piątek, 23 grudnia 2016

SWEET TOOTH DELUXE EDITION BOOK THREE


Wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć. Nie inaczej było z serią SWEET TOOTH pisaną całkiem niedawno (lata 2009 - 2013) dla imprintu Vertigo przez Jeffa Lemire'a, która doczekała się wznowienia w postaci trzech wydań zbiorczych w twardej oprawie. Dzisiaj podzielę się moimi wrażeniami na temat finałowej odsłony, która jest jednocześnie najgrubszym tomem, gdyż składa się aż z 15 zeszytów regularnej serii, co daje ponad 360 stron trzymającej w napięciu lektury. Pełna przygód i obfitująca w jeszcze więcej niebezpieczeństw wędrówka dobiega końca, a wszelkie tajemnice namnażające się na przestrzeni dotychczasowych zeszytów wreszcie zostają wyjaśnione. Czy to, co odkryje Gus i jego towarzysze okaże się warte ich determinacji i poświęcenia? A może pewnych odpowiedzi lepiej nie znać, gdyż może to mieć jedynie destrukcyjne skutki?

Już na samym początku czeka czytelnika mała niespodzianka, gdyż zamiast kontynuacji wątków z poprzedniego tomu dostajemy interludium, na które składają się trzy zeszyty. Akcja przenosi się do roku 1911 i prezentuje wyprawę na Alaskę, w ramach której dowiadujemy się wstrząsających wydarzeń, które rzucają nowe światło na wszystko to, co aktualnie dzieje się z udziałem małego Gusa i jego towarzyszy. Niezwykle interesująca opowieść wyjaśniająca bardzo dokładnie przyczyny narodzin zarazy, która spowodowała z jednej strony stopniowe wymarcie gatunku ludzkiego, zaś z drugiej narodziny nowej rasy - hybryd ludzi oraz zwierząt. Okazuje się, że raz zainicjowany, proces "oczyszczenia" został na prawie sto lat wstrzymany, aby teraz ponownie poprzez zbytnią ludzką ciekawość zostać ponownie wprawionym w ruch. Ten niezwykle istotny dla przebiegu całej serii fragment ma jednak pewien istotny minus. Okazuje się bowiem, że to co najważniejsze zostało już ujawnione i łatwo się domyślić, co takiego drużyna Gusa odnajdzie na Alasce. Pozostała jedynie kwestia tego, w jakich okolicznościach dojdzie do niezwykłego odkrycia i jak zachowają się w finale poszczególne osoby dramatu, jakie podejmą decyzje. Tym samym historia straciła trochę ze swojej magii i tajemniczości, gdy największa zagadka została praktycznie rozwiązana.

Nie znaczy to jednak, że dalej nie warto już czytać, gdyż scenarzysta napakował pozostałe odsłony sporą ilością akcji, kilkoma nieoczekiwanymi zwrotami akcji oraz osobistymi tragediami przeżywanymi przez poszczególnych bohaterów. Finał rozpoczętej w poprzednim tomie historii związanej z tamą, jej tajemniczym lokatorem oraz projektem Evergreen stoi na dobrym poziomie, ale jak się okazuje na poznaniu prawdy ucierpiało zbyt wiele osób. Jedna z postaci umiera, a jej miejsce zajmuje nowy sojusznik, tym razem nie za sprawą Gusa, ale Jepperda. Chłopak z jelenimi rogami po raz kolejny przekracza przy okazji pewną barierę, towarzyszące mu lęki i prezentuje heroiczną postawę, o którą na początku serii nikt by go nie podejrzewał. Ostatnie sceny obfitują w sporą ilość przelanej krwi, ale tego raczej należało się spodziewać, podobnie jak śmierci pewnych osob tego dramatu. Scenarzysta zagłębił się również na chwilę w relacje pomiędzy Johnnym oraz Abbotem pokazując ich trudne dzieciństwo oraz to, jak obaj postrzegają otaczający ich świat i jak reagują na wybuch epidemii.

Niezwykle interesująca jest kolejna odsłona "Taśm Singha", które tym razem pozwalają jednocześnie poznać przeszłe oraz teraźniejsze wydarzenia w ośrodku badawczym na Alasce. Dowiadujemy się prawdy na temat ojca Gusa i trudnej drogi, jaką przeszedł od pracy w placówce do ucieczki do rezerwatu w Nebrasce. Bardzo klimatyczne sceny, gdzie "gołe" kadry mówią więcej, niż uczyniłyby to słowa wypowiadane przez poszczególne postacie.

Po tym, co Sweet Tooth przeżył od momentu ucieczki z rezerwatu do wizyty w miejscu, gdzie się urodził, Lemire postanowił nagrodzić swojego bohatera. Zaserwował Gusowi szczęśliwe zakończenie, a dalszą historię życia jego oraz jego rodziny przedstawił na łamach epilogu o zwiększonej objętości stron. Widzimy tutaj, że nieliczna grupa próbująca za wszelką cenę przywrócić rządy ludzkości skazana jest na niepowodzenie, ale jak się okazuje nie jest to już możliwe. To ciekawe, jak po 40 zeszytach zmienia się nastawienie czytelnika do sytuacja, jaka spotkała ludzkość. Na początku serii wydawało się, że Ziemię nawiedziła straszliwa plaga, apokalipsa i od tej pory będzie już tylko gorzej. Pod koniec serii ma się jednak wrażenie, że to wszystko było konieczne i niezbędne, aby rasa niedoskonała została zastąpiona przez nową, lepszą. Trudno sobie w tym momencie wyobrazić lepsze zakończenie całego cyklu, niż to, które zaproponował Jeff Lemire.

Warstwa graficzna tego zbioru, podobnie jak w poprzednich dwóch odsłonach stoi na bardzo dobrym poziomie i ta z pozoru brzydka, karykaturalna kreska idealnie oddaje klimat panujący w tym mrocznym, ponurym i zniszczonym przez epidemię świecie. Lemire zaprosił do współpracy Matta Kindta oraz Nate'a Powella, którzy wystąpili już gościnnie w drugim tomie. Powell pomógł tym razem w zilustrowaniu sekwencji dotyczących przeszłości dwóch braci - Abbotta oraz Johnny'ego. Kindt z kolei w całości namalował trzyczęściową historię wyprawy z roku 1911. Po raz drugi pojawia się również specjalny zeszyt, w którym plansze odwrócone są o 90 stopni, i gdzie przez większą część występuje inna narracja, trzecioosobowa. Przy okazji scenarzysta w tym specjalnym epizodzie nie posługuje się prawdziwymi imionami poszczególnych postaci, tylko określeniami używanymi przez Gusa, takimi jak The Big Man, The Bad Man, The Little Boy, The Pig Girl, czy The Nice Lady.

Kilka słów o dodatkach. Tym razem, w przeciwieństwie do dwóch wcześniejszych tego typu wydań, nie dostajemy żadnego wstępu, ale zamiast tego na końcu albumu znajduje się ośmiostronicowy wywiad. W roli przepytującego występuje Damon Lindelof, zaś na pytania związane między innymi z zakończeniem całej serii odpowiada oczywiście Jeff Lemire. Oprócz tego DC dorzuciło również dziesięć stron z różnymi rysunkami Lemire'a związanymi z SWEET TOOTH, czy też dwie alternatywne okładki autorstwa Travela Foremana oraz Timothy'ego Trumana.

SWEET TOOTH jest niezwykłą, pełną akcji i jednocześnie poruszającą opowieścią, która od początku do końca została umiejętnie zaplanowana i zrealizowana, gdzie każdy element pod koniec staje się częścią większej układanki. Widać to jeszcze wyraźniej, gdy zdecydujemy się po raz kolejny przeczytać całość od początku. Postapokaliptyczna wizja Stanów Zjednoczonych spustoszonych przez tajemniczą epidemię służy tutaj po części jako tło dla pokazania innych ważnych wartości przez scenarzystę. SWEET TOOTH to przede wszystkim pięknie ukazane relacje międzyludzkie, historia o przyjaźni, dorastaniu, poświęceniu i głębokiej wierze.  Finalny tom idealnie spina jedną klamrą wszystko to, czego byliśmy świadkami do tej pory i kończy się trochę nieoczekiwanym, ale z pewnością satysfakcjonującym happy endem, który u bardziej wrażliwej osoby wywoła wzruszenie w postaci uronionej łzy. Po zakończonej lekturze miałem poczucie, że nie dało się tego opowiedzieć lepiej. Gorąco polecam zapoznać się z tą serią, którą Jeff Lemire przekonał mnie co do swojej osoby i sprawił, że od tej pory czytam prawie wszystko, co ten scenarzysta napisał dla różnych wydawnictw.

Warto na koniec dodać, że Jeff Lemire stworzył jeszcze jedną, krótką historię ze świata SWEET TOOTH, która w roku 2015 ukazała się na łamach VERTIGO QUARTERLY CMYK: BLACK. Jest to ośmiostronicowa historyjka, której akcja rozgrywa się jeszcze przed śmiercią ojca Gusa i opuszczeniem przez chłopca rezerwatu. Szkoda, że nie zdecydowano się dołączyć tej opowiastki do omawianego tomu, gdyż widać w niej jak beztroskie życie prowadził Gus, i że pomimo wewnętrznych rozterek nie podjął decyzji o naruszeniu granic rezerwatu.

Ocena: 5,5/6

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów SWEET TOOTH #26 - 40.

Wszystkie trzy tomy, które zbierają całą historię Gusa i jego niezwykłych przyjaciół znajdziecie w sklepie ATOM Comics.

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz