Komiksowy Deathstroke inspirowany wersją postaci z ARROW?

Zainteresowanie postacią Slade'a Wilsona/Deathstroke'a znacząco wzrosło po 2 sezonie serialu ARROW. Nie dziwi więc fakt, że DC postanowiło dać jego serii w ramach nowego uniwersum drugą szansę. Właśnie ukazał się 1 numer DEATHSTROKE, gdzie zarówno za scenariusz, jak i rysunki odpowiada Tony S. Daniel.

Seria jest świetnie narysowana, do czego akurat autor zdążył przyzwyczaić czytelników. Jego scenariusze nie wybijały się do tej pory ponad przeciętność, ale z DEATHSTROKE #1 jest inaczej. Wszelkie niedoróbki w dialogach maskuje wysokooktanowa akcja i niemała ilość przelewanej na kartach serii krwi.

Jednakże cliffhanger może rozzłościć wielu fanów komiksowego Slade'a. Dlaczego i jaki ma to związek z ARROW? Tego dowiecie się w rozwinięciu newsa.

SPOJLERY!

Na powyższej grafice widzicie, jak wygląda Deathstroke narysowany przez Daniela.

Tak wyglądał zaś w serialu - wersja w kostiumie:

Wersja bez maski w ARROW:

Slade z najnowszego komiksu:

 

Manu Bennett, odtwórca roli Deathstroke'a w retrospekcjach w ARROW dziejących się 5 lat wstecz w stosunku do teraźniejszości prezentuje się następująco:

 

A teraz przechodzimy do sedna, czyli finału DEATHSTROKE #1 - ostrzegam jeszcze raz o spojlerach!

Slade ginie... ale zostaje wskrzeszony (hurra komiksy!). Z tym, że w jego fizycznym wyglądzie - siwizna i przepaska na oko - który był wręcz ikoniczny zaszły znaczące zmiany:

Pytanie, które wykrzykuje powyżej Slade zapewne nie tylko mnie ciśnie się na usta. Wręcz jakby Deathstroke kierował je do włodarzy wydawnictwa.

Teraz możemy już zacząć wieszać psy na DC za tę głupią zmianę... do hejtowania gotowi? Start!

P.S.: Oby chociaż nie był kuloodporny, jak to będzie w przypadku Robina :P

Damex