Bez nich życie byłoby szalenie bezbarwne i nieco nudnawe, a zwłaszcza w świecie filmowo-komiksowym. W tym segmencie plotek nigdy nie brakowało i nigdy nie zabraknie, bowiem są one nierzadko motorem napędowym serwisów, czasopism, czy…. blogów.
Bóg wszystkich plotkarzy, czyli niejaki El Mayimbe z Latino Review nieprzerwanie dostarcza smakowitych kąsków. Co ciekawe, czasem i jemu udaje się napisać prawdę, dlatego jego doniesienia nie muszą być traktowane jako stek bzdur. Dziś mam dla was informacje na temat składu filmowego SUICIDE SQUAD oraz prawdziwą bombę, czyli domniemanego rywala dzielnych herosów z JUSTICE LEAGUE.
Bóg wszystkich plotkarzy, czyli niejaki El Mayimbe z Latino Review nieprzerwanie dostarcza smakowitych kąsków. Co ciekawe, czasem i jemu udaje się napisać prawdę, dlatego jego doniesienia nie muszą być traktowane jako stek bzdur. Dziś mam dla was informacje na temat składu filmowego SUICIDE SQUAD oraz prawdziwą bombę, czyli domniemanego rywala dzielnych herosów z JUSTICE LEAGUE.
I od tego drugiego zacznę. Otóż odkąd pojawił się temat filmowej wersji JL od Zacka Snydera, kandydat na przeciwnika był w zasadzie jeden – Darkseid. Duży, silny i idealnie nadający się do epickiej batalii, o które tak bardzo dba Snyder. Jednak według El Mayimbe, Darkseid zostanie zachowany na drugą część filmu (kto zatem stawi czoła JL w trzeciej części? Anti-Monitor?). Na pierwszy ogień miałby pójść Brainiac, który podobno jest faworytem Chrisa Terrio (scenarzysta filmu). Brainiac dotychczas nie miał okazji zaprezentować się szerszej widowni, a najbliżej był za czasów przygotowań do filmu SUPERMAN LIVES według Tima Burtona. A teraz najciekawszy wątek. Podobno w momencie aktywacji kryptońskiego statku przez Kal-Ela (MAN OF STEEL) zwrócił on tym samym uwagę nie tylko Zoda, ale i samego Brainiaca! Mocne.
Równie mocny jest domniemany skład filmowej wersji Suicide Squad. O tym, że powstanie film już wiemy od pewnego czasu, ale tak ciekawa grupa, aż się prosiła o przecieki w kwestii składu. Pierwszy już jest i niezawodny El Mayimbe uważa, iż prezentuje się ona tak: Blockbuster, Multiplex, Jewelee, Mindboggler, Captain Boomerang, Vixen oraz Deadshot.
Buck10
ehhh.. a Harley jak nie było, tak nie ma... :(
OdpowiedzUsuńjeśli to prawda, to z jednej strony rozumiem wypromowanie kilku dam, ale czy akurat tych i czy akurat aż tylu - nie chodzi o seksizm, ale w tłumie łatwiej się rozpłynąć, a dodatkowo dlaczego w tym chórku nie śpiewa Królowa? może jej po prostu nie wypada ;-)
OdpowiedzUsuń