sobota, 27 grudnia 2014

DC: Fakty i Mity #5

Bohaterami dzisiejszej odsłony faktów i mitów są Frank Miller, Neil Gaiman, John Byrne, Jim Balent oraz Terry Gilliam. Co na ich temat związanego z DC Comics jest prawdą, a co już niekoniecznie przekonacie się zaglądając do rozwinięcia tego posta.

Frank Miller napisał scenariusz do filmu BATMAN YEAR ONE, w którym Bruce jest taksówkarzem.

Brzmi dziwnie i egzotycznie? Cóż, w każdej plotce jest ziarenko prawdy. Jak powszechnie wiadomo komiks napisany przez Millera był w dużej mierze inspiracją dla Christophera Nolana, który przeniósł stamtąd wiele elementów do swojego BATMAN BEGINS. Mało osób wie jednak, że już wcześniej próbowano przenieść Year One wielki ekran, a zaangażowany był w ten projekt sam Frank Miller. Wspólnie z reżyserem Darrenem Aronofskym zaproponowali scenariusz, który wytwórnia uznała za zbyt mroczny i mało komercyjny, aby stworzyć na bazie niego film stąd też projekt przepadł.



W wersji Millera oraz Aronofsky’ego Bruce po śmierci rodziców był bezdomny, aby później zostać przygarnięty przez mechanika samochodowego. Młody Wayne miał smykałkę do tego fachu, a syn mechanika stał się jego przyjacielem i mentorem. Wkrótce Bruce postanowił wykorzystać swoje umiejętności i stać się mścicielem. Jego droga bardzo przypominała tą, jaką przebył Travis Bickle z filmu TAXI DRIVER, stąd też powstało mylne przypuszczenie, jakoby Bruce Wayne miał pracować przez pewien czas jako taryfiarz. Mechanik podarował swojemu podopiecznemu znaleziony wcześniej pierścień Thomasa Wayne z inicjałami T.W, które później początkujący mściciel miał pozostawiać na twarzach swoich przeciwników niczym inny komiksowy bohater – Fantom. W filmie mieli odegrać ważne role także Jim Gordon oraz Selina Kyle. Powyżej można zobaczyć kilka wstępnych projektów stroju Batmana, z których jeden miał być wykorzystany w filmie.

Neil Gaiman był modelem dla Dave’a McKeana.

Neil Gaiman, z którym McKean pracował przy okazji serii BLACK ORCHID oraz SANDMAN rzeczywiście posłużył artyście jako model przy kreowaniu wizerunku Mrocznego Rycerza na potrzeby powieści graficznej BATMAN: ARKHAM ASYLUM. Informację taką potwierdził kilka lat temu na swoim tweeterze Gaiman przyznając, że pomagał jak tylko mógł Dave’owi wyprawiając różne dziwne rzeczy, aby oddać szaleństwo jakiemu poddawany był główny bohater komiksu.

Nowi scenarzyści SUPERMANA poszli w zupełnie nowym kierunku odcinając się od tego, co zrobił John Byrne.

To oczywiście fałsz. Byrne zakończył swój run szokującym momentem, kiedy to Człowiek ze Stali zabija trójkę złoczyńców z Phantom Zone. Jerry Ordway oraz Roger Stern, którzy zastąpili Byrne’a sprawili, że Superman przeszedł załamanie nerwowe i doznał nawet rozdwojenia jaźni stając się Gangbusterem. Później natomiast postanowił na zawsze opuścić planetę Ziemię. Wszystko to oczywiście wskutek szoku i wyrzutów sumienia po dokonanej egzekucji trójki swoich rodaków. Część osób mogła podejrzewać, że twórcy postanowili jak najszybciej odciąć się od tego, co zrobił Byrne, ale było zupełnie na odwrót.


Zanim John zakończył swój run miał szczegółowo zaplanowane to, co przytrafi się później Kal-Elowi. Założył załamanie nerwowe, a Ordway zrealizował to przy pomocy Gangbustera. Przez kilka miesięcy wspólnie ze Sternem Ordway czerpał z pozostawionego przez Byrne’a notatek. Obaj panowie zresztą podkreślili ten fakt w ADVENTURES OF SUPERMAN #450, na łamach to którego numeru pojawiła się notka twórców z podziękowaniami dla J.B. za zainicjowanie historii, jaką sami później rozwinęli.

Pod koniec filmu bohaterowie WATCHMEN mieli stać się postaciami z komiksu.

To prawda, ale nie chodzi o film zrealizowany przez Zacka Snydera, ale o ten, który miał powstać kilka lat wcześniej. Pierwszą próbę przeniesienia tego klasycznego już komiksu Alana Moore’a na duży ekran powierzono Terry’emu Gilliamowi. Największą zmianą miała być sama końcówka, która zarówno w przypadku komiksu jak i w wersji Snydera budziła największe kontrowersje. W pierwszym wypadku na Ziemię zostały wysłane kosmiczne ośmiornice giganty, zaś w drugiej to Dr. Manhattan został obwiniony o zaatakowanie planety.


Terry Gilliam wymyślił, że cała struktura ekonomiczna oraz polityczna świata została zostały zaburzone poprzez obecność Dr. Manhattana. Za namową Ozymandiasza Manhattan cofnął się w czasie i zapobiegł własnej kreacji/przemianie. Tym samym Manhattan został wymazany z historii, a w wyniku powstałego wiru czasoprzestrzennego pozostali bohaterowie stali się jedynie postaciami z komiksu. W ostatniej scenie trójka z nich pojawia się nagle na rogu Times Square i zostaje zauważona przez chłopaka czytającego właśnie komiks z ich przygodami. Niestety projekt ten przepadł dawno temu i nigdy nie został zrealizowany. Gilliam zresztą miał pecha, gdyż do filmu o Strażnikach podchodził dwukrotnie - w 1989 oraz 1996 roku, ale w obu przypadkach natrafiał na problemy.

Jim Balent narysował kota na każdej okładce serii CATWOMAN.

Prawda. Artysta sam potwierdził, że faktycznie na wszystkich okładkach serii, które stworzył postanowił umieścić wizerunek kota. W niektórych wypadkach są one bardzo widoczne, zaś w innych trzeba bardzo dobrze wytężyć wzrok, aby je zauważyć. Co ciekawe Balent nie ukrywa, że niejednokrotnie sam miał później problem przypomnieć sobie, w jakim miejscu i w jaki sposób ukrył na coverze kota. Poniżej jeden z takich przykładów, gdzie kotek został wpleciony jako element rękojeści sztyletu.

http://goodcomics.comicbookresources.com/wp-content/uploads/2014/06/catwoman22-620x967.jpg

Wykorzystano materiały z Comic Book Legends Revealed #476, 478 oraz 500

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz