sobota, 29 listopada 2014

BATWOMAN: ELEGY

Dzisiaj prezentujemy pozycję obowiązkową dla fanów Kobiety-Nietoperza
Są takie komiksy, które zapierają dech w piersiach i cieszą oczy okazałą szatą graficzną, ale niestety są „puste w środku”, czyli scenariusz jest mało oryginalny, przewidywalny bądź też wręcz męczący i zarazem trudny do przebrnięcia. Są też takie komiksy, które zupełnie odwrotnie powalają na kolana pod względem rozwiązań scenariusza, ale jak na złość rysownik jest na tyle słaby i tak nietrafnie dopasowany, że nie potrafi on swoimi ilustracjami w stu procentach przenieść na papier pierwotnej wizji pomysłodawcy opowieści. BATWOMAN: ELEGY to komiks, który nie spełnia żadnych z dwóch powyższych kryteriów. Jest to niezwykła, dramatyczna, trzymająca w napięciu i jednocześnie świetnie zilustrowana historia opowiadająca o pewnej atrakcyjnej kobiecie, która zdecydowała się obrać trudną i odpowiedzialną drogę. Od tej pory życie Kate Kane wywraca się o 180 stopni, a wszystko to zasługa sprawdzonych twórców z najwyższej półki – scenarzysty Grega Rucki oraz rysownika J. H. Williamsa III.

Jeśli ktoś zastanawiał się od czego zacząć śledzenie losów Kate Kane/Batwoman, to odpowiedź jest bardzo prosta – od BATWOMAN: ELEGY. Komiks ten wyrasta bezpośrednio z serii rewelacyjnej 52 i kontynuuje wątek Batwoman zaangażowanej w sprawę fanatycznej organizacji o nazwie Religion of Crime. Główną przeciwniczką tytułowej bohaterki jest tajemnicza Alice (skojarzenia z tą Alicją od Krainy Czarów są jak najbardziej na miejscu), czyli nowa High Madame organizacji, która zamierza w specyficzny sposób oczyścić Gotham będące wizualizacją biblijnych Sodomy i Gomory. Konfrontacja z szaloną Alice przypominającą wyglądem dla jednych porcelanową lalkę, a dla innych kobieca wersję Jokera wzbogacona jest jednak w dodatkowy smaczek. Greg Rucka przy pomocy adwersarki Kate wprowadza atmosferę tajemnicy, niepewności i sprawia, że dla Batwoman nic już nie będzie wydawało się takie samo. Zaczyna się jednocześnie poszukiwanie oczywistych jeszcze niedawno odpowiedzi na kluczowe pytania związane z przeszłością Kate.

Elegy to czteroczęściowa historia, która nie ma wyraźnie zaznaczonego finalu, kończy się za to cliffhangerem i jak części osób wiadomo będzie później poruszana w ramach New 52. Druga część zbioru to z kolei trzyczęściowy, bogaty w masę interesujących informacji na temat głównej bohaterki swoisty secret origin, albo jak kto woli Batwoman: Year Zero. Na podstawie wycinków z różnych okresów życia Kate Kane mamy okazję doświadczyć tego, jak kształtowała się droga wiodącej postaci począwszy od wychowania w rodzinie wojskowych, aż po założenie charakterystycznego czerwono-czarnego kostiumu pogromczyni przestępców w Gotham City. Mamy tutaj klasyczny przykład tragicznego dzieciństwa i tego, jak dramatyczne wydarzenia wpływają później destrukcyjnie na zachowanie Kate, a następnie znajduje ona wreszcie dla siebie jedyną i właściwą drogę.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że o ile to Batman stał się dla Kate inspiracją, o tyle w żadnym wypadku nie można o niej powiedzieć, że jest kobiecą wersją Mrocznego Rycerza. Batwoman to przede wszystkim indywidualność, posiada własny kodeks postępowania, jako była wojskowa nie boi się chwytać za broń, nie ukrywa swojej odmiennej orientacji seksualnej, chodzi swoimi ścieżkami i tak naprawdę niezbyt wiele sobie robi z uwag, jakie kieruje do niej Batman. Gregowi Rucce udało się stworzyć bohaterkę, która dla czytelnika wydaje się bardziej ludzka i bliska sercu, niż wspomniany Batman, łatwiej się z nią identyfikować, nie sposób jej nie lubić. W ogóle dużym plusem jest fakt, że o ile Batwoman należy do tzw. rodziny Batmana, o tyle egzystuje ona w jakby odrębnym zakątku Gotham i jej perypetie nie są uzależnione od tego, co dzieje się w innych bat-tytułach.

Jeśli kogoś szczególnie interesują dodatki, to omawiany komiks doposażony jest we wstęp autorstwa Rachel Maddow, kilkustronicową galerię wariantów okładkowych, czarno białe szkice autorstwa Williamsa III oraz parę stron oryginalnego skryptu Grega Rucki.

Greg Rucka oraz J.H Williams III to profesjonaliści, którzy włożyli w swoją pracę jak zwykle maksymalne zaangażowanie i tym samym stworzyli komiks, który umiejętnie i w ciekawy sposób wprowadza czytelnika w świat Kobiety-Nietoperza. Ilustracje JHW3 poparte wzorową pracą kolorysty Dave’a Stewarta pomagają jeszcze mocniej poczuć klimat opowieści, a różne style zaprezentowane przez rysownika pozwalają na jeszcze lepsze oddzielenie i wyeksponowanie konkretnych wydarzeń. Jest to już w tym momencie bezsprzecznie pozycja z gatunku tych klasyków, które w swojej kolekcji powinien mieć nie tylko miłośnik Kate Kane, ale każdy, kto docenia dobrze napisane i pięknie narysowane dzieła. Komiks z gatunku tych, po lekturze których chce się więcej i więcej.

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów DETECTIVE COMICS #854 – 860

Ocena: 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz