficzną. Lekko zaniżają natomiast
fragmenty, gdzie opowieść nieco się dłuży, żeby nie powiedzieć staje się
nudnawa na skutek powtarzalności. Umieszczenie na okładce znaczka Vertigo jest
jak najbardziej logicznym posunięciem i wynika z faktu, iż opowieść ta
skierowana jest do dorosłego odbiorcy, chociażby ze względu na brutalność kilku
scen. Po za tym nie ma tutaj tego typu akcji i sposobu pisania scenariusza, co
w tytułach należących do głównej linii DC Comics. Nie ma zaskakujących
cliffhangerów i nieoczekiwanych zwrotów sytuacji.
Na koniec jeszcze raz wyraźnie
podkreślam, że jest to jedynie autobiografia, a nie żadna historia superhero z
Batmanem w jednej z głównych ról. Przed zakupem zastanówcie się, czy na pewno
jesteście zainteresowani tym krótkim życiorysem Paula Diniego w postaci
komiksu. Mnie samo wykonanie na pewno nie rozczarowało i będę polecał lekturę
wszystkim, którzy jeszcze się wahają ze swoją decyzją.
Ocena: 5/6
Omawiany komiks możecie zakupić w sklepie Atom Comics
Dawid Scheibe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz