Mówi się się, że jeden obraz wyraża więcej niż tysiąc słów. W takim razie w najbliższym tygodniach, dzięki temu zestawieniu, Waszym oczom ukaże się ponad 60 000 słów ;)
Przygotowanie listy wiązało się z przekopaniem zakamarków pamięci, uważnym przewertowaniem DC COMICS YEAR BY YEAR: A VISUAL CHRONICLE i przejrzeniem niejednej strony internetowej. Przyznam, że mimo ilości poświęconego czasu, sprawiło mi to niemałą przyjemność. Mam nadzieję, że pozytywne wrażenia będą towarzyszyć także Wam przy każdej, z dwudziestu okładek w tej i kolejnych częściach. Gwoli formalność: kolejność przypadkowa.
A teraz przed Wami one: ikoniczne okładki - rozpoznawalne, klasyczne, kultowe, pierwsze, reinterpretowane, ważne, hołdowane, świetne, po wsze czasy zapisane w historii amerykańskiego komiksu.
A teraz przed Wami one: ikoniczne okładki - rozpoznawalne, klasyczne, kultowe, pierwsze, reinterpretowane, ważne, hołdowane, świetne, po wsze czasy zapisane w historii amerykańskiego komiksu.
ACTION COMICS #1 (1938)
Joe Shuster
Debiut Supermana. Niezaprzeczalnie najbardziej ikoniczna okładka DC w historii.
DETECTIVE COMICS #27 (1939)
Bob Kane
Jest wiele lepszych bat-okładek, ale są też takie, które po prostu muszą być wspomniane. Takie, jak debiut Mrocznego Rycerza.
THE BRAVE AND THE BOLD #28 (1960)
Mike Sekowsky i Murphy Anderson
Komiksowy debiut Justice League of America.
Mimo że walka z przerośniętą rozgwiazdą z kosmosu sama w sobie nie jest
artystycznym arcydziełem, to
komiksowi archeologowie powinni ją znać.
ALL-STAR COMICS #3 (1940)
Everett E. Hibbard
Pierwsze pojawienie się Justice
Society of America. Obraz, gdzie bohaterowie z JSA zebrani są niczym
rycerze Okrągłego Stołu posłużył za wzór - dużo popularniejszej niż ta -
okładki Aleksa Rossa z 2007 roku.
JUSTICE LEAGUE OF AMERICA #21 (1963)
Mike Sekowsky i Murphy Anderson
Historyczne wydarzenie: pierwsze spotkanie JLA z Ziemi-1 i JSA z Ziemi-2.
ALLL-STAR SQUADRON #1 (1981)
Rick Buckler i Dick Giordano
Przed tworzeniem zestawienia, nigdy
nie widziałem tej okładki na oczy. Motyw rekrutacji ze zdjęciami
potencjalnych członków drużyny przewijał się jednak w DC na tyle często,
że gdzieś musiał istnieć początek. Czułem się niczym
Richard Francis Burton szukający źródeł Nilu i oto rezultat -
przynajmniej dopóki nikt go nie podważy :P
SHOWCASE #4 (1956)
Carmine Infantino i Joe Kubert
Debiut Barry'ego Allena - najbardziej ikoniczna okładka z Flashem ozdabia komiks, będący nieoficjalnym początkiem Srebrnej Ery.
THE FLASH #123 (1961)
Carmine Infatino i Murphy Anderson
Barry Allen spotyka Jaya Garricka.
Widzieliśmy niezliczoną ilość kopii tej okładki. Nawet jedno z ujęć w
serialu THE FLASH oddało jej hołd.
BATMAN #1 (1940)
Bob Nake i Jerry Robinson
Wiele okładek z Supermanem i Batmanem z lat 40-tych to klasyki, których nowe wersje dostajemy co kilka lat.
To właśnie jedna z nich.
SUPERMAN #1 (1939)
Joe Shuster
Prosta okładka, a na niej pierwszy superbohater DC w jednej ze swych najsłynniejszych póz.
LEGION OF SUPER-HEROES #294 (1982)
Keith Giffen i Larry Mahlstedt
Legion oddający hołd Darkseidowi -
to monumentalny obraz z najlepszej (wg fanów) historii z
Legionem. To jedna z tych okładek, gdzie pamiętałem co przedstawia, ale nie jak to narysowano. Wszystko
przez liczne okładki - inspirowane tą - na których podobne sceny pokłonów
pokazywano w innym rzucie.
DETECTIVE COMICS #457 (1976)
Dick Giordano
Widziałem tyle wariacji na temat
tego obrazka (z różnymi bohaterami i nie tylko z genezami), że sporym wyzwaniem było znalezienie oryginału. Teraz już
wiecie, od której okładki się zaczęło. Umieszczenie tej okładki odbyło się kosztem BATMAN #404 (pierwsza część historii ROK PIERWSZY) - to chyba najtrudniejszy wybór przy tworzeniu topki.
BATMAN #9 (1942)
Jack Burnley
Ileśmy to reinterpretacji tego
widzieli... trudno zliczyć. Osobiście, najbardziej lubię interpretację Norma
Breyfogle'a. Jeśli zastanawialiście, kto narysował pierwszą wersję, to
macie odpowiedź. Przyznać się, kto w ogóle kojarzy
nazwiska autora oryginału?
LIMITED COLLECTORS' EDITION C-25 (1974)
Neal Adams
Nie ma siły, byście nie widzieli
gdzieś Batmana w tej pozie. Gdy mowa o Batmanie Neala Adamsa, to nie
można jej nie przywołać. Sam bardziej kojarzę Batsa przedstawionego w tej pozycji z tylu różnych źródeł, że musiałem sprawdzić, czy pochodzi ona tylko z historii, czy właśnie z okładki jakiegoś komiksu.
BATMAN #244 (1972)
Neal Adams
Mroczny Rycerz vs Ra's al Ghul.
Owłosiona klata pokonanego Batsa na kolejnej
ikonicznej okładce autorstwa Adamsa. Autor powinien dostać specjalne wyróżnienie za ilość ponadczasowych okładek w swoim dorobku. Nawet nie wszystkie umieszczam na liście, bo inaczej miałaby ona 4 części, z czego jedna musiałaby być wyłącznie "edycją Neala Adamsa."
SUPERMAN #233 (1971)
Neal Adams
Kolejna okładka tego artysty.
Superman zrywający łańcuchy z Kryptonitu powraca przy okazji kolejnych
jubileuszy istnienia postaci. Sam motyw z łańcuchem luźno bazuje na starszej
grafice Curta Swana. Na pewno widzieliście niejedną
reinterpretację powyższego "Kryptonite Nevermore", a warto nadmienić, że sam Adams
również wracał do tego motywu.
DETECTIVE COMICS #31 (1939)
Bob Kane
Niezwykle nastrojowa okładka, która
zainspirowała wielu późniejszych twórców. Dużo lepsza niż oryginał jest
wersja Adamsa z 1970 roku.
KAMANDI #1 (1972)
Jack Kirby i Mike Royer
Lista bez Kirby'ego byłaby
niepełna. Nigdy nie byłem fanem Nowych Bogów, dlatego ostatecznie to tę okładkę
"Króla" Kirby'ego umieściłem na liście. Pomimo ewidentnej zżynki z
PLANETY MAŁP jest świetna.
SUPERMAN #14 (1942)
Fred Ray
Amerykańskość do sześcianu. Nie
podoba mi się sama w sobie, ale w okresie II Wojny Światowej musiała silnie oddziaływać na odbiorców. Superman z orłem to silny symbol - taki właśnie
pomnik postawiono mu po jego śmierci w walce z
Doomsdayem.
SUPERMAN #199 (1967)
Carmine Infantino i Murphy Anderson
Kto jest szybszy? To pytanie od
dekad pozostaje bez odpowiedzi. Bardzo popularny i lubiany po dziś dzień motyw,
podobnie jak ta okładka. Dobrze oddano szybkość obu bohaterów, zważywszy
na datę, kiedy powstała.
Tyle na dziś. Część druga za tydzień.
Damian "Damex" Maksymowicz
Co za zbieg okoliczności - okładka THE BRAVE AND THE BOLD #28 - a aby było zabawnie, to w DCUO ruszył właśnie STARRO EVENT i ta okładka kilka razy była z tej okazji wspominana ;)
OdpowiedzUsuń