Wszystko co dobre musi się
kiedyś skończyć. Nie inaczej było z serią SWEET TOOTH pisaną całkiem niedawno (lata
2009 - 2013) dla imprintu Vertigo przez Jeffa Lemire'a, która doczekała się
wznowienia w postaci trzech wydań zbiorczych w twardej oprawie. Dzisiaj
podzielę się moimi wrażeniami na temat finałowej odsłony, która jest
jednocześnie najgrubszym tomem, gdyż składa się aż z 15 zeszytów regularnej
serii, co daje ponad 360 stron trzymającej w napięciu lektury. Pełna przygód i
obfitująca w jeszcze więcej niebezpieczeństw wędrówka dobiega końca, a wszelkie
tajemnice namnażające się na przestrzeni dotychczasowych zeszytów wreszcie
zostają wyjaśnione. Czy to, co odkryje Gus i jego towarzysze okaże się warte
ich determinacji i poświęcenia? A może pewnych odpowiedzi lepiej nie znać, gdyż
może to mieć jedynie destrukcyjne skutki?
Już na samym początku czeka
czytelnika mała niespodzianka, gdyż zamiast kontynuacji wątków z poprzedniego
tomu dostajemy interludium, na które składają się trzy zeszyty. Akcja przenosi
się do roku 1911 i prezentuje wyprawę na Alaskę, w ramach której dowiadujemy
się wstrząsających wydarzeń, które rzucają nowe światło na wszystko to, co
aktualnie dzieje się z udziałem małego Gusa i jego towarzyszy. Niezwykle
interesująca opowieść wyjaśniająca bardzo dokładnie przyczyny narodzin zarazy,
która spowodowała z jednej strony stopniowe wymarcie gatunku ludzkiego, zaś z
drugiej narodziny nowej rasy - hybryd ludzi oraz zwierząt. Okazuje się, że raz
zainicjowany, proces "oczyszczenia" został na prawie sto lat
wstrzymany, aby teraz ponownie poprzez zbytnią ludzką ciekawość zostać ponownie
wprawionym w ruch. Ten niezwykle istotny dla przebiegu całej serii fragment ma
jednak pewien istotny minus. Okazuje się bowiem, że to co najważniejsze zostało
już ujawnione i łatwo się domyślić, co takiego drużyna Gusa odnajdzie na
Alasce. Pozostała jedynie kwestia tego, w jakich okolicznościach dojdzie do
niezwykłego odkrycia i jak zachowają się w finale poszczególne osoby dramatu,
jakie podejmą decyzje. Tym samym historia straciła trochę ze swojej magii i
tajemniczości, gdy największa zagadka została praktycznie rozwiązana.
Nie znaczy to jednak, że dalej
nie warto już czytać, gdyż scenarzysta napakował pozostałe odsłony sporą
ilością akcji, kilkoma nieoczekiwanymi zwrotami akcji oraz osobistymi
tragediami przeżywanymi przez poszczególnych bohaterów. Finał rozpoczętej w
poprzednim tomie historii związanej z tamą, jej tajemniczym lokatorem oraz
projektem Evergreen stoi na dobrym poziomie, ale jak się okazuje na poznaniu
prawdy ucierpiało zbyt wiele osób. Jedna z postaci umiera, a jej miejsce
zajmuje nowy sojusznik, tym razem nie za sprawą Gusa, ale Jepperda. Chłopak z
jelenimi rogami po raz kolejny przekracza przy okazji pewną barierę,
towarzyszące mu lęki i prezentuje heroiczną postawę, o którą na początku serii
nikt by go nie podejrzewał. Ostatnie sceny obfitują w sporą ilość przelanej
krwi, ale tego raczej należało się spodziewać, podobnie jak śmierci pewnych
osob tego dramatu. Scenarzysta zagłębił się również na chwilę w relacje
pomiędzy Johnnym oraz Abbotem pokazując ich trudne dzieciństwo oraz to, jak
obaj postrzegają otaczający ich świat i jak reagują na wybuch epidemii.
Niezwykle interesująca jest
kolejna odsłona "Taśm Singha", które tym razem pozwalają jednocześnie
poznać przeszłe oraz teraźniejsze wydarzenia w ośrodku badawczym na Alasce.
Dowiadujemy się prawdy na temat ojca Gusa i trudnej drogi, jaką przeszedł od
pracy w placówce do ucieczki do rezerwatu w Nebrasce. Bardzo klimatyczne sceny,
gdzie "gołe" kadry mówią więcej, niż uczyniłyby to słowa wypowiadane
przez poszczególne postacie.
Po tym, co Sweet Tooth przeżył
od momentu ucieczki z rezerwatu do wizyty w miejscu, gdzie się urodził, Lemire
postanowił nagrodzić swojego bohatera. Zaserwował Gusowi szczęśliwe
zakończenie, a dalszą historię życia jego oraz jego rodziny przedstawił na
łamach epilogu o zwiększonej objętości stron. Widzimy tutaj, że nieliczna grupa
próbująca za wszelką cenę przywrócić rządy ludzkości skazana jest na
niepowodzenie, ale jak się okazuje nie jest to już możliwe. To ciekawe, jak po
40 zeszytach zmienia się nastawienie czytelnika do sytuacja, jaka spotkała
ludzkość. Na początku serii wydawało się, że Ziemię nawiedziła straszliwa
plaga, apokalipsa i od tej pory będzie już tylko gorzej. Pod koniec serii ma
się jednak wrażenie, że to wszystko było konieczne i niezbędne, aby rasa
niedoskonała została zastąpiona przez nową, lepszą. Trudno sobie w tym momencie
wyobrazić lepsze zakończenie całego cyklu, niż to, które zaproponował Jeff Lemire.
Warstwa graficzna tego zbioru,
podobnie jak w poprzednich dwóch odsłonach stoi na bardzo dobrym poziomie i ta
z pozoru brzydka, karykaturalna kreska idealnie oddaje klimat panujący w tym
mrocznym, ponurym i zniszczonym przez epidemię świecie. Lemire zaprosił do
współpracy Matta Kindta oraz Nate'a Powella, którzy wystąpili już gościnnie w
drugim tomie. Powell pomógł tym razem w zilustrowaniu sekwencji dotyczących
przeszłości dwóch braci - Abbotta oraz Johnny'ego. Kindt z kolei w całości
namalował trzyczęściową historię wyprawy z roku 1911. Po raz drugi pojawia się
również specjalny zeszyt, w którym plansze odwrócone są o 90 stopni, i gdzie
przez większą część występuje inna narracja, trzecioosobowa. Przy okazji
scenarzysta w tym specjalnym epizodzie nie posługuje się prawdziwymi imionami
poszczególnych postaci, tylko określeniami używanymi przez Gusa, takimi jak The
Big Man, The Bad Man, The Little Boy, The Pig Girl, czy The Nice Lady.
Kilka słów o dodatkach. Tym
razem, w przeciwieństwie do dwóch wcześniejszych tego typu wydań, nie dostajemy
żadnego wstępu, ale zamiast tego na końcu albumu znajduje się ośmiostronicowy
wywiad. W roli przepytującego występuje Damon Lindelof, zaś na pytania związane
między innymi z zakończeniem całej serii odpowiada oczywiście Jeff Lemire.
Oprócz tego DC dorzuciło również dziesięć stron z różnymi rysunkami Lemire'a
związanymi z SWEET TOOTH, czy też dwie alternatywne okładki autorstwa Travela
Foremana oraz Timothy'ego Trumana.
SWEET TOOTH jest niezwykłą,
pełną akcji i jednocześnie poruszającą opowieścią, która od początku do końca
została umiejętnie zaplanowana i zrealizowana, gdzie każdy element pod koniec
staje się częścią większej układanki. Widać to jeszcze wyraźniej, gdy
zdecydujemy się po raz kolejny przeczytać całość od początku. Postapokaliptyczna
wizja Stanów Zjednoczonych spustoszonych przez tajemniczą epidemię służy tutaj
po części jako tło dla pokazania innych ważnych wartości przez scenarzystę.
SWEET TOOTH to przede wszystkim pięknie ukazane relacje międzyludzkie, historia
o przyjaźni, dorastaniu, poświęceniu i głębokiej wierze. Finalny tom idealnie spina jedną klamrą
wszystko to, czego byliśmy świadkami do tej pory i kończy się trochę
nieoczekiwanym, ale z pewnością satysfakcjonującym happy endem, który u bardziej
wrażliwej osoby wywoła wzruszenie w postaci uronionej łzy. Po zakończonej
lekturze miałem poczucie, że nie dało się tego opowiedzieć lepiej. Gorąco
polecam zapoznać się z tą serią, którą Jeff Lemire przekonał mnie co do swojej
osoby i sprawił, że od tej pory czytam prawie wszystko, co ten scenarzysta
napisał dla różnych wydawnictw.
Warto na koniec dodać, że Jeff
Lemire stworzył jeszcze jedną, krótką historię ze świata SWEET TOOTH, która w
roku 2015 ukazała się na łamach VERTIGO QUARTERLY CMYK: BLACK. Jest to
ośmiostronicowa historyjka, której akcja rozgrywa się jeszcze przed śmiercią
ojca Gusa i opuszczeniem przez chłopca rezerwatu. Szkoda, że nie zdecydowano
się dołączyć tej opowiastki do omawianego tomu, gdyż widać w niej jak
beztroskie życie prowadził Gus, i że pomimo wewnętrznych rozterek nie podjął
decyzji o naruszeniu granic rezerwatu.
Ocena: 5,5/6
Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów SWEET TOOTH #26 - 40.
Wszystkie trzy tomy, które zbierają całą historię Gusa i jego
niezwykłych przyjaciół znajdziecie w sklepie ATOM Comics.
Dawid Scheibe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz