czwartek, 18 grudnia 2014

Zaproponujmy DC nowe serie

W związku z ogłoszonymi niedawno kasacjami trzynastu serii należących do oferty DC, jasnym jest że po zakończeniu CONVERGENCE powinna wystartować cała masa nowych "jedynek". Co prawda z reguły traktuje to z przymrużeniem oka, ale portal Newsarama przedstawił czytelnikom ranking dziesięciu tytułów, które ich zdaniem powinny pojawić się w ofercie DC. Pomyślałem więc sobie: dlaczego nie zapytać o to samo Was?

Proponuję małą zabawę. Piszcie w komentarzach jakie serie z chęcią zobaczylibyście wśród nowych tytułów DC Comics.

Oto i moje propozycje:
  • WILDCATS - przedstawiciele DC chyba już zapomnieli, że ideą New 52 było połączenie starego uniwersum ze światem nieistniejącego już WildStormu. Tymczasem to właśnie nie STORMWATCH czy TEAM7 było najpopularniejszą marką tego imprintu, tylko właśnie Dzikie Koty. Większość członków tej ekipy w różnych miejscach zadebiutowała na łamach New52, wystarczy tylko znaleźć powód by zebrać ich razem.
  • DAILY PLANET - w wyjątkowo mrocznym miejscu, jakim jest New 52, potrzeba trochę jasnego światła. I uważam, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie serii w stylu GOTHAM CENTRAL, ale opowiadającej o reporterskim życiu pracowników Daily Planet. Lois Lane oraz Jimmy Olsen nie są aż tak ważnymi postaciami jak przed restartem, więc tym bardziej należałoby im się nieco miejsca dla siebie.
  • FIRESTORM - w New 52 bohater ten miał już swoją serię, która była kompletnie do niczego. Odgrywa także ważną rolę w NEW 52: FUTURE'S END, które jest kompletnie do niczego. Tymczasem historia pokazuje, że jeśli Firestorm trafi w dobre ręce to może stać się naprawdę interesującą, wielowymiarową postacią. I właśnie takiego scenarzysty mu życzę.
Teraz Wasza kolej, czekamy na ciekawe pomysły.

15 komentarzy:

  1. Porządny Blue Beetle bo ten w new52 był słaby bardzo.
    Ragman - z tej postaci można dużo wycisnąć bo ma ciekawy origin i fajne źródło mocy (strój z grzesznych dusz), itp.
    Właśnie! Seria w stylu Gotham Central ale niekoniecznie o policji.... Oprócz Daily Planet mógłby być szpital da superhero (kiedyś zapowiadane) albo o ekipie, która naprawia szkody po "kryzysach" (ale to chyba w Marvelu już jest :D).
    Kto by to czytał... chyba tylko ja. :d

    OdpowiedzUsuń
  2. DC Hospital - lub coś w tytule ze zdrowiem związane. Bohaterowie działają na obrzeżach głównych akcji superbohaterów, ratują cywili, leczą i rehabilitują ich.

    Jakiś polityczny tytuł (Political coś tam)- wprowadzenie do światka DC, ustaw, praw, paragrafów, polityki. Pokazanie gier politycznych na miarę tego co widzieliśmy w Babylon 5! - Politican Fiction.

    Jakaś seria o eksplorowaniu alternatywnych światów, przez różne zespołu bohaterów do tego powołane - Journey in to Multiversity

    OdpowiedzUsuń
  3. Booster Gold - chcę tę serię, dobrą. Blue Beetle - z Jaimiem, ale taka, jak w starym DCU.

    o szpitalu, którą to serię miał JMS pisać: http://www.newsarama.com/23032-immortal-joker-scott-snyder-on-batman-37-fresh-start-in-june-spoilers.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Link Ci się pomylił.

      Usuń
    2. faktycznie. http://www.dccomics.com.pl/News/5528/SAMARITAN-X-od-JMS---szpital-dla-super-ludzi

      Usuń
  4. The Rogues, zdecydowanie. W new52 są dość marni, ale mogliby się wykazać w solówce.

    Doctor Mid-Nite mógłby znowu dostać jakąś krótką serię.

    Vixen, Star Sapphire, Donna Troy, Bette Kane, w każdym razie jakieś panie. Boli mnie cancel Batwoman, w zamian za to mogliby dać kilka tytułów o superheroinach.

    Pomysł o szpitalu brzmi ciekawie, też bym to czytała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o latarników to bym stworzył tyle serii ile jest kolorów latarników każdy o innych latarnikach o ich przygodach a czasem jedna duża historia

    OdpowiedzUsuń
  6. „Hawkworld” – kolega Hawkman również miał już swoją serie po restarcie, ale wyszło jak wyszło (czyli nie wyszło). Tym razem proponowałbym bliższe przyjrzenie się ojczystej planecie Katara Hola tj. Thanagarowi. I to nie tylko jej teraźniejszej wersji, ale także epizodów z przeszłości tego świata – tj. okresu tzw. Pierwszego Zjednoczenia Południowego Kontynentu, zmagań na rzecz podboju systemu Polaris oraz zamierzchłych odwiedzin Ziemi przez przedstawicieli tej cywilizacji.

    „All-New Darkstars” – dawno, dawno temu sekta proroka Niaar-Balhana została wygnana z planety Maltus za szerzenie herezji jakoby Strażnicy Wszechświata byli w rzeczywistości sługami niemal wszechmocnej rasy, która podbiła niegdyś prawie cały kosmos po czym wyruszyła na podbój kolejnych, równoległych wszechświatów. Już w naszych czasach Balhanici (zwani współcześnie Kontrolerami) powracają z odległych rubieży wszechświata przewodząc flocie inwazyjnej, której awangardą jest legion złożony z Mrocznych Gwiazd, fanatycznych wojowników z którymi nawet Green Lanterni nie potrafią sobie poradzić. Centralnymi osobowościami tej serii byłaby Arienna L’Har (Green Lantern sektora 93) oraz pochodzący z planety Zamba Ferrin Colos, który dziwnym trafem boryka się z wspomnieniami według których był on niegdyś Mroczną Gwiazdą.

    „Superman: The Blessed Nightmare” – seria rozgrywająca się w alternatywnej rzeczywistości w której Kal-El podporządkował sobie Ziemie. Współcześni czytelnicy nie przepadają za miłym i altruistycznie usposobionym harcerzykiem? W takim razie otrzymaliby „herosa” przy którym Batman z „Powrotu Mrocznego Rycerza” to chodzący wzór cnót obywatelskich.

    „Elsworlds Quarterly” – ponowne eksploatowanie motywu równoległych wszechświatów; tym razem według dobrze znanego schematu, który z wciąż dla mnie niewiadomych względów DC Comics porzuciło na pastwę zapomnienia. Jak wskazuje sam tytuł byłby to kwartalnik i do tego w nieco większym formacie i objętości (od 70 do 100 stron). Z założenia byłyby to zamknięte opowieści ukazujące np. „Olivera Queena” (nazywałby się inaczej) jako słowiańskiego niewolnika sprzedanego handlarzom z Kalifatu Kordoby czy Bruce’a Wayne’a jako przywódcę klanu „Nietoperzy” (nazwa od ich plemiennego totemu) przemierzających spustoszoną nuklearnym konfliktem Amerykę.

    „Vokulsky” – bo dlaczego nie… Steampunkowe przygody milionera-filantropa, który bazując na wynalazkach szalonego profesora Geista (m.in. napowietrznym okręcie z metalu lżejszego od powietrza) rusza ku coraz to nowym przygodom usiłując zapomnieć o dawnej, niespełnionej miłości.

    „Vandal Savage” – epizody z życia nieśmiertelnego nemezis Amerykańskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwości. Nieskończona wręcz kopalnia fabularnych możliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „Superman: The Blessed Nightmare” - w takim razie polecam Ci "Injustice: Gods Among Us", opowiada właśnie o Supku podporządkowującym sobie Ziemię.

      Usuń
    2. O! Bardzo chętnie! Dziękuję za informacje.

      Usuń
    3. i jest to jedna z najlepszych serii DC od lat!

      Usuń
  7. Coś w stylu Batman inc., ale poruszającego istotne kwestie, a nie jakieś pierdoły o biciu terrorystów pieściami. Takie political fiction jakie życzył to sobie ktoś w poście wcześniej. Treścią byłyby zakulisowe gierki Bruca Waynea z lokalnymi władzami miejsc gdzie działają jego agenci. Jego metody działania powinny z numeru na numer zmierzać w coraz bardziej dyskusyjnym kierunku. Najpierw negocjacje, potem łapówki, prowokacje, szantaże. Tak żeby pokazać, że nie da się prowadzić skutecznej polityki i się nie ubrudzić. W tle oczywiście walka z terroryzmem i takie tam. Jak najmniej Batmana w kostiumie, a jak najwięcej Bruca działającego w garniturze. Wskazane by było jednak używanie dużych ilości kolorowych agentów Wsyna. Z drugiej strony oczywiście lobbing Luthora, Ras al Ghula i reszty ferajny. Duża ilość imprez z modelkami i eksploracja życia plajboya uczyniłyby z tego tytułu murowany hit :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bym z chęcią zobaczył coś w rodzaju "Justice League Europe", koniecznie z polskim superbohaterem - nie do zrealizowania, bo kto w USA by to czytał? Więc jeśli nie, to może powrót JLI?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bym zaproponował solową przygodę o Martin Manhanter'rze.

    OdpowiedzUsuń